Na pierwszy ogień idzie mięso, mąka i gaz. To już na początku kwietnia. Chwilę potem w górę pójdą ceny chleba i innych produktów mącznych.
Na rynku wieprzowiny od trzech tygodni rosną ceny skupu. W pierwszych dniach marca za trzodę chlewną płacono średnio 3,65 zł/kg, czyli o 12 proc. więcej niż przed miesiącem. - Ale to wciąż za mało! - załamuje ręce Ryszard Uziembło, prezes Stowarzyszenia Rzeźników i Wędliniarzy w Polsce. - Rolnicy bankrutują przez takie ceny. Żywiec w skupie powinien kosztować przynajmniej 4 zł/kg.
A to oznacza co najmniej 15-proc. podwyżki w sklepach. To nie koniec. Już w kwietniu ma zdrożeć wołowina i drób. Cena kurczaków tylko w tym miesiącu wzrosła o 7 proc. Na kwiecień producenci zapowiedzieli kolejną 10-procentową podwyżkę. Nieco mniej, bo o ok. 5 proc., ma zdrożeć wołowina.
Więcej zapłacimy także za mąkę, a chwilę potem za chleb. Średnia cena skupu pszenicy konsumpcyjnej była w marcu o 2 proc. wyższa niż w lutym i aż o 38 proc. wyższa niż przed rokiem. żyto konsumpcyjne podrożało w ciągu roku o 25 proc. - Obawiam się, że to nie koniec. Na giełdach światowych ceny zbóż idą cały czas w górę. Tylko patrzeć, jak się to przełoży na Polskę - prognozuje Jakubiec.
W piekarni Kuźmiuk i spółka przy ulicy Furmańskiej w Lublinie ceny na razie bez zmian. - Każda piekarnia boi się utraty rynku - mówi Artur Goławski, wpółwłasciciel. - Dlatego decyzję o podwyżce odwlekamy jak najdłużej.
Ale nie tylko żywność drożeje. W lutym dotkliwie odczuliśmy 15-procentową podwyżkę stawek za prąd. W tym roku czeka nas jeszcze jedna. A najpóźniej od maja drożeje gaz. Prawdopodobnie od 10 do 20 proc. - Decyzja powinna być zaraz po świętach - mówi Agnieszka Dębek z Urzędu Regulacji Energetyki.
- To jakaś paranoja - mówi Aneta Jaworska z Lublina. - Za gaz mam rachunek do zapłacenia 1200 zł, a zarabiam niecałe 1500 zł.
A jak w Europie?
(pap)