Jeszcze przed świętami poprawiony ma być stan alejek w Ogrodzie Saskim. Tych, na które często narzekają spacerowicze. Na alejki nawożone jest kruszywo. Takie które jest powodem narzekań. Aż do listopada możemy poczekać na naprawę muszli koncertowej.
Wczoraj prace prowadzone były na jednym z ważniejszych parkowych ciągów, równoległym do Al. Racławickich, gdzie robotnicy rozgarniali drobne kruszywo. Ratusz tłumaczy, że jest to standardowa, wiosenna pielęgnacja alejek.
– Czynności pielęgnacyjne w tym przypadku polegają na lekkim poluzowaniu nawierzchni, w razie potrzeby naniesieniu nowej warstwy kruszywa oraz wyrównaniu i zagęszczeniu – informuje Olga Mazurek-Podleśna z Urzędu Miasta. – Prace w Ogrodzie Saskim wykonywane są w ramach obowiązującej umowy na utrzymanie oraz pielęgnację alejek z mieszanki kruszyw mineralnych.
Stan ten nawierzchni budzi emocje odkąd tylko, pod koniec 2013 r., oddano do użytku odnowiony Ogród Saski. W trakcie tej odnowy asfalt na wielu alejkach zastąpiono kruszywem, którego użycie zalecał tu konserwator zabytków. Sęk w tym, że po opadach deszczu kruszywo robi się plastyczne i spacerowicze skarżą się, że mogą sobie tu ubrudzić obuwie.
Wymiana nawierzchni na mniej problematyczną jest możliwa. Na taką operację zgodził się samorząd województwa, który zapewnił oficjalnie, że miasto nie będzie musiało zwracać części unijnej dotacji na odnowę parku, jeśli zdecyduje się poprawić stan alejek. Na razie jednak miasto nie ma wolnych funduszy na taki zabieg, dlatego wiosenne porządki ograniczają się do „okiełznania” niesfornego kruszywa. – Prace potrwają do końca tygodnia – deklaruje Mazurek-Podleśna.
O wiele dłużej trzeba będzie czekać na naprawę uszkodzonej muszli koncertowej, której zniszczony dach trzeba było całkowicie rozebrać.
– Termin zakończenia prac będzie zależny od przebiegu procedur przetargowych oraz dostępności na rynku zaprojektowanych materiałów, nie dłużej niż do listopada – stwierdza Krzysztof Żuk, prezydent Lublina w pisemnej odpowiedzi na pytanie miejskiego radnego Marcina Nowaka. – W chwili obecnej sporządzana jest dokumentacja wykonawcza nowej konstrukcji zadaszenia sceny muszli – raportuje prezydent.
Koszt wykonania i montażu nowego zadaszenia oszacowany został przez miasto na ok. 800 tys. zł.