Jest śledztwo w sprawie budowy sieci szerokopasmowej w regionie. Prokuratura pisze o podejrzeniach wobec marszałka, ale nie stawia zarzutów i odmawia samorządowcom wglądu do akt. – To walka polityczna – komentują urzędnicy.
Śledztwo prowadzone przez Prokuraturę Regionalną w Lublinie dotyczy programu „Sieć Szerokopasmowa Polski Wschodniej”. Projekt realizuje samorząd województwa. Do listopada 2016r. operatorem sieci była spółka Glenbrook Investments. Firma wpadła jednak w kłopoty finansowe i urzędnicy rozwiązali z nią umowę. Od tej pory to samorząd administruje siecią.
– Można powiedziedzieć, że weszliśmy w buty Glenbrook, bo musieliśmy – wyjaśnia Sławomir Sosnowski, marszałek województwa. – Zrobiliśmy to, kiedy przedsiębiorstwa energetyczne odcinały prąd do węzłów dystrybucyjnych, bo firma Glenbrook nie płaciła za prąd. Samorząd poniósł w związku z tym koszty na poziomie 3,4 mln zł.
Marszałek wyjaśnia, że gdyby samorząd nie przejął zobowiązań operatora i przerwał realizację projektu, naraziłby się na konieczność zwrotu unijnej dotacji na całe przedsięwzięcie.
– Byłyby to koszty ok. 300 mln zł. kosztów – dodaje Sławomir Sosnowski. – Zrobiliśmy więc coś, co było gospodarskie, racjonalne i logiczne.
Stołeczna prokuratura badała, czy firma Glenbrook świadomie nie naraziła samorządowców na straty, przedstawiając np. nierzetelne dokumenty. Zawiadomienie w tej sprawie złożyła ABW. W kwietniu ubiegłego roku śledztwo zostało umorzone. Śledczy nie dopatrzyli się dowodów przestępstwa.
Pomimo tego rozstrzygnięcia Prokuratura Regionalna w Lublinie wszczęła kolejne śledztwo. Chodzi o nieumyślne niedopełnienie obowiązków przez marszałka i wicemarszałka, a w rezultacie spowodowania “szkody majątkowej o wielkich rozmiarach”. Grozi za to do 3 lat więzienia. Zawiadomienie w tej sprawie wpłynęło do Sejmiku Województwa Lubelskiego.
– W sensie prawnym to samorząd jest pokrzywdzonym. Zarząd województwa ustanowił więc pełnomocnika, który poprosił o wgląd do akt, ale takiej zgody mu odmówiono – wyjaśnia Przemysław Litwiniuk, przewodniczący sejmiku. – Brak możliwości zapoznania się z materiałem i pomysłu na to, jakie mogą być to nieprawidłowości martwi nas, jako radnych. Obawiamy się, że to akcja “Prokuratura i Samorząd”. Przedsięwzięcie ukierunkowane na wprowadzenie w błąd elektoratu, podczas jesiennych wyborów.
W piątek sejmik powołał własnych pełnomocników, którzy mają ponownie wystąpić do prokuratury o wgląd do akt.
– Ludzie mają prawo do wiedzy – tłumaczy Litwiniuk. – Nie zgadzamy się, żeby była ona trzymana pod dywanem do czasu bezpośrednio przed wyborami. Wtedy nie będzie możliwości merytorycznego odniesienia się do zarzutów prezentowanych przez funkcjonariuszy bezpośrednio zależnych od ministra sprawiedliwości.
Prokuratura już w lutym prosiła marszałka o pierwsze materiały dotyczące sieci szerokopasmowej. Z pism, jakie wystosowali śledczy wynika, że szkoda jaką miał ponieść budżet województwa to wspomniane 3,4 mln. Zaległe rachunki firmy Glenbrook, uregulowane przez samorządowców.
– Dziwi mnie to śledztwo, bo zrobiliśmy wszystko, by projekt był nadal realizowany – dodaje Sławomir Sosnowski. – Mamy teraz 63 operatorów, działających w oparciu o naszą sieć. To projekt rządowy, które władze stawiały jako przykład najlepiej funkcjonującej sieci w Polsce Wschodniej.
Samorządowcy dodają, że całe postępowanie było objęte tzw. tarczą antykorupcyjną. Było sprawdzane przez CBA, NIK, prokuraturę, policję oraz Urząd Zamówień Publicznych. Żadna z tych instytucji nie dopatrzyła się nieprawidłowości.
Sieć Szerokopasmowa Polski Wschodniej
W ramach projektu w naszym regionie powstało blisko 3 tys. km światłowodowej sieci internetowej. Zbudowano także blisko 300 węzłów dystrybucyjnych oraz centrum zarządzania sieci. Światłowody ułożono w 196 gminach. Dzięki temu ponad 300 tys. mieszkańców regionu, głównie z terenów zagrożonych tzw. wykluczeniem cyfrowym, uzyskało dostęp do internetu.