Prezydent Lublina z prawie półroczną zwłoką wydał zarządzenie określające warunki sprzedaży lokali użytkowych przedsiębiorcom. Zyskać mogą obie strony.
Podstawowy warunek: najemca musi zajmować dany lokal co najmniej od 5 lat. Formularz (dostępny w magistracie i w internecie www.um.lublin.pl) wraz z załącznikami (m.in. kserokopie umowy najmu lub dzierżawy) składa w Wydziale Geodezji i Gospodarki Nieruchomościami w Urzędzie Miasta. Przedsiębiorca będzie musiał też wpłacić na rzecz miasta 1500 zł zaliczki na opracowanie dokumentacji.
Później urzędnicy będą sprawdzać m.in. to, czy dany sklep lub zakład usługowy można wyodrębnić jako samodzielny lokal. Ci przedsiębiorcy, którzy spełnią wszystkie warunki trafią na listę, która będzie musiała być jeszcze zaopiniowana przez Komisję Budżetowo-Ekonomiczną Rady Miasta. A ta będzie miała 30 dni na wydanie takiej opinii. Nawet, jeśli tego nie zrobi, wykaz wróci na biurko prezydenta miasta, który ostatecznie zdecyduje, czy dany lokal można sprzedać.
Miasto uważa, że zwłoki z wydaniem zarządzenia nie było. - Sprawa była skomplikowana, wymagała konsultacji z radcami prawnymi i Zarządem Nieruchomości Komunalnych. Odpowiednie wydziały musiały wgryźć się w uchwałę, bo przygotowali ją radni. Wreszcie dokument czekał na zaakceptowanie przez wojewodę - wylicza Mirosław Kalinowski z biura prasowego Urzędu Miasta.
Jeden z pomysłodawców projektu radny Stanisław Podgórski (Liga Polskich Rodzin) komentuje: - Prezydent ma swoje priorytety. Wykup lokali nie był jednym z nich. Uchwała rodziła się w bólach, była wymuszana przez radnych. I chyba prezydent nadal postrzega ją jako coś nieistotnego. O naszych postulatach przypomniał sobie teraz, w okresie przedwyborczym. Na szczęście zarządzenie już jest i przedsiębiorcy mogą z niego korzystać.
W Lublinie jest około 900 gminnych lokali użytkowych.