Mieszkańcy Puław są wstrząśnięci nagłym zaginięciem 36 letniego Ryszarda B. Prawdopodobnie miał przy sobie około 100 tysięcy złotych.
Udało nam się ustalić, że ślad po zaginionym urwał się w ub. czwartek, około godz. 13.30. Mężczyzna rzekomo dokonał w tym czasie operacji w jednym z banków. Jego koledzy twierdzą, że mógł mieć przy sobie około 100 tys. zł. Jeden z handlarzy walutą był świadkiem rozmowy telefonicznej Ryszarda B. z której wynikało, że zamierza on dokonać dużej transakcji. Niewykluczone, że z kimś zza wschodniej granicy. Nikt jednak nie potrafi powiedzieć gdzie, z kim i kiedy odbyło się spotkanie. Wiadomo tylko, że poszedł sam.
Bliscy 36 letniego Ryszarda B. niezależnie od policji rozpoczęli poszukiwania na własną rękę. W mieście pojawiły się plakaty informujące o zaginięciu. Rodzina zaangażowała również jasnowidza. Niestety jak dotychczas nie natrafiono na żaden ślad. Komenda Powiatowa Policji w Puławach zapewnia, że poszukiwania będą kontynuowane na terenie całego kraju.