Zamiast nudzić się w celi, grupa 80 osadzonych w lubelskim areszcie śledczym, zajęła się ręcznym przepisywaniem Pisma Świętego. Zadanie to zajęło im ponad trzy miesiące. To jedna z inicjatyw Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego dla aresztowanych.
Ręczne przepisywanie Biblii było dość powszechne przed wynalezieniem maszyny drukarskiej w XV wieku. Współcześnie ten rodzaj spędzania czasu odszedł w zapomnienie. W pojedynkę udało się to m.in. Philipowi Pattersonowi z USA, któremu przepisanie świętej księgi zajęło cztery lata (2007-2011) oraz Rejinowi Valsonowi z Indii. Ten ostatni w trakcie pandemicznego kryzysu, gdy zamykano jego firmę, nagły przypływ wolnego czasu spożytkował na zapisanie 2755 arkuszy a4. Zużył przy tym 32 pióra, a cała praca zajęła mu 113 dni.
Wyzwanie w tym roku podjęli również osadzeni z aresztu śledczego w Lublinie.
- Mam wybór albo spędzać większość czasu w celi albo uczyć się i angażować w to, co proponuje świat zewnętrzny i przede wszystkim uniwersytet - mówi Wiktoria. - Gdy przepisywałam Pismo Święte trafiałam na słowa, które odniosłam do siebie, do swojego życia. Było i jest mi dzięki temu lżej odnajdywać się w mojej sytuacji - dodaje osadzona, jedna z przepisujących.
W akcji wzięło udział 80 osób, którym przepisanie Biblii zajęło ponad trzy miesiące. Osadzeni nie tylko odręcznie pisali treść Pisma Świętego, ale także graficznie zdobili strony. Jak to się stało, że właśnie w Lublinie zamknięci w areszcie zdobyli się na taki krok? To nie przypadek, a skutek inicjatywy Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, który od pewnego czasu oferuje osadzonym różne formy duchowych i naukowych aktywności.
Ich przykładem jest cykl Więziennych Otwartych Wykładów dla osadzonych, które zapoczątkował ks. prof. Mirosław Kalinowski, rektor lubelskiej uczelni.
- Wszystkie idee, które służą dobru są bardzo cenne. Doceniam wszelkie nowe pomysły i propozycje jakie pojawiają się w tej na pozór zamkniętej przestrzeni. Z ogromną radością przyjąłem wiadomość o tym, że osadzonym udało się w tak krótkim czasie spisać słowa Świętych Ksiąg - podkreślił rektor, cytowany przez uczelnię.
Co ważne, przepisana ręcznie Biblia nie została zamknięta w żadnej szafce, ale służy podczas nabożeństw. Po raz pierwszy użyto ją w trakcie mszy inaugurującej rok akademicki 2025/26 w Centrum Studiów KUL dla Osadzonych.
Sami osadzeni po zakończeniu przepisywania ksiąg zabrali się za malowanie fresków w kaplicach Aresztu Śledczego. - To owoc nauki i świadectwo wiary więźniów, z którymi spotykam się każdego dnia - ocenia ks. Grzegorz Draus, kapelan i pomysłodawca religijnych form spędzania czasu w lubelskiem areszcie.
