Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

23 lutego 2006 r.
12:20
Edytuj ten wpis

Agent 0001

Dlaczego logistyk z hurtowni spożywczej nosi w teczce nóż brytyjskiego komandosa? Dlaczego człowiek, który trzydzieści lat walczył za ojczyznę, umiera w biedzie i zapomnieniu? I jakim cudem obcy człowiek bierze się za wyciąganie losów legendarnego bohatera na światło dzienne

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
Stanisław Krzymowski, urodzony w 1899 w Wąwolnicy: legionista i cichociemny. Człowiek, który kochał najpierw konie, a potem samoloty. Nigdy nie dowiedział się o istnieniu Snopka.
Sławomir Snopek, urodzony w 1965 w Wąwolnicy: ornitolog z zamiłowania i logistyk w hurtowni. Kocha samoloty i ptaki. Od dwudziestu lat odtwarza losy Stanisława.

Pierwszy z 316

Dom w Wąwolnicy. Jak w setkach innych stoją fotografie stryjków, babć i wujków. Wśród rodzinnych zdjęć Sławomira i Jolanty Snopków stoi też zdjęcie zupełnie obcego mężczyzny. Uważne orzechowe oczy i lekkie zmarszczki między brwiami. Wysokie czoło, zaczesane lekko szpakowate włosy. Zdjęcie zrobiono w 1941 r. Kilka tygodni później, w mroźną noc z 15 na 16 lutego, Stanisław Krzymowski usłyszał "Go!” i wyskoczył z samolotu.
Przez tę samą dziurę w podłodze bombowca Whitley, który nadleciał nad okupowaną Polskę z Wysp Brytyjskich wyskoczyło oprócz kapitana Stanisława Krzymowskiego jeszcze dwóch cichociemnych. Byli pierwszymi spadochroniarzami, którzy brali udział w eksperymentalnej misji. Od powodzenia tej akcji zależało czy następnych 313 agentów tą drogą wróci do kraju.

Strona 349

Młody Sławek, jak wielu rówieśników, interesował się historią, spadochroniarstwem, lotnictwem, lotnictwem i jeszcze raz lotnictwem. Zwłaszcza tym z czasów II wojny światowej. Rówieśnicy z tego wyrastali, Sławek nie. Nawet gdy zawalił sesję na historii na KUL. Kiedy do drzwi zapukał pan w zielonym mundurze, tragedii nie było: służba w jednostce powietrzno-desantowej oznaczała samoloty i spado
chrony. Mieszanka histo-
ryk-miłośnik lotnictwa-żołnierz dała w rezultacie uważnego czytelnika, który w świeżo wówczas wydanej książce Jędrzeja Tucholskiego "Cichociemni” na stronie 349 wyczytał, że jeden z trzech spadochroniarzy urodził się 13 listopada 1899 roku w Wąwolnicy.
- Aż podskoczyłem z wrażenia - wspomina Sławomir. - Zaraz pobiegłem do księdza sprawdzić, czy Wąwolnica Krzymowskiego, to moja Wąwolnica.
To była ta sama Wąwolnica. Tak zaczęło się szukanie w książkach, pisanie do autorów, do Londynu, do Warszawy i do Kanady. Zaczęła się niezwykła przygoda z cudzym życiem. Na całe życie.

Pierwsza wojna

Rok 1914. Piętrowy, ciężki dom przy ulicy Górnej w Lublinie. W środku wszystko pachnie jeszcze nowością. Ale drobny, ostrzyżony na jeża, gimnazjalista chyba nie zwraca na to uwagi. Właśnie rzucił szkołę i dał nogę z domu. Chce dostać się do Legionów Piłsudskiego.
Udaje mu się. Zostaje ordynansem, potem szeregowym piechoty. Do domu wrócił dopiero po ucieczce z niemieckiego obozu w Szczypiornie, gdzie w 1917 trafił wraz z innymi internowanymi. Na spokojny żywot było już jednak za późno. Jesienią następnego roku Krzymowski wstępuje do formowanego w Lublinie 3 Pułku Ułanów. Walczy w wojnie polsko-ukrainskiej; potem polsko-bolszewickiej w 1920 roku.
Po wojnie, w wolnej wreszcie ojczyźnie, Stanisław zamienia konie na samoloty i z kawalerii przenosi się do lotnictwa. Ma też dom, z którego już nie chce uciekać. Mieszka w nim razem z żoną Marią Chomenko i jedynaczką Krystyną.
1 września wszyscy byli akurat w Warszawie i tu rozdziela ich wojna. Maria z córką zostaje w stolicy. Stanisław idzie walczyć. Po kampanii wrześniowej przez Węgry dociera do Francji. Służy w Centrum Wyszkolenia Lotnictwa w Lyonie. Po upadku Francji trafia do Wielkiej Brytanii i w Centrum Wyszkolenia RAF w Blackpool szkoli się na cichociemnego. Zostaje jednym z 313 ptaszków, przygotowywanych do misji w ojczyźnie. Legitymację spadochroniarza nr 0001 wręcza mu osobiście generał Władysław Sikorski.
15 lutego 1941 roku kapitan Krzymowski, porucznik Zabielski i emisariusz rządu Czesław Raczkowski wspinają się po drabince na pokład Whitleya.
Akcja nosi kryptonim Adol-
phus 0.

