Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Pieczołowicie odrestaurowane detale, wygodna czytelnia akt i nowoczesne biuro obsługi. Tak zmieniła się siedziba Sądu Rejonowego Lublin - Zachód. W czwartek odbyło się uroczyste otwarcie gmachu przy Krakowskim Przedmieściu 76.
Budynek przeszedł gruntowny remont. Prace trwały od 2011 roku i pochłonęły 12 mln zł.
- Gmach utrzymał swój historyczny charakter, a jednocześnie zyskał nowe rozwiązania - mówi sędzia Wojciech Wolski, prezes Sądu Rejonowego Lublin - Zachód. - W salach zamontowano klimatyzację. Powstała czytelnia akt, a także nowoczesne biuro obsługi interesanta. To wszystko powinno znacznie zwiększyć komfort.
Największe wrażenie robi jednak sam budynek, który odnowiono z dbałością o najmniejsze detale. Nad realizacją projektu autorstwa Jacka Cieplińskiego czuwał konserwator zabytków.
Historia obecnej siedziby Sądu rejonowego sięga 1892 roku. Wtedy rozpoczęły się pierwsze prace. Trwały przez trzy lata. Zakończyłby się rok wcześniej, gdyby nie usterki, których nie ustrzegli się budowlańcy. W tamtych czasach gmach przy Krakowskim Przedmieściu był wyjątkowo nowoczesny. Oświetlenie zapewniały gazowe lampy i świetliki w dachu, które pozostały po dziś dzień. Do obecnych czasów zachowała się większość elementów dawnego wystroju. W tym zabytkowy, drewniany kiosk, który będzie służył ochronie sądu.
Na początku XX w. budynek przeszedł niewielki remont. Przebudowano wówczas fasadę. Nie przetrwała długo, bo już we wrześniu 1939 r. podczas bombardowania Lublina na sąd spadły dwie bomby. Zniszczyły front i zachodnie skrzydło budynku.
Bez względu na ustrój i panującą władzę, gmach przy Krakowskim Przedmieściu 76 zawsze służył sędziom. W 2002 roku został wpisany do rejestru zabytków. W kolejnych trzech latach przeszedł częściowy remont. W 2006 roku został nagrodzony Laurem Konserwatorskim.
