Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Nawet o kilkaset złotych mniej niż zapowiadał rząd zarabiają nauczyciele po październikowych podwyżkach. W wielu gminach pojawiły się także opóźnienia w wypłatach. Środowisko oświatowe jest rozczarowane.
- Nauczyciele dostrzegają różnicę między kwotami wynikającymi z ustawy z tym co faktycznie otrzymują - mówi Dorota Adach, przewodnicząca Regionalnej Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność” Regionu Środkowowschodniego. - Na przykład nauczyciel mianowany z 20-letnim stażem otrzymuje netto 90 zł (jego pensja brutto to 1881 zł). Będziemy sprawdzali, czy w poszczególnych samorządach podwyżki wyliczono zgodnie z Kartą nauczyciela.
Różnica między kwotami średnich wynagrodzeń ogłoszonych w połowie września przez Ministerstwo Edukacji a realnymi płacami w przypadku nauczyciela dyplomowanego wynosi aż 1000 zł. Skąd się wzięła? W kwotę obliczaną przez ministerstwo wchodzą wszystkie pochodne płac, m.in. "trzynastki”, dodatki (funkcyjne, za uciążliwe warunki, za wysługę lat, godziny ponadwymiarowe, zastępstwa) i jest to kwota brutto.
Tymczasem wielu nauczycieli ma jedynie "goły” etat bez żadnych dodatków. W ich przypadku wysokość podwyżek jest więc znacznie niższa i wynosi: dla nauczycieli kontraktowych - 20 zł, mianowanych - 115 zł, dyplomowanych - 314 zł (kwoty brutto).
Rozgoryczenie nauczycieli potęguje fakt, że jednocześnie z podwyżką ministerstwo przedstawiło projekt ustawy, zgodnie z którą za te same pieniądze ich wymiar godzin miałby wzrosnąć o co najmniej 2 godziny tygodniowo.
Kolejna sprawa to opóźnienia w wypłatach. W niektórych gminach trudno nawet znaleźć odpowiedź, dlaczego nauczyciele nie dostali jeszcze pieniędzy, gdyż urzędnicy są zajęci przygotowaniami do wyborów. - Przecież to nie są duże pieniądze, a do końca miesiąca zostało tylko kilka dni - tłumaczył nam z rozbrajająca szczerością urzędnik z Urzędu Miasta i Gminy w Piaskach. - Nauczyciele otrzymają wyrównanie z listopadowymi poborami.
Poślizg był także w Lublinie. - Nauczyciele przedszkoli otrzymali wynagrodzenia według nowych stawek już na początku października - mówi Ewa Dumkiewicz, dyrektor Wydziału Oświaty i Wychowania UM w Lublinie. - Pieniądze na podwyżki dla nauczycieli szkół prowadzonych przez miasto trafiły na ich konta 15 października. Nauczyciele, którzy mają konta bankowe, otrzymali już wyrównania. Pozostałym są wypłacane szkołach.
Różnica między kwotami średnich wynagrodzeń ogłoszonych w połowie września przez Ministerstwo Edukacji a realnymi płacami w przypadku nauczyciela dyplomowanego wynosi aż 1000 zł. Skąd się wzięła? W kwotę obliczaną przez ministerstwo wchodzą wszystkie pochodne płac, m.in. "trzynastki”, dodatki (funkcyjne, za uciążliwe warunki, za wysługę lat, godziny ponadwymiarowe, zastępstwa) i jest to kwota brutto.
Tymczasem wielu nauczycieli ma jedynie "goły” etat bez żadnych dodatków. W ich przypadku wysokość podwyżek jest więc znacznie niższa i wynosi: dla nauczycieli kontraktowych - 20 zł, mianowanych - 115 zł, dyplomowanych - 314 zł (kwoty brutto).
Rozgoryczenie nauczycieli potęguje fakt, że jednocześnie z podwyżką ministerstwo przedstawiło projekt ustawy, zgodnie z którą za te same pieniądze ich wymiar godzin miałby wzrosnąć o co najmniej 2 godziny tygodniowo.
Kolejna sprawa to opóźnienia w wypłatach. W niektórych gminach trudno nawet znaleźć odpowiedź, dlaczego nauczyciele nie dostali jeszcze pieniędzy, gdyż urzędnicy są zajęci przygotowaniami do wyborów. - Przecież to nie są duże pieniądze, a do końca miesiąca zostało tylko kilka dni - tłumaczył nam z rozbrajająca szczerością urzędnik z Urzędu Miasta i Gminy w Piaskach. - Nauczyciele otrzymają wyrównanie z listopadowymi poborami.
Poślizg był także w Lublinie. - Nauczyciele przedszkoli otrzymali wynagrodzenia według nowych stawek już na początku października - mówi Ewa Dumkiewicz, dyrektor Wydziału Oświaty i Wychowania UM w Lublinie. - Pieniądze na podwyżki dla nauczycieli szkół prowadzonych przez miasto trafiły na ich konta 15 października. Nauczyciele, którzy mają konta bankowe, otrzymali już wyrównania. Pozostałym są wypłacane szkołach.
Ile dostaną
Według rządu
nauczyciele kontraktowi: 27 zł, mianowani - 184, dyplomowani: 539 zł
Według "Solidarności”
nauczyciele kontraktowi: 20 zł, mianowani - 115, dyplomowani - 314
(wszystkie kwoty brutto)
nauczyciele kontraktowi: 27 zł, mianowani - 184, dyplomowani: 539 zł
Według "Solidarności”
nauczyciele kontraktowi: 20 zł, mianowani - 115, dyplomowani - 314
(wszystkie kwoty brutto)