Pięć dni

Sławomir Snopek stoi oparty o framugę drzwi domu przy Górnej 5. Piętro wyżej mieszkał gimnazjalista Krzymowski. - Dlaczego właśnie on był pierwszym cichociemnym?
Sławomir pokazuje nóż brytyjskich komandosów; podstawowe wyposażenie cichociemnych. Cichociemnych szkolono, jak takim nożem najszybciej i najciszej zabić wroga. Krzymowski się z nim nie rozstawał. Miał go ze sobą, gdy skoczył w czarną czeluść pod brytyjskim bombowcem. I gdy wylądował koło Skoczowa, na terenach włączonych do Rzeszy, bo nawigator się pomylił i nie trafił nad Włoszczową, gdzie planowano zrzut.
Razem z Zabielskim, który przy lądowaniu złamał nogę, przez pięć dni przedzierali się do Warszawy. Trzeciego spadochroniarza Niemcy aresztowali na granicy, bo wzięli go za przemytnika.
Jednak misja "Adolphus 0” zakończyła się sukcesem. Agenci przedostali się na tereny okupowane i nawiązali kontakt z Komendą Główną AK.

40 minut

W Warszawie cichociemny pseudonim "Kostka” złamał kardynalną zasadę: widywał się z żoną i córką. Na szczęście 11-letnia Krysia bez zająknięcia, z kamienną miną opowiadała sąsiadkom o kuzynie z prowincji, który przyjeżdżał w odwiedziny.
W tym czasie cichociemny kwaterował w Skarżysku- Kamiennej. - U Ewy i Piotra Mamiców. Mamicowie po wojnie wrócili w rodzinne strony na Śląsk - opowiada Snopek. Do kilkudziesięciu Mamiców już dzwonił, metodycznie przeczesując województwo po województwie w południowej Polsce. Pyta o kuzynów, którzy przed wojną i w czasie wojny mieszkali w Skarżysku. Na razie nic.
Ale nie takie rzeczy się wyjaśniały.
Bardzo długo Snopek szukał córki kapitana. W Anglii, w Polsce. Dziesiątki listów, telefonów i nic. Dwa lata temu, z okazji święta Wąwolnicy, zorganizowano konkurs dla uczniów miejscowej szkoły. Mieli przedstawić postać znanego mieszkańca miasteczka. Córka pana Sławomira namalowała portret Krzymowskiego, opisała jego losy i wygrała konkurs.
W tym samym czasie w Wąwolnicy odbywał się zjazd rodziny Rostworowskich. Jedna z uczestniczek zjazdu mieszkała w stolicy. Jej przyjaciółką była... Krystyna. - Wiesz Krysiu, o twoim ojcu wciąż pamiętają w Wąwolnicy - obwieściła po powrocie przyjaciółka.
Wzruszona Krystyna postanowiła się czegoś dowiedzieć. W gminie, w szkole; w końcu odesłano ją do ojca laureatki konkursu.
- Miałem czekać na telefon od pani Krzymowskiej, ale nie wytrzymałem. Odczekałem 40 minut i sam zadzwoniłem - tak Sławomir wspomina najbardziej ekscytujący moment swojego śledztwa. - Teraz to już nawet mogę powiedzieć, że się przyjaźnimy.

Dwa wyroki, jedna ucieczka

W styczniu 1945 r., po rozwiązaniu Armii, Krajowej Krzymowski dostał, jako jeden z siedmiu oficerów sztabu, rozkaz pozostania w konspiracji i likwidacji AK. Niestety, już trzy miesiące później aresztowało go NKWD.
Wyrok: 7 lat. Po amnestii wyrok zmniejszono, a w końcu zawieszono. Jednak w styczniu 1946 agent 0001 ponownie trafia do więzienia. Jeden ze strażników był akowcem i pomaga mu w ucieczce. Krzymowskiemu udaje się dotrzeć do Mamiców, gdzie po powstaniu zamieszkała jego żona z córką. Wtedy widzieli się po raz ostatni raz.
Krzymowski na krótko zamieszkał w Szczecinie, gdzie pod zmienionym nazwiskiem pracował w Monopolu Spirytusowym jako kierowca. Stąd, przez zieloną granicę, dotarł do Berlina. We wrześniu 1946 roku był już w Londynie. Tu poznał Marcelinę Sokołow, córkę wysokiego rangą carskiego oficera na dworze króla Serbii. Postanowili razem emigrować do Kanady. Dobiegający już sześćdziesiątki Krzymowski długo nie mógł znaleźć tam pracy. W końcu znalazł. W szpitalu; jako salowy. Później jako pielęgniarz, ale wtedy już dało znać o sobie zdrowie. W 1969, w wieku 70 lat pierwszy cichociemny umiera na raka płuc.

