Naziści z organizacji Krew i Honor zbierają informacje o homoseksualistach, lewakach i osobach popierających ruch antyfaszystowski. Materiały o nich publikują w Internecie. Wśród "wytypowanych” jest student z Lublina. Wczoraj sprawą zajęła się prokuratura.
Chłopak jest na razie jedyną osobą z Lublina, której dane opublikowali naziści. Podają jego imię, nazwisko, datę urodzenia, dokładny adres zamieszkania, a nawet wskazówki, kiedy można go zastać w domu. Na stronie jest też fotografia z demonstracji lubelskich antyfaszystów. - Jeżeli rozpoznajesz którąś osobę na zdjęciu, a znasz jej adres, telefon lub tablice rejestracyjne samochodu, daj znać - czytamy pod zdjęciem.
Co to może oznaczać w praktyce? - Terroryzowanie opisanych osób - nie ma wątpliwości Marcin Kornak z antyfaszystowskiego Stowarzyszenia Nigdy Więcej. - Od szykanowania i zastraszania, aż po napady. Członkowie organizacji Krew i Honor są do tego zdolni.
Krew i Honor to działająca w Polsce grupa neonazistowska wywodząca się z Wielkiej Brytanii. Promuje rasizm, nazizm, faszyzm, ksenofobię i antysemityzm. Nawołuje do przemocy. Na Wyspach ma nawet własną organizację terrorystyczną Combat 18. W Polsce działalność C-18 ogranicza się do wydawania broszur.
Sprawą zajęły się wczoraj organy ścigania. - Zdecydowaliśmy się na wszczęcie postępowania sprawdzającego - mówi Maciej Kujawski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie. - Będziemy też zabiegać o zablokowanie strony.
• Czy zagrożony student może liczyć na ochronę?
- Może na nią liczyć każdy, wobec którego groźby są realne - odpowiada Janusz Wójtowicz, rzecznik lubelskiej policji. - A to trzeba sprawdzić. Najpierw jednak taka osoba powinna się do nas zwrócić i poinformować, że czuje się zagrożona.
Naziści a prawo
Art. 13 Konstytucji RP
"Kto publicznie propaguje faszystowski (...)ustrój państwa (...), podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2”.
Art. 256 Kodeks Karny