W Olimpie liczą zyski. Centrum handlowe przy Al. Spółdzielczości Pracy jeszcze długo nie będzie miało nowej konkurencji. Inwestorzy wstrzymują budowę nowych galerii lub walczą o przetrwanie.
- Nasze szacunki się sprawdziły - mówi Marek Gędek, szef marketingu w nowym Olimpie. - Klienci dziwią się, że w Lublinie byliśmy w stanie postawić drugą Galerię Mokotów. Zdajemy sobie jednak sprawę, że na początkowym etapie wielu ludzi przyciąga zwykła ciekawość.
Otwarta w czerwcu inwestycja pochłonęła ponad 140 mln zł. Transhurt zapowiada, że Olimp IV to nie koniec inwestycji. W przyszłym odnowi najstarszą część centrum.
W planach jest jeszcze budowa wieżowca przy Al. Spółdzielczości Pracy. Ma być najwyższym obiektem w mieście. Wstępny projekt jest gotowy, ale w czasach kryzysu nie wiadomo kiedy rozpocznie budowę.
Chodzi o to, by nie popaść w takie kłopoty, w jakich znalazło się Felicity. Na peryferiach Lublina miało powstać handlowe miasteczko. Futurystyczna architektura, blisko 300 sklepów i restauracji. Do tego centrum rozrywki.
Według pierwotnych planów, Felicity powinno już przyjmować pierwszych klientów. Ale developera przejął nowy właściciel i... zabrał się za kalkulacje. W rezultacie projekt okrojono o jedną trzecią. Pod koniec roku firma zamroziła wszystkie pięć inwestycji w Polsce, w tym lubelskie Felicity. Jak wiadomo nieoficjalnie, powodem był kryzys i kłopoty z finansowaniem projektów. Nie wiadomo kiedy i jakie zakupy zrobimy w nowym centrum na Felinie.
- W tej sprawie nie udzielamy żadnych informacji - ucina Gabriela Woronko z Atrium Real Estate.
W tej chwili na Felinie buduje się tylko dwie hale dla hipermarketów. Jedną ma zająć Real, do drugiej powinien wprowadzić się Leroy Merlin. Prace idą bardzo powoli.
Dobre wieści płyną jedynie od właściciela Galerii Centrum. Grupa Vistula ma więcej czasu na spłatę długów wobec Fortis Banku, jej głównego wierzyciela. Podpisana z końcem czerwca ugoda odwleka ogłoszenie upadłości sieci popularnych sklepów.
Spółka pożyczyła ponad 230 mln zł na zakup firmy jubilerskiej W. Kruk. W marcu minął ostateczny termin spłaty. Vistula postanowiła więc złożyć wniosek o upadłość Galerii Centrum. Pozbycie się firmy miało poprawić bilans całej grupy i pomóc w negocjacjach z bankiem. Sama GC jest bowiem w tak złej sytuacji finansowej, że jej działalność finansują pożyczki z Fortis.
Upadłości do tej pory nie ogłoszono, a Vistula podpisuje kolejne porozumienia z wierzycielem. Ostatnie przedłuża termin spłaty długu do końca lipca. Obie strony toczą negocjacje, których owocem ma być plan naprawczy dla całej grupy.
Galeria Centrum ma 16 sklepów w całym kraju. W Lublinie zatrudnia 49 osób. Mimo groźby likwidacji, firma nie zwalnia pracowników.