Będą kary za opóźnienie przebudowy deptaka – ogłosił w czwartek Urząd Miasta. Prace miały się skończyć 30 czerwca, a mogą trwać jeszcze „do kilkunastu dni”. Ratusz przyznał też oficjalnie, że roboty przed Bramą Krakowską nie skończą się w wyznaczonym na 13 lipca terminie. Kiedy? To też zagadka
Na znacznej części deptaka jest już nowa nawierzchnia, a w czwartek przy części drzew pojawiły się żeliwne kraty zabezpieczające. Jednak wciąż nie jest gotowy chodnik wzdłuż kościoła, przed Ratuszem, przy obleganej lodziarni i w wielu innych miejscach. Nie ma także ani jednej latarni. Wszystko miało być skończone do połowy maja, ale Ratusz postanowił dać wykonawcy więcej czasu, m.in. ze względu na konieczność nieplanowanej wymiany kanalizacji deszczowej. Nowy termin ustalono na 30 czerwca, ale nie został dotrzymany.
– Zapadła decyzja o naliczeniu wykonawcy kar umownych od 1 lipca – informuje Joanna Bobowska z Urzędu Miasta. – Kary będą naliczone za każdy dzień zwłoki w wykonaniu poszczególnych elementów. O konkretnych kwotach będziemy mogli mówić w momencie zakończenia robót.
Jak długo to potrwa? – Z informacji przekazanych przez wykonawcę wynika, że zwłoka wynika z opóźnień w dostawie elementów małej architektury, oświetlenia i nawierzchni, a na zakończenie prac potrzeba jeszcze kilku do kilkunastu dni – stwierdza Bobowska. – Obecnie prace są prowadzone na bieżąco wraz z dostawami kolejnych materiałów.
W czwartek Ratusz potwierdził również to, że nie zakończą się na czas prace przed Bramą Krakowską, czyli na pl. Łokietka, które zgodnie z umową nie powinny trwać dłużej niż do 13 lipca. A na to nie ma już szans. O ile przy samej bramie szykowano już wczoraj podłoże pod kamienną nawierzchnię, o tyle bliżej ul. Koziej wciąż pracowali archeolodzy. I na razie tu pozostaną.
– Ostateczny termin zakończenia robót budowlanych w tej części będzie zależał od prac archeologicznych – ogłosił w czwartek Urząd Miasta. Zapowiada też, że projekt nawierzchni zostanie zmieniony tak, by przypomnieć przechodniom o znajdującym się pod ziemią barbakanie. Jego zarys ma być uwidoczniony na nowym bruku.
Ratusz czeka również na zamówiony projekt tzw., okna czasu, przez które będzie można zaglądać do wnętrza studni odkrytej niedaleko Bramy Krakowskiej tuż obok jezdni ul. Królewskiej. – Projektant ma czas do końca lipca – tłumaczy Bobowska, ale zapewnia, że Urząd Miasta nie będzie z tego powodu wstrzymywać zakończenia prac na pl. Łokietka. – Okno czasu zostanie wykonane niezależnie od przebudowy nawierzchni, jako osobne zlecenie, na podstawie odrębnego pozwolenia na budowę.