Ma blisko 20 mkw powierzchni i zawiera ok. 900 roślin. Na jednej ze ścian rektoratu Uniwersytetu Przyrodniczego powstał pierwszy w mieście zewnętrzny ogród wertykalny. Ma być wykorzystywany nie tylko w celach dekoracyjnych, ale także w naukowych.
- To efekt naszej współpracy z jedną z firm, która robi tzw. zielone ściany we wnętrzach budynków. Chcieliśmy zrobić coś takiego na zewnątrz, ponieważ tego typu ogrody trudno utrzymują się w panujących w Polsce warunkach – mówi Ewelina Widelska z Katedry Konserwacji i Projektowania Krajobrazu na Uniwersytecie Przyrodniczym.
Jak dodaje, jeśli nasadzone w ten sposób rośliny przyjmą się i poradzą sobie w trudnych polskich warunkach, to rozwiązanie może być wykorzystywane na większą skalę.
– W centrach miast poszukuje się takich rozwiązań, które w pewnym zakresie mogą rekompensować utratę terenów zielonych kosztem inwestycji. Taka instalacja ma też ogromne znaczenie dydaktyczne i doświadczalne, szczególnie pod kątem wytrzymałości roślin na zewnętrzne warunki atmosferyczne – tłumaczy Widelska.
Do stworzenia ogrodu wykorzystano ok. 900 roślin z 22 gatunków, m.in.: trzmieliny, irgi, lawendę czy poziomki. Zostały one nasadzone w konstrukcji składającej się z kieszeni filcowych, które są połączone z systemem nawadniającym i podlewane dwa razy dziennie.
W okresie zimowym, jeśli temperatura będzie przekraczać 5 stopni Celsjusza, system będzie włączany automatycznie, aby zapobiec ewentualnemu zjawisku suszy. W razie, gdy niektóre z roślin nie przyjmą się, będą zastępowane innymi gatunkami. Obserwacja zielonej ściany ma potrwać co najmniej trzy lata.