Morderca wpadł w Madrycie

26-letni bandyta od blisko siedmiu lat zajmował pierwsze miejsce na liście najbardziej poszukiwanych przestępców Lubelszczyzny. Od dawna policja wiedziała, że nie ma go w Polsce. Już przed dwoma laty pisaliśmy, że Interpol namierzył go w jednym z państw Europy południowej.
Sylwester F. został zatrzymany 28 września w Madrycie. Lubelska policja nie zna jeszcze szczegółów, jak do tego doszło.
- Wiemy, że zatrzymany został na ulicy, gdy wsiadał do samochodu - mówi Renata Laszczka-Rusek, z zespołu prasowego KWP w Lublinie. - Miał przy sobie fałszywy paszport ze swoim zdjęciem.
W grudniu 1999 roku 19-letni wówczas Sylwester F. i jego kompani zaatakowali dwóch młodych mężczyzn pod kawiarnią przy ul. Staszica w Lublinie. Poszło o jakieś rozrachunki. Wszyscy dobrze się znali. Pochodzili z tego samego osiedla. Napastnicy mieli tzw. kij bejsbolowy, a Sylwester F. nóż. Ugodził nim w klatkę piersiową 21-letniego mężczyznę. Cios okazał się śmiertelny. Drugiego z mężczyzn zranił nożem aż czterokrotnie. 24-latek przeżył dzięki szybkiej interwencji lekarza.
Sylwester F. został zatrzymany i aresztowany. Prokuratura umieściła go na obserwacji psychiatrycznej w szpitalu w Abramowicach. Lekarze mieli się wypowiedzieć, czy jest poczytalny. Szpitalny oddział był jednak słabo chroniony. 18 sierpnia 2001 roku bandyta zaatakował pielęgniarkę i uciekł. Był ścigany listem gończym, a potem europejskim nakazem aresztowania.
Najdalej za kilka tygodni Sylwester F. zostanie deportowany do Polski. Prokuratura wróci do śledztwa dotyczącego zbrodni przy ul. Staszica. Będzie mu groziło dożywocie.
- Otwarcie granic spowodowało, że wielu przestępców uciekło do Europy zachodniej - mówią policjanci z wydziału Komendy Wojewódzkiej Policji, który zajmuje się poszukiwaniami przestępców. - Ale zacieśniła się też współpraca pomiędzy policjami z różnych państw.
Na top liście bandytów miejsce Sylwestra F. zajmie teraz Bogumił Kaczmarczyk, dotąd numer dwa. Policja poszukuje go za zabicie młodego mężczyzny oraz udział w zbiorowym gwałcie. Był już za kratkami, ale sąd go wypuścił z aresztu. Wiadomo, że wyjechał za granicę i przebywał w Anglii.