Ks. biskup Stanisław Wielgus, długoletni rektor Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, został arcybiskupem warszawskim. Zastąpi
- To człowiek głęboko pobożny, ale nie w sposób dewocyjny - mówi ks. profesor Andrzej Szostek, były rektor KUL i kolega nowo wybranego arcybiskupa. - Wśród studentów miał wielki autorytet.
Stanisław Wielgus urodził się w Wierzchowiskach k. Janowa Lubelskiego. W Lublinie zdał maturę i otrzymał święcenia kapłańskie. - Od 1963 r. był u nas wikariuszem i prefektem młodzieży - wspomina ksiądz Zbigniew Staszkiewcz, jeden z byłych proboszczów parafii
św. Pawła w Lublinie.
Później związał się z KUL. Najpierw jako student, m.in. Karola Wojtyły i o. Mieczysława Alberta Krąpca, profesora i byłego rektora KUL. W latach 1989-1998 ks. Wielgus został rektorem tej uczelni. - I wiele dla niej zrobił. Brakowało pieniędzy na rozbudowę. Włożył ogromny wysiłek w to, żeby KUL rósł w siłę - mówi ks. prof. Szostek.
W 1999 r. Jan Paweł II mianował go biskupem diecezji płockiej. Ale z Lublinem był nadal związany. Przyjeżdżał na wykłady na KUL. Wtedy zatrzymywał się u księdza Ryszarda Juraka, proboszcza parafii św. Rodziny w Lublinie. - Wybór biskupa Wielgusa jest dla nas ogromną radością - mówi proboszcz Jurak. - Najważniejsze, żeby nie zamykał oczu na zło i pobudzał ludzi do działania - dodaje o. Krąpiec.
- Biskup Wielgus przyjął nominację z ogromną wdzięcznością dla Ojca Świętego - mówi ks. prałat Kazimierz Dziadak, rzecznik diecezji płockiej. - Ale jest świadom ogromu zadań, jakie go czekają. Mówiąc ewangelicko, podchodzi do tego wyzwania "z wielkim lękiem”.
Pożegnanie bp. Wielgusa z diecezją płocką zaplanowano na niedzielę, 31 grudnia. - Ingres ks. biskup zaplanował wstępnie
na 7 stycznia - dodaje ks. Dziadak. - Ale to jeszcze nic pewnego, bo musi to uzgodnić z kardynałem Glempem.