Trwa remont jednego z baraków w Państwowym Muzeum na Majdanku. Budynek został otoczony specjalną osłoną. W przyszłym roku zostanie prawdopodobnie udostępniony zwiedzającym
- To pierwszy etap renowacji polegający na konserwacji elementów konstrukcyjnych. Ściany i pokrycie dachowe zostaną zdemontowane, a następnie zaimpregnowane środkami grzybobójczymi i ogniochronnymi i zamontowane ponownie. W tym czasie konstrukcja będzie znajdować się pod namiotem, który ma chronić ją przed niesprzyjającymi warunkami atmosferycznymi - mówi Agnieszka Kowalczyk-Nowak, rzeczniczka Państwowego Muzeum na Majdanku.
Te prace potrwają do końca roku i pochłoną 750 tysięcy złotych. Pieniądze pochodzą z dotacji z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
- W przyszłym roku, jeśli uda nam się otrzymać dofinansowanie, chcielibyśmy przeprowadzić drugi etap remontu polegający na konserwacji elementów wewnątrz baraku. Po zakończeniu prac chcielibyśmy umożliwić zwiedzanie obiektu - dodaje rzeczniczka.
Budynek żeńskiej łaźni został wybudowany w niemieckim obozie koncentracyjnym jesienią 1942 roku. Trafiały tu kobiety oraz dzieci. W baraku znajdowały się urządzenia do kąpieli oraz dezynfekcji odzieży. Tu dokonywano także selekcji więźniów.
- Kiedy Rosjanie zajęli teren obozu, zorganizowali w budynku kino dla żołnierzy. Było to w latach 1944-45 i był to jedyny okres, kiedy do baraku wchodzili ludzie. Potem nigdy nie był on udostępniany zwiedzającym, nie był też konserwowany - mówi Krzysztof Tarkowski, pracownik archiwum Muzeum. - Po jego otwarciu będziemy chcieli pokazać m.in., jak w obozie przeprowadzano dezynfekcję odzieży - dodaje.
Całość prac przy konserwacji baraku numer 42 ma pochłonąć ok. 1 mln 200 tysięcy złotych. Władze muzeum liczą, że pieniądze na drugi etap renowacji uda się pozyskać także dzięki ministerialnej dotacji.