Dlaczego pierwszy?

– Tylu informacji mi brakuje – narzeka Snopek. – Co się z nim działo w Legionach? Na jakich samolotach latał w Toruniu. A Francja to już w ogóle biała plama. I nawet nie wiem, z jakiego lubelskiego gimnazjum Krzymowski uciekł do legionistów. Nie wiem, gdzie w Wąwolnicy był jego dom. Ale nie zrezygnuję z poszukiwań.
Na szczęście Snopek nie jest sam. W tropieniu przeszłości pomaga mu żona, córka i syn. Wszyscy uczestniczą w wyprawach logistyka. Być może pojadą z nim do Londynu, gdzie Snopek chce w brytyjskich archiwach znaleźć odpowiedź na Bardzo Ważne Pytanie:
Dlaczego Krzymowski był numerem 0001?

Pozostałe informacje

Odszedł dobry duch Chełmianki. Janusz Oleszkiewicz miał 75 lat

Odszedł dobry duch Chełmianki. Janusz Oleszkiewicz miał 75 lat

Był zawsze tam, gdzie grała Chełmianka – na stadionie, przy ławce rezerwowych, w szatni i na trybunach. W wieku 75 lat zmarł Janusz Oleszkiewicz, wieloletni kierownik drugiego zespołu i drużyn młodzieżowych biało-zielonych.

AZS AWF Biała Podlaska przegrał w derbach z KPR Padwą Zamość 27:30

I Liga Centralna Piłkarzy Ręcznych: w derbach KPR Padwa lepsza od AZS AWF Biała Podlaska

W meczu derbowym KPR Padwa Zamość pokonała na wyjedzie AZS AWF Biała Podlaska 30:27. Tym samym zamościanie wzięli rewanż za ostatnią przegraną w wojewódzkim finale Pucharu Polski

Lodołamacze dla LCK. Doceniono przyjazną przestrzeń

Lodołamacze dla LCK. Doceniono przyjazną przestrzeń

Lubelskie Centrum Konferencyjne zostało nagrodzone w konkursie Lodołamacze 2025 w kategorii „Przyjazna Przestrzeń”. To wyróżnienie trafia do instytucji i firm, które szczególnie dbają o dostępność i otwartość swoich przestrzeni dla osób z niepełnosprawnościami.

Ustawa o Ukraińcach. Jest decyzja prezydenta

Ustawa o Ukraińcach. Jest decyzja prezydenta

Prezydent RP Karol Nawrocki podpisał ustawę o pomocy obywatelom Ukrainy - przekazał w piątek szef prezydenckiej kancelarii Zbigniew Bogucki. Poinformował też, że w poniedziałek do Sejmu trafią dwa projekty: ws. wydłużenia okresu, po którym obcokrajowcy mogą ubiegać się o polskie obywatelstwo, oraz ws. ścigania banderyzmu. Zapisy ustawy ograniczają m.in. wypłatę 800 plus.

Budowa S19

Unia sypie kasą na drogi. Miliony na ekspresówkę z Lublina do Lubartowa

Unia Europejska dokłada miliony do budowy S19 Lublin - Lubartów Północ. Trasa ma być gotowa pod koniec 2027 roku.

Siatkarze Avii w weekend zagrają na terenie beniaminka z Grodziska Mazowieckiego

PZL Leonardo Avia Świdnik celuje w pierwsze zwycięstwo w tym sezonie

W trzeciej kolejce PZL Leonardo Avia Świdnik zagra na wyjeździe ze Spartą Grodzisk Mazowiecki. Sobotnie spotkanie rozpocznie się o godzinie 18

Straż Graniczna rośnie w siłę. Ile zarobią nowi funkcjonariusze?
galeria

Straż Graniczna rośnie w siłę. Ile zarobią nowi funkcjonariusze?

Najpierw 3-letnia nauka, a później służba. W piątek 16 nowych funkcjonariuszy Straży Granicznej złożyło ślubowanie. Zarobią od 5300 zł na rękę.

Niedzielnym uroczystościom będzie towarzyszył przemarsz ulicami Lubelską, Pocztową i Hrubieszowską

Inauguracja roku akademickiego w PANS Chełm. Będą utrudnienia w ruchu

W niedzielę, 28 września, Państwowa Akademia Nauk Stosowanych w Chełmie zainauguruje rok akademicki 2025/2026. W programie znalazła się msza święta, uroczysty przemarsz i oficjalna część w siedzibie uczelni. Kierowcy muszą liczyć się z czasowymi utrudnieniami.

Prohibicja w Lublinie? Spytaliśmy lubelskich radnych
sonda

Prohibicja w Lublinie? Spytaliśmy lubelskich radnych

Temat zakazu nocnej sprzedaży alkoholu w Warszawie obiegł ostatnio cały kraj. Stołeczni radni, póki co wprowadzili prohibicję na terenie dwóch dzielnic. Ale od lipca przyszłego roku ma to już dotyczyć całego miasta. Czy takie rozwiązanie jest potrzebne również w Lublinie? Zapytaliśmy o to miejskich radnych.

Tężnia nad Krzną i ścieżka

Nad Krzną będzie nowe miejsce do odpoczynku. Podest, hamaki i lornetki

Nad Krzną powstanie nowe miejsce do odpoczynku. Urzędnicy szukają teraz wykonawcy.

Maciej Kuciapa (Orlen Oil Motor Lublin): Przygotowania do niedzielnego finału cały czas trwają

Maciej Kuciapa (Orlen Oil Motor Lublin): Przygotowania do niedzielnego finału cały czas trwają

Trwa wielkie odliczanie do niedzielnego, rewanżowego meczu finałowego PGE Ekstraligi. O godzinie 19.30 Orlen Oil Motor Lublin zmierzy się przy Al. Zygmuntowskich z PRES Grupą Deweloperską Toruń. W piątek odbyła się przedmeczowa konferencja prasowa, w której wzięli Maciej Kuciapa i Bartosz Zmarzlik. Z jakim nastawieniem „Koziołki” podejdą do decydującej batalii o złoto?

Z całego serca dziękujemy każdej osobie, która oddała głos za naszymi zwierzakami. To dzięki Wam możemy działać jeszcze skuteczniej i z jeszcze większą nadzieją patrzeć w przyszłość - napisali po ogłoszeniu wyników głosowania pracownicy schroniska dla zwierząt w Zamościu.

Wielka radość w schronisku dla zwierząt. To oni dostaną 1,3 mln zł z budżetu obywatelskiego

Nie strefy sportu, nie modernizacja boiska i nie naprawa drogi, ale gruntowny remont budynku dla psów w schronisku dla bezdomnych zwierząt w Zamościu to inwestycja, która jako projekt ogólnomiejski zostanie w 2026 roku zrealizowana z budżetu obywatelskiego. Jest na to zabezpieczone 1,3 mln zł.

Prezent dla niego: jak trafić w gust, gdy masz 48 godzin

Prezent dla niego: jak trafić w gust, gdy masz 48 godzin

Masz mało czasu, a chcesz podarować coś z klasą? Zamiast szukać przypadkowego drobiazgu, wybierz dopracowany, gotowy zestaw w eleganckiej oprawie. Jeśli potrzebujesz punktu startu, zajrzyj na prezent dla niego - łatwo dopasujesz styl do osoby obdarowywanej. Pomyśl o tym jak o krótkiej ścieżce decyzyjnej: cel, styl, osobisty akcent. Gdy te trzy elementy zagrają, nawet wybór w pośpiechu wygląda jak planowany z wyprzedzeniem.

Płaszcza nie wystarczyło. Policjanci z Chełma zatrzymali 44-latkę ukrywającą się w szafie

Płaszcza nie wystarczyło. Policjanci z Chełma zatrzymali 44-latkę ukrywającą się w szafie

Chełmscy kryminalni odnaleźli poszukiwaną listem gończym 44-latkę. Kobieta, chcąc uniknąć zatrzymania, schowała się w szafie pod płaszczem. Zamiast wolności zyskała dodatkowe zarzuty – tym razem za kradzież z włamaniem na miejscowym targu.

kurtka zimowa M-TAC

Survival w mieście i w lesie – jaka kurtka zimowa sprawdzi się w obu warunkach?

Dlaczego wybór odpowiedniej kurtki zimowej ma znaczenie? Zima w mieście może być równie bezlitosna, co mróz w lesie. Niezależnie czy codziennie przemierzasz ulice, czy wybierasz się na weekendowy survival, odpowiednia kurtka zimowa to podstawa. Wybór nie jest prosty, bo często zwykłe modele są albo modne, albo funkcjonalne, rzadko łączą oba te aspekty. Właśnie tutaj wkracza kurtka survivalowa, która łączy wytrzymałość z estetyką. W codziennym użytkowaniu docenimy jej lekkość i wygodę, a w lesie – odporność na warunki atmosferyczne.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium