Tutaj znajdziesz wyniki wyborów parlamentarnych 2011. Tajemniczy pakunek, który sparaliżował pracę dwóch komisji wyborczych, turystyczno-rowerowa wyprawa na Mazowsze oraz rekordowa frekwencja, która okazała się… pomyłką. Wyborczy dzień był w naszym regionie emocjonujący.
Wybory 2011: Kiedy wyniki wyborów z PKW
Wybory 2011 - oficjalne wyniki PKW
Gorzków na ustach całej Polski
Lotem błyskawicy obiegła w niedzielę media informacja, że najwięcej osób w kraju miało zagłosować do godz. 14 w gminie Gorzków z powiecie krasnostawskim. Państwowa Komisja Wyborcza podała, że do urn poszło tam aż 51 proc. mieszkańców. Jednak informacja szybko okazała się mylna. W rzeczywistości wynosiła zaledwie 16,64 proc.
Podejrzana paczka
Podejrzana paczka przed lokalami mającymi siedzibę w szkole przy ul. Pogodnej w Lublinie zelektryzowała członków komisji wyborczej. Przedmiot leżał przy wejściu do budynku. Na miejsce przyjechała policja, a ludzi z budynku ewakuowano. – Najpierw prześwietliliśmy paczkę rentgenem, potem użyliśmy armatki wodnej do jej zniszczenia. Pakunek nie zawierał materiałów wybuchowych. Teraz badamy jego zawartość – relacjonował Janusz Wójtowicz z lubelskiej policji.
Zatrzymano 70-letniego mężczyznę podejrzanego o podłożenie paczki. Nie przyznał się i nie chciał rozmawiać z mundurowymi. Jednak o jego udziale w sprawie świadczy nagranie z monitoringu. Policjanci przeszukali mieszkanie i działkę 70-latka. Oba lokale zostały ponownie otwarte o 12.30.
Pijany członek komisji
Inna lubelska komisja rozpoczęła pracę z niewielkim opóźnieniem. Powód? Jej przewodniczący przyszedł do pracy pijany. Policjanci zbadali go alkomatem i okazało się, że 20-letni mężczyzna miał 1,3 promila alkoholu w organizmie.
Zrywał plakaty wyborcze
Członek komisji wyborczej w Zespole Szkół Zawodowych nr 5 przy ul. Jagiellońskiej w Lublinie zerwał plakaty dwóch komitetów wyborczych ze słupa ogłoszeniowego, stojącego poza terenem komisji. Pozostawił natomiast plakaty jednego ugrupowania.
– Materiały wyborcze mogły się znajdować na tym słupie, a ich niszczenie jest zabronione – mówi Piotr Jakubiec, przewodniczący Okręgowej Komisji Wyborczej w Chełmie. Policja sprawdza czy członek komisji nie zrozumiał przepisów, czy świadomie agitował.
Gazeta naruszyła ciszę wyborczą?
Były też podejrzenia o naruszenie ciszy wyborczej. Taki przypadek zgłosił na policję jeden z kandydatów na posła. – Powiadamiający stwierdził, że w bezpłatnym piśmie znajduje się agitacja wyborcza jednego z komitetów. Sprawdzimy czy doszło do naruszenia ciszy wyborczej – informuje Jarosław Janicki z bialskiej policji. Polityk twierdzi, że widział, jak bezpłatne pismo było dystrybuowane w sobotę, w czasie ciszy wyborczej w jednym ze sklepów.
Autobus z reklamą wyborczą
Na parkingu przy jednym z centrów handlowych w Lublinie stał w niedzielę autobus z wielką reklamą wyborczą. – Nie było go w sobotę. Czy to złamanie ciszy wyborczej? – dopytywała nasza Czytelniczka. – Musimy mieć dowód, że faktycznie stanął tam po ogłoszeniu ciszy – tłumaczy pełnomocnik Grażyna Ziemińska-Bicka z Miejskiego Biura ds. Wyborów.
Wyprawa turystyczno-wyborcza
Z kolei Bialski Klub Rowerowy zorganizował w niedzielę turystyczno-wyborczą wycieczkę z Białej Podlaskiej do Kornicy i Huszlewa (Mazowieckie). – Wziąłem więc zaświadczenie, aby zagłosować w woj. mazowieckim – mówi nam Łukasz Artyszuk, współtwórca klubu.