Projekt przebudowy placu przy ul. Lipowej nabiera realnych kształtów. Właściciel terenu zapewnia, że jest o krok od rozpoczęcia inwestycji. W miejscu parkingu i paskudnego budynku powstaną biura i delikatesy.
Działki DK-Med-u leżą u zbiegu ul. Lipowej i Sądowej. Teraz większość terenu zajmuje parking. Nieco dalej straszy obskurny budynek dawnej siedziby ORMO (Ochotnicze Rezerwy Milicji Obywatelskiej – przyp. red.). Obok stoi popularny Koziołek, blaszany supermarket LSS "Społem”. To od spółdzielni zależy, czy plany prywatnego inwestora uda się realizować.
– Musimy budować razem, każdy na swojej działce – wyjaśnia Nowak. – Inaczej to nie ma sensu. Gdybym budował sam, zablokowałbym wjazd do supermarketu.
Najważniejszy powód to stanowisko wojewódzkiego konserwatora zabytków. – Nie zgadzał się na inwestycję bez usunięcia Koziołka – dodaje Nowak. – Kiedy LSS wszedł do gry, przestał blokować mój projekt. Musimy tylko spełnić kilka wytycznych. Chodzi m.in. o wysokość nowego budynku. Nie może być wyższy od gmachu pobliskiego sądu.
Projekt przebudowy placu przygotowano już kilka lat temu. Opóźnienie w realizacji DK-Med. tłumaczy stanowiskiem konserwatora i brakiem porozumienia z LSS.
– Umowa z LSS jest już wstępnie ustalona. Mamy harmonogram realizacji inwestycji – przekonuje Nowak.
– Każdemu wolno kochać – komentuje Mieczysław Zapał, prezes spółdzielni. – Nie jesteśmy hamulcowym tej inwestycji, ale na razie konkretna jest tylko idea. Czekamy na propozycję umowy. Zapoznamy się z nią i wtedy podejmiemy decyzję. Musimy zadbać o nasze interesy.
Prezes dodaje, że samodzielna inwestycja DK-Med-u nie zablokuje dojazdu do supermarketu.
– Mamy kilka wariantów – mówi Zapał. – Temat wspólnej inwestycji jest aktualny, ale za wcześnie, by cokolwiek przesądzać.
Obie strony zmagają się z tematem od prawie pięciu lat. W przełamaniu impasu pomogła mediacja Krzysztofa Żuka, zastępcy prezydenta Lublina. Zaangażowanie nie jest przypadkowe.
– Żeby projekt doszedł do skutku, miasto musi sprzedać "Społem” 100 mkw. gruntu przed Koziołkiem – wyjaśnia Nowak. – O ile wiem, nie będzie z tym problemu.
– Kupimy, nie mamy wyjścia – kwituje prezes Zapał.
W realizacji projektu mogą jedynie przeszkodzić kłopoty techniczne. Pod działką DK-Med-u biegnie rura ciepłownicza, która zaopatruje w gorącą wodę niemal całe Śródmieście. Spółka rozmawia w tej sprawie z LPEC. Zdecydowano już, że rura może biec przez budynek. Takie rozwiązanie jest możliwe, jeśli inwestycja będzie realizowana etapami. Zgodę na to musi wyrazić miasto.