

Zaczynali od spawania i pomiarów światłowodów. Dziś realizują kontrakty dla GDDKiA i Wojska Polskiego, a w planach mają sektor kolejowy i CPK. O drodze pełnej wyzwań, trudach i filozofii „wolno, ale skutecznie” opowiada Damian Drożdżal Al-Haj, współwłaściciel firmy PRONECT

Na początku chciałabym się dowiedzieć, jak to wszystko się zaczęło?
Marka PRONECT funkcjonuje już od ponad dekady, ale jako spółka działamy od 2020 roku. Początkowo skupialiśmy się na usługach światłowodowych – spawaniu, pomiarach, instalacjach. Z czasem rynek wymusił na nas rozszerzenie działalności o roboty ziemne, budynkowe i przyłącza. Zawsze staraliśmy się działać z rozwagą – wolno, ale skutecznie.
Z tego co wiem, nie zawsze było łatwo.
To prawda. Rok 2023 był dla nas jednym z najtrudniejszych momentów. Zdecydowaliśmy się na udział w projekcie budowy sieci światłowodowej w Lublinie, który – jak się później okazało – już na etapie ofertowania zawierał poważne błędy koncepcyjne. Próbowaliśmy uporządkować jego założenia, zaproponowaliśmy spójny harmonogram i realne rozwiązania. Niestety, nasza propozycja została odrzucona, a projekt – mimo upływu czasu – nadal nie został zakończony przez inwestora.
Może pan zdradzić o jaki projekt chodziło?
Chodziło o budowę sieci światłowodowej na terenie Lublina (w tym obszar Starego Miasta). To obszar o bardzo złożonej strukturze prawnej – brak zgód wspólnot, niejasna historia właścicielska, trudności z dostępem do nieruchomości. Dodatkowo brak realnego wsparcia i decyzyjności ze strony inwestora sprawił, że projekt zakończył się dla nas dużą stratą – zarówno finansową, jak i personalną. To był moment, który mocno nas doświadczył, ale też zmusił do refleksji i zmiany kierunku działania.
Spotykamy się jednak, więc najwidoczniej los się do was uśmiechnął. A może pojawiła się dobra strategia?
To był moment, w którym musieliśmy zdecydować: „albo się podnosimy, albo kończymy”. Stał za nami mały, skromny, ale solidny zespół. Nasi ludzie wierzyli w nas, wierzyli w projekt pt. PRONECT. Po tej porażce wiedzieliśmy, że musimy szukać nowych rynków. Już w 2023 roku rozpoczęliśmy intensywne działania w kierunku pozyskania kontraktów poza sektorem operatorskim. Największy rozkwit naszej działalności nastąpił w ciągu ostatniego półtora roku, począwszy od kontraktu na przebudowę sieci teletechnicznych przy budowie autostrady A2. To był moment, w którym PRONECT zaczął dynamicznie się rozwijać, zachowując przy tym naszą dewizę. Przez cztery lata nie przekraczaliśmy miliona złotych obrotu. Tymczasem w 2024 roku osiągnęliśmy prawie 5 milionów. Strata z 2023 roku została zniwelowana, a rok zakończyliśmy z zyskiem. To pokazuje, że nawet po trudnych doświadczeniach można się podnieść i zbudować coś trwałego.
Wszystko o czym mówimy to ważne inwestycje dla całej Polski Wschodniej.
Zdecydowanie. Lublin i nasz region przez lata były pomijane w dużych inwestycjach infrastrukturalnych. Dopiero ostatnie lata przyniosły zmiany – drogi ekspresowe, autostrady, nowe projekty. Nasza firma stara się być częścią tej transformacji.
Mam wrażenie, że z wyprzedzeniem staracie się odpowiadać na potrzeby naszego regionu.
Zawsze staraliśmy się patrzeć w przyszłość. Pandemia pokazała, jak ważny jest szybki Internet. Wzrost cen paliwa w 2022 roku zmusił nas do optymalizacji działań. W 2023 roku zauważyliśmy, że rynek telekomunikacyjny się nasyca, więc rozpoczęliśmy szukanie nowych współprac. W 2024 współpracowaliśmy z inwestorami tj. GDDKiA i Wojskiem Polskim. W Zamościu zrealizowaliśmy pierwszą dużą inwestycję dla wojska, choć jej szczegóły pozostają poufne. Dzięki tym projektom przeszliśmy z etapu planowania i ambicji do etapu realnych osiągnięć – udowadniając, że potrafimy skutecznie realizować cele, które wcześniej były tylko wizją. Z małej firmy instalacyjnej przeszliśmy więc do realizacji dużych inwestycji infrastrukturalnych.To była ogromna zmiana – wymagająca inwestycji, reorganizacji i nowego podejścia. Ale dzięki temu dziś jesteśmy obecni przy projektach strategicznych.
