Nowa siedziba dla władz gminy Jastków nie powstanie, dopóki nie znajdzie się chętny na zakup pałacu. To w nim na razie pracują urzędnicy. Dwie dotychczasowe próby jego sprzedaży zakończyły się fiaskiem.
Władze gminy sytuację tłumaczą kryzysem. – Sytuacja gospodarcza odbija się na rynku nieruchomości. Nie zamierzamy jednak obniżać ceny pałacu – podkreśla Zbigniew Samoń, wójt gminy Jastków.
To już druga próba sprzedaży zabytkowego budynku, w którym mieści się Urząd Gminy. W grudniu ubiegłego roku zabytek chciał kupić Uniwersytet Medyczny w Lublinie. Wszystko wskazywało na to, że transakcja dojdzie do skutku.
– Uzgodniliśmy wszystkie warunki transakcji, m.in. kwestię dostępności parku dla mieszkańców Jastkowa, organizowania białych niedziel, niskiego czynszu dla urzędu – wylicza Małgorzata Łobodzińska, zastępca kanclerza Uniwersytetu Medycznego w Lublinie. Uczelnia wpłaciła milion zł zaliczki na konto gminy. Dostała również 3 mlnzł dotacji na zakup pałacu z Ministerstwa Zdrowia.
– U notariusza okazało się jednak, że wójt zamierza nam sprzedać pałac z lokatorami. Wcześniej nie było o tym mowy – zaznacza Łobodzińska. Dlatego na takie warunki uczelnia zgodzić się nie mogła. Musiałaby bowiem zapewnić mieszkania zastępcze dla lokatorów. Do transakcji nie doszło.
Gdyby udało się znaleźć nabywcę na zabytek, gmina mogłaby wreszcie rozpocząć budowę swojej nowej siedziby. Władze przygotowały już projekt techniczny budynku. Stanąłby w centrum Jastkowa, na działce, na której stoi już ośrodek zdrowia.
– W tym budynku swoją siedzibę znalazłby również ośrodek pomocy społecznej, ośrodek kultury i sportu, biblioteka i klub przedszkolaka – tłumaczy wójt Jastkowa. – Przy urzędzie powstałby również parking na 60 samochodów. W samym budynku znalazłyby się podjazdy dla osób niepełnosprawnych i windy.
Jak szybko uda się ten projekt zrealizować, zależy od tego czy kolejny przetarg na zakup zabytku zostanie rozstrzygnięty.