(fot. Maciej Kaczanowski)
Czworo studentów Uniwersytetu Medycznego jedzie w sierpniu do Tanzanii. Będą pomagać w opiece nad pacjentami w szpitalu i prowadzić tam kursy pierwszej pomocy
Mateusz Maciąg, Klaudia Biesiada, Aleksandra Marzęda i Maciej Kurzeja będą pomagać w ramach projektu AfricaMed.
– Jedziemy do miejscowości Rubya w Tanzanii, gdzie spędzimy około sześciu tygodni. Oprócz praktyk medycznych w szpitalu, chcemy zawieźć sprzęt, między innymi aparat KTG, ciśnieniomierze i glukometry – mówi Maciek. – Będziemy też prowadzić kursy z pierwszej pomocy, a także obsługi sprzętu do badania USG oraz interpretacji KTG i EKG. Sprzęt kupiliśmy dzięki pieniądzom od darczyńców.
Skąd pomysł na taki wyjazd? – Każdy z nas od dawna chciał wyjechać do Afryki jako wolontariusz, ale te plany nie były skonkretyzowane. Kiedy dowiedzieliśmy się o projekcie AfricaMed, stwierdziliśmy, że to właściwy moment na realizację planów – opowiada Aleksandra. – Chcemy pomagać najbardziej potrzebującym, dzielić się wiedzą, którą zdobyliśmy na studiach medycznych i dostarczyć sprzęt, którego w Afryce naprawdę brakuje. W szpitalu, do którego jedziemy, jest tylko siedmiu lekarzy, a łóżek aż 250 – dodaje Klaudia.
– Mamy trochę obaw, bo to nasz pierwszy wyjazd. Nie dotyczy to może chorób egzotycznych, bo przed wyjazdem musimy się zaszczepić między innymi na żółtą gorączkę, dur brzuszny, WZW A, a na miejscu będziemy przyjmować leki przeciwmalaryczne. Lekki niepokój dotyczy tego, czy uda nam się przekazać wiedzę tak precyzyjnie, jakbyśmy chcieli – zaznacza Mateusz. – Chodzi nie tylko o bariery językowe, ale też różnice kulturowe, np. zupełnie inne postrzeganie czasu czy system pracy. Co do języka, to po angielsku będziemy mogli porozumiewać się tylko z lekarzami. Pacjenci mówią w swahili, dlatego chcemy nauczyć się jego podstaw.
Studenci cały czas zbierają pieniądze na wyjazd. – Nie jedziemy tam jako wolontariusze w ramach konkretnej akcji, tylko prywatnie. Za wszystko musimy więc zapłacić sami. Koszt biletów lotniczych, ubezpieczenia, wiz i szczepień dla jednej osoby to ok. 6 tysięcy złotych – mówi Maciek. – Pieniądze zbieramy za pośrednictwem portalu pomagam.pl/tanzania. Jesteśmy dobrej myśli, mamy już blisko połowę potrzebnej kwoty.
Projekt AfricaMed jest częścią Fundacji Księdza Orione „Czyńmy Dobro”. Powstał dwa lata temu w Lublinie. Obecnie zrzesza około trzydziestu wolontariuszy, którzy wspierają działalność trzech placówek medycznych w Afryce: Szpitala Misyjnego w miejscowości Rubya w Tanzanii oraz ośrodka dla niepełnosprawnych chłopców Small Home i Szpitala Misyjnego w Chuka w Kenii.
– Na pomysł tego projektu wpadła Maria Kondrat-Wróbel, młoda lekarka z Lublina, która pojechała jako wolontariuszka do Tanzanii i zobaczyła, w jak ciężkich warunkach pracują lekarze – mówi Maciek. – Do tej pory w ramach AfricaMed do szpitali w Afryce trafiły aparaty do USG i EKG, inkubator dla noworodków, kardiomonitor oraz inne mniejsze narzędzia, jak glukometry, ciśnieniomierze, stetoskopy.
Więcej o studentach z Lublina można przeczytać na facebookowym profilu Tanzania 2017 – AfricaMed. Każdy, kto jest zainteresowany wyjazdem w ramach AfricaMed może przyjść na spotkanie do Sióstr Białych, które odbywa się w każdą drugą sobotę miesiąca przy ul. Chodkiewicza 9 w Lublinie.