Policja zatrzymała fałszywego kuriera, który ukradł aż 50 paczek z biżuterią.
Wygląda na to, że cała akcja była dokładnie zaplanowana. A zaczyna się na początku lutego, kiedy jedna z firm jubilerskich zgłosiła kradzież na policję.
– Łupem oszusta padły m.in. złote pierścionki z brylantami, obrączki, kolczyki oraz bransoletki o łącznej wartości blisko 100 tysięcy złotych - wylicza kom. Kamil Gołębiowski, rzecznik KMP w Lublinie.
Mężczyzna paczki otrzymał bez problemu, bo był przebrany za kuriera.
Z ustaleń policjantów wynika, że Tomasz P. dokładnie zaplanował kradzież. Wynajął samochód dostawczy i kupił uniform pracownika jednej z firm kurierskich. Wyposażył się nawet w elektroniczny terminal, używany przez kurierów.
Wiedział, że tego dnia rozsyłane będą zamówienia klientów. Mężczyzna odebrał 50 przesyłek z biżuterią.
Oszustwo wyszło na jaw po niespełna dwóch godzinach, gdy do firmy zgłosił się prawdziwy kurier.
Kradzieżą zajęli się policjanci z Wydziału dw. z Przestępczością Przeciwko Mieniu komendy miejskiej.
Kilka dni temu udało im się namierzyć sprawcę. Okazał się nim 37-letni mieszkaniec Warszawy. Co więcej, na jaw wyszło, że jest poszukiwany i ma do odbycia karę więzienia za inne przestępstwa.
Sprawę zgłoszono wówczas policjantom, którzy kilka dni temu zatrzymali fałszywego kuriera. Mężczyzna przebywał w Warszawie. Okazało się, że jest poszukiwany. Ma do odsiedzenia roczny wyrok. Teraz został tymczasowo aresztowany na 3 miesiące.
Grozi mu do 8 lat więzienia