Wprowadzacie jakieś innowacje technologiczne, podążacie za nowinkami?
Tak. Inwestujemy w sprzęt, który zwiększa bezpieczeństwo i efektywność. Przykładem jest tyczka geodezyjna jak również nowe maszyny budowlane zapewniające bezpieczeństwo, komfort oraz efektywność pracy w trudnych warunkach. W dużych inwestycjach to ogromna przewaga.
PRONECT znajduje się w Parku Naukowo-Technologicznym. Otrzymaliście wsparcie ze strony tej instytucji?
Gdy w 2023 roku szukaliśmy przestrzeni, mieliśmy kilka propozycji, również tańszych. Ostatecznie zdecydowaliśmy się na park i po ponad dwóch latach muszę przyznać, że to była świetna decyzja. Atmosfera, ludzie i realne wsparcie, jakie tutaj otrzymujemy, mają ogromną wartość. Oszczędności na tańszym wynajmie nie mogłyby się równać z tym, co zyskaliśmy.
To, że nasza siedziba znajduje się w Parku Naukowo-Technologicznym, świetnie obrazuje, jak ważne są dla nas relacje. Cały czas mamy kontakt z zespołem i współpracownikami, każdy czuje się tu jak w domu. To również odzwierciedla naszą postawę – jesteśmy nastawieni prospołecznie i wiemy, że relacje międzyludzkie są kluczowe.
Nie jest to chyba popularna opinia w świecie biznesu.
Tworzymy przestrzeń, w której ludzie mogą rozwijać się zawodowo i osobiście, a projekty realizowane są z dbałością o szczegóły, bezpieczeństwo i długofalową wartość. Naszym celem jest nie tylko dostarczanie usług, jest to również budowanie trwałych relacji, wpływanie na otoczenie społeczne i kształtowanie przyszłości w sposób odpowiedzialny.
Fundamentem naszej kultury są trzy cechy, które jako założyciele wnosimy do firmy: determinacja, wytrwałość i niezłomność. To one kształtują sposób, w jaki działamy i podejmujemy decyzje. Wierzymy, że marka to ludzie – a ludzie, którzy tworzą PRONECT, nabywają te cechy poprzez wspólne działanie, obserwację i wzajemne zaufanie. Do tego dochodzą wartości takie jak jakość, relacje i odpowiedzialność społeczna. Nie gonimy za szybkim zyskiem – liczy się dla nas dobro zespołu, rozwój i długofalowe efekty.
Powiedział pan o odpowiedzialności społecznej. Jak ją rozumiecie i w jaki sposób jest ona obecna w działaniach firmy?
Wspieramy akademię piłkarską z Białej Podlaskiej AP Champion, prowadzimy praktyki dla uczniów szkół technicznych. Dajemy szansę młodym ludziom, którzy chcą się rozwijać. Budujemy zespół specjalistów, którzy utożsamiają się z naszą filozofią.
Trudno jest być przedsiębiorcą w 2025 roku?
To ciągłe wychodzenie ze strefy komfortu. Nie mamy zaplecza wielopokoleniowych biznesów – wszystko budujemy sami. Popełniamy błędy, uczymy się i idziemy dalej.
Korzystacie ze wsparcia z zewnątrz?
Nie mamy kredytów ani dużych dotacji. Działamy własnym kapitałem. W trudnych momentach to kontrahenci okazali się naszym wsparciem – cierpliwi, lojalni, wyrozumiali. Jesteśmy im za to wdzięczni.
Mam wrażenie, że pandemia i wojna za wschodnią granicą to były kluczowe momenty w waszej działalności.
Zdecydowanie. Kryzysy były trudne, ale też otworzyły nowe możliwości – szczególnie w sektorze wojskowym i infrastrukturalnym. To właśnie w tych momentach udało nam się zrobić krok naprzód.
To na koniec naszej rozmowy chciałabym zapytać o plany – te bliższe i dalsze.
Skupiamy się na dużych kontraktach z sektora publicznego w tym GDDKiA oraz Wojsko Polskie. Kolejnym krokiem jest sektor kolejowy — szczególnie w kontekście CPK. Chcemy być częścią nowoczesnej infrastruktury, która zmienia oblicze Polski. Kolej to przyszłość i my chcemy w niej odegrać ważną rolę.
Podsumowując, chcemy być firmą, w której ludzie widzą przestrzeń do rozwoju – zarówno zawodowego, jak i osobistego – i która wspiera lokalne inicjatywy oraz buduje przyszłość w duchu odpowiedzialności społecznej.
