Wracając z grzybów Ryszard M. obstawił dwa zakłady Lotto. Jak się okazało sześć złotych zamienił na 13,3 miliona. Rencista cieszył się jeden dzień. Później zniknął razem z rodziną.
Cieszył się jeden dzień. Dopiero w poniedziałek z rana usłyszał, że ktoś w Wydminach trafił "szóstkę”. Kupon miał ukryty w chlewiku. Oszalał ze szczęścia, gdy zobaczył, że stał się posiadaczem 13,3 mln zł. Tego dnia już wszyscy w Wydminach wiedzieli, że to właśnie Ryszard M. spod numeru 66 przy głównej ulicy we wsi wygrał.
– Jeszcze wieczorem cała rodzina była w domu, a we wtorek rano jakby się wszyscy pod ziemię zapadli. Za dużo ludzi o nich już pytało, więc chyba uciekli – mówi pani Janina, sąsiadka milionera. Szczęśliwy los uśmiechnął się do rencisty, który miał na utrzymaniu za 1000 zł żonę i troje dzieci.
– Dobrze, że na biednego trafiło. Dawniej on w tartaku pracował. To schorowany człowiek, a i syn niepełnosprawny jest dla niego nie lada ciężarem – opowiadają o znajomym koledzy z ławeczki przy rynku. – To by było parę milionów butelek wiśnióweczki! Rysiek też z nami czasem popił, a teraz nam uciekł – twierdzą niepocieszeni Zbigniew Niewieczerzała i Adam Janczelewski.
Apetyt na cudze pieniądze
Wydminy to 3-tysięczna wieś k. Giżycka. Nic tu się nie ukryje. – Niepotrzebnie się ujawnił. Takie pieniądze zawsze ściągają moc chętnych do podziału. Nie dziwię, że Rysiek uciekł – twierdzi Ryszard Borkowski. – Ja bym nic nikomu nie mówił, tylko żył spokojnie z lokaty bankowej.
Ludzie z malowniczej wsi nad Jeziorem Wydmińskim mają jeszcze inną teorię na temat zniknięcia rodziny W. – Zjechali jacyś dziwni ludzie. Takich dwóch ogolonych na łyso podawało się za dziennikarzy. Jeździli czarnym bmw. I potem nagle cała rodzina zniknęła – opowiadają wydminianie.
– To mój szwagier. Oni zwyczajnie wyjechali, żeby nie kusić losu – odpowiada na legendy kuzynka rodziny W.
Wydminy były za czasów pruskich miastem. Teraz jest to siedziba wiejskiej gminy, z budżetem 20 mln zł i 500 bezrobotnymi.– Turyści nas omijają, a dawniej tłumy ich były – zamyśla się Grzegorz Stefaniak z domu nad jeziorem.
źródło: 13 milonów złotych wygranych w Lotto sprowadziły problemy na milionera [Gazeta Współczesna]