Co dziesiąte nowo narodzone dziecko na LubelszczyLnie pochodzi z nieprawego loza. To o wiele mniej niz na zachodzie Polski, gdzie nawet co trzeci bobas ma rodziców zyjących na kocią lape. - To kwestia religii i presji spolecznej - wyjaśniają socjologowie
Rekordy biją zachodnie regiony Polski. W województwie lubuskim z nieślubnego loza pochodzi co trzecie dziecko, a w zachodniopomorskim az 35 proc. spośród wszystkich narodzonych.
- Wszystkie mają zblizoną strukture spoleczno-gospodarczą z naszym regionem - mówi Kazimierz Tucki, dyrektor Urzedu Statystycznego w Lublinie. - Duzy odsetek ludzi mieszkających na wsi, przywiązanie do tradycji i religii. A do tego niskie zarobki i klopoty ze znalezieniem pracy. I w tym nalezy szukac przyczyn malej liczby nieślubnych dzieci.
- Ale jest tez drugi wazny powód - dodaje Tucki. - Mieszkancy malych miast i wsi z Lubelszczyzny są bardzo konserwatywni. Dla nich liczy sie tradycja i wychowanie w duchu rodzinnym. Przez to rodzice nieślubnych dzieci mogą byc narazeni na wytykanie palcami i inne nieprzyjemności. Wolą tego uniknąc.