Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

18 czerwca 2010 r.
13:21
Edytuj ten wpis

Biało-czerwone Iskry: Siedmiu wspaniałych w locie

Niebieskie migdały i strach zostawiamy na ziemi. Nie myślimy o tym, że możemy nie wrócić, bo wtedy strach jeszcze się potęguje. Każdy lot niesie ze sobą coś nowego i jesteśmy gotowi na wszystko. Dlatego zawsze życzymy sobie tyle samo startów, co lądowań

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
– Latamy na poczciwych iskrach z lat 70. i 80., ale staramy się, żeby żaden pokaz na tym nie ucierpiał. Dlatego co jakiś czas wprowadzamy nowe elementy, unowocześniamy i dynamizujemy nasze pokazy, żeby widz nie miał ani chwili wytchnienia. Tym nadrabiamy zaległości w sprzęcie – mówi mjr Tadeusz Karwowski.

– Z lataniem akrobacyjnym jest trochę tak, jak z budowlanką: to sztuka ukrywania fuszerki. Z ziemi wszystko wygląda równo i perfekcyjnie, a my w górze widzimy wszystkie niedociągnięcia. Chociaż często celowo popełniamy błędy, żeby z dołu wyglądało to idealnie. W końcu jesteśmy w trzech wymiarach i trzeba przestawić się na inne myślenie.

Solarium mamy z głowy

– Nie wyobrażam sobie, żeby ktoś wykonywał ten zawód bez pasji; na odczepnego. To trzeba kochać, bo latanie to ciężka praca, ekstremalne warunki i wiele wyrzeczeń – wylicza kpt. Tomasz Czerwiński. – Ja mogę śmiało powiedzieć, że latanie jest dla mnie normalnym hobby, pomnożonym przez tysiąc. Nie potrafię żyć bez samolotu. Tęsknię już po kilku dniach.

W kabinie pilota jest prawdziwy upał, ponad 60 stopni. Jak opowiadają piloci, to istna plaża. A pleksa, z której wykonana jest przednia szyba w samolocie, świetnie opala.

– Żaden z nas nie chodzi blady. Solarium mamy z głowy. Gdyby udało się zrobić z takiej rozgrzanej pleksy soczewkę to można by było nią dziury wypalać – śmieje się Karwowski. – Musimy to wytrzymać jakieś pół godziny. Tyle trwa trening, na którym przecież dajemy z siebie sto procent. W górze nie odczuwamy tak wysokiej temperatury, bo jest pęd powietrza: latamy z prędkością 260–650 km/h, którą zmieniamy czasem w ciągu 30 sekund. Ale po wylądowaniu leje się z nas tak, że ubrania nadają się do wyżęcia.

Jeśli nie Oxford to Dęblin

Kpt. Tomasz Czerwiński jest najmłodszy w zespole. Jednym z "Biało-Czerwonych” został, podobnie jak studentem Wyższej Szkoły Oficerskiej Sił Powietrznych, przypadkowo, dzięki programowi telewizyjnemu "Jeśli nie Oxford to co?”. – Od zawsze chciałem latać. W dzieciństwie rysowałem samoloty i pisałem, że chcę być pilotem, ale nie miałem odwagi zdawać do Szkoły Orląt. Sądziłem, że nie mam szans. Dopiero zwycięstwo w pierwszej edycji programu otworzyło mi drzwi do latania.

Takie samo szczęście dopisało mu przy naborze do zespołu, do którego nie przyjmuje się pierwszego lepszego. – Decyzję o nowych podejmuje cały zespół. Każdy musiał mnie zaakceptować, to taka niepisana umowa, która u nas funkcjonuje.

Latanie to nie jazda na rowerze

Początki nie były różowe. – Kiedy dostałem się do zespołu, nie od razu mogłem latać i trenować figury, które "Iskry” wykonują na pokazach. Pełniłem chyba wszystkie możliwe funkcje: byłem komentatorem, latałem jako instruktor, zajmowałem się PR-em i nawigacją – śmieje się Czerwiński.
W końcu przyszedł czas na trudniejsze i bardziej atrakcyjne dla młodego pilota rzeczy.

– Zacząłem trenować prawdziwe latanie akrobacyjne. Pierwszy sezon spędziłem na tzw. wariancie niskim, czyli łatwiejszym i nudniejszym. Od następnego zaczął się wysoki. Nareszcie mogłem zobaczyć, jak wyglądają melmany, przewroty, pętle, beczki – czyli figury pionowe, które są najtrudniejsze – opowiada Czerwiński. – Kiedy się spędzi setki godzin w powietrzu są do opanowania. Nie wiedziałem jednak, że to wszystko można zapomnieć! Samolot to nie rower, na który można wsiąść nawet po kilku latach. A ja po trzech miesiącach przerwy za Chiny nie mogłem wykonać trudniejszych figur. Przydarzyło mi się coś, co nazywamy cofaniem się w nawykach. A kozaczyć nie można, więc przez jakiś czas znowu musiałem latać z kimś.


Ptaki na trzech tysiącach

"Iskry” mówią o sobie "szczęśliwa siódemka”, ale nawet najlepszym zdarzają się dramatyczne chwile. – Na razie jesteśmy cali, ale chyba każdy z nas przeżył swoje chwile grozy. Kiedyś na treningu miałem zderzenie z ptakiem. Lecieliśmy w komplecie, wiec wszyscy musieliśmy lądować. Gdy jeden z nas ma jakieś kłopoty, reszta nie może zostać w powietrzu. Brak jednego zawodnika rozbija całą konstrukcję, a w górze nie ma czasu na eksperymentowanie z nowym układem – opowiada Karwowski.

– Zderzenia z ptakami bywają bardzo niebezpieczne. Szczególnie wtedy, gdy wpadną do wlotu silnika albo uderzą w owiewkę. Wtedy natychmiast trzeba lądować albo katapultować się. Omijanie i ryzykowne manewry nie wchodzą w grę, bo można zderzyć się z innym samolotem – dodaje ppłk Jerzy Leń, dowódca eskadry. – Przeważnie latamy na 3 tysiącach, a ptaki powinny "kończyć się” na 1,5. Ale czasami przyroda nas jeszcze zaskakuje – ostatnio na wysokości ponad 3 tysięcy coś przeleciało obok mnie i przysięgam, że wyglądało jak ptak!

Team to team

– Znamy się już 10 lat. Z niektórymi chłopakami jeszcze od czasów liceum lotniczego i Szkoły Orląt. Często spotykamy się prywatnie, jak normalni faceci, lubimy pogadać przy piwku. Znamy się na wylot. Wiemy, co komu w duszy gra, kiedy ma gorszy dzień. To pomaga w lataniu, bo mamy do siebie zaufanie – mówi Karwowski.

W górze starają się nie myśleć o strachu, włączają inne myślenie. Lot zaczynają tuż po wejściu do kabiny. – Niebieskie migdały i strach zostają na zewnątrz. Kiedy się myśli o tym, że możemy nie wrócić, strach jeszcze się potęguje. Dlatego podchodzimy do tego z dystansem. Niemniej jednak każdy lot niesie ze sobą coś nowego i tak naprawdę może zdarzyć się wszystko. Dlatego zawsze życzymy sobie tyle samo startów, co lądowań – dodaje Leń.
Chmury nie znudzą się nigdy

Każdy lot – trening lub pokaz odbywa się według planu. Piloci muszą być w stałym kontakcie z meteorologiem i w zależności od pogody planują wariant niski lub wysoki. Ktoś musi zadzwonić na lotnisko i zapytać czy ich przyjmie, ktoś zadbać o zgody dyplomatyczne, jeżeli loty są za granicą, ktoś sprawdzić lotniska i zapoznać się ze strefami lotów ograniczonych, które są codziennie aktualizowane w tzw. notanach. Sala odpraw, w której cała siódemka omawia szczegóły techniczne to ostatnie miejsce na żarty. Na pokładzie nie ma już na to miejsca.

– Cały czas słyszy nas kontrola lotu i każde słowo niezgodne z procedurą od razu jest wychwytywane. Więc albo siedzimy w ciszy, albo mówimy tylko to, co jest konieczne dla tej komunikacji – opowiada Leń. – Czasem jest jednak chwila na zrobienie zdjęć. Mamy ich mnóstwo, ale ciągle robimy nowe. Bo chmury nie znudzą nam się nigdy…

Pozostałe informacje

Protest przeciwko myśliwym
Protest w Lublinie
galeria

Dość przypadkowych śmierci z rąk myśliwych

Kolejna tragedia, kolejny raz usłyszeliśmy „pomyliłem z dzikiem”. Ile tragedii z rąk myśliwych musi się jeszcze wydarzyć? Czy możemy czuć się bezpiecznie – dopytywali aktywiści z lubelskiego Ruchu Antyłowieckiego podczas dzisiejszego protestu pod siedzibę Zarządu Okręgowego Polskiego Związku Łowieckiego przy ul. Wieniawskiej.

Bezpłatna antykoncepcja dla młodych kobiet. Tego chcą posłowie Polski 2050

Bezpłatna antykoncepcja dla młodych kobiet. Tego chcą posłowie Polski 2050

Posłowie Polski 2050 złożyli w Sejmie projekt ustawy, który przewiduje bezpłatny dostęp do antykoncepcji dla kobiet w wieku od 18 do 25 lat. Przewidziano w nim także, rozszerzenie antykoncepcji objętej refundacją, dla kobiet powyżej 25 roku życia. Bezpłatne środki antykoncepcji ma finansować NFZ.

Rondo służy już od roku. Teraz ma nazwę stowarzyszenia

Rondo służy już od roku. Teraz ma nazwę stowarzyszenia

Rondo, którym od roku jeżdżą już mieszkańcy, zyskało nazwę najstarszego stowarzyszenia w Białej Podlaskiej. Koło Bialczan złożyło taki wniosek niemal od razu po otwarciu inwestycji.

Sierż. Łukasz Remuszka i st. post. Łukasz Bizoń uratowali życie młodemu mężczyźnie

Sierż. Remuszka i st. post. Bizoń uratowali życie 25-latkowi

Byli na służbie, zrobili to, co do nich należało. Ale gdyby się zawahali i nie podjęli akcji ratowniczej tak szybko, młody mężczyzna mógłby już nie żyć. Dwaj policjanci z Lublina uratowali mu życie.

Magdalena Bożko-Miedzwiecka – dziennikarka, rzeczniczka prasowa. Publikowała w