Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Przetarg na remont Centrum Kultury jest coraz bliżej szczęśliwego finału. Znamy już oferty firm, które w nim startują.
To ma być prawdziwa rewolucja. Poddasze zostanie przekształcone w dodatkowe piętro dla działalności artystycznej, wirydarz przykryje szklany dach, budynek zostanie wzmocniony, a jego wszystkie instalacje pójdą do wymiany. Nie do poznania zmienić ma się też otoczenie Centrum Kultury. Zamiast pętli autobusowej będzie gustowny plac, zamiast parkingu park, a w już istniejącym parku – nowa aranżacja zieleni.
Z wyborem firmy, która to wszystko wykona Ratusz miał dotąd same problemy. Oferty w przetargu miały być otwarte już 25 czerwca. Ale termin co rusz był przesuwany, bo budowlańcy zasypywali Ratusz pytaniami o szczegóły techniczne, a urzędnicy musieli odpowiadać na każde z tych pytań. Uzbierało się ich ok. 400.
W czwartek wreszcie udało się otworzyć oferty pięciu firm, które stanęły do przetargu. I tu niespodzianka: najtańsza oferta złożona przez stołeczny Warbud opiewa na niecałe 27 mln zł. – Byliśmy przygotowani na wyższe ceny – przyznaje Zbigniew Choduń z Wydziału Inwestycji w Urzędzie Miasta. Ratusz zarezerwował 47,5 mln zł i teraz może sporo oszczędzić. Ile? To się jeszcze okaże.
– Cena to jedyne kryterium oceny ofert – potwierdza Choduń. Inaczej mówiąc – wygra najtańsza firma, której oferta nie będzie mieć błędów formalnych. Nawet, jeśli okaże się, że wadliwe są cztery oferty, oprócz tej najdroższej, to i tak w kasie zostanie 9 mln zł.
Jest też szansa, że miastu uda się w niewielkim stopniu zaangażować własne fundusze. – Mamy już zagwarantowane ponad 17 mln zł dotacji na ten cel – mówi Elżbieta Kołodziej-Wnuk, zastępca prezydenta miasta. W najlepszym wypadku Ratusz musiałby dołożyć z kieszeni lublinian tylko 10 mln zł.
Jeśli przetarg uda się szybko rozstrzygnąć, a przegrani nie będą się odwoływać od werdyktu komisji, to prace w budynku zaczną się jeszcze tej jesieni. Termin uch ukończenia Ratusz wyznaczył na 31 sierpnia 2011 r.
Z wyborem firmy, która to wszystko wykona Ratusz miał dotąd same problemy. Oferty w przetargu miały być otwarte już 25 czerwca. Ale termin co rusz był przesuwany, bo budowlańcy zasypywali Ratusz pytaniami o szczegóły techniczne, a urzędnicy musieli odpowiadać na każde z tych pytań. Uzbierało się ich ok. 400.
W czwartek wreszcie udało się otworzyć oferty pięciu firm, które stanęły do przetargu. I tu niespodzianka: najtańsza oferta złożona przez stołeczny Warbud opiewa na niecałe 27 mln zł. – Byliśmy przygotowani na wyższe ceny – przyznaje Zbigniew Choduń z Wydziału Inwestycji w Urzędzie Miasta. Ratusz zarezerwował 47,5 mln zł i teraz może sporo oszczędzić. Ile? To się jeszcze okaże.
– Cena to jedyne kryterium oceny ofert – potwierdza Choduń. Inaczej mówiąc – wygra najtańsza firma, której oferta nie będzie mieć błędów formalnych. Nawet, jeśli okaże się, że wadliwe są cztery oferty, oprócz tej najdroższej, to i tak w kasie zostanie 9 mln zł.
Jest też szansa, że miastu uda się w niewielkim stopniu zaangażować własne fundusze. – Mamy już zagwarantowane ponad 17 mln zł dotacji na ten cel – mówi Elżbieta Kołodziej-Wnuk, zastępca prezydenta miasta. W najlepszym wypadku Ratusz musiałby dołożyć z kieszeni lublinian tylko 10 mln zł.
Jeśli przetarg uda się szybko rozstrzygnąć, a przegrani nie będą się odwoływać od werdyktu komisji, to prace w budynku zaczną się jeszcze tej jesieni. Termin uch ukończenia Ratusz wyznaczył na 31 sierpnia 2011 r.
