
Żaden z posłów Samoobrony z Lubelszczyzny nie opuścił partii i nie wszedł w koalicję z ekipą rządzącą. - To nie weksle nas zatrzymały - twierdzą zgodnie posłowie. A Zofia Grabczan dodaje: Zdrajcą nigdy nie byłam i nie będę. Nie sprzedam się za żadne pieniądze i stanowiska.

Ale posłowie Samoobrony z Lubelszczyzny przekonują, że nie weksle trzymają ich przy Lepperze. - Jeśli weszłam do parlamentu z Samoobrony, to w niej wytrwam. Nie ma zamiaru zmienić ugrupowania. Takich numerów się nie wykręca - mówi z przekonaniem Alina Gut. Ale też zdradza, że to jej pierwsza i ostatnia kadencja w Sejmie.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że podobne propozycje dostali także inni posłowie z lubelskiej Samoobrony. Jednak do wczoraj żaden z nich nie dał się skusić namowom pisowców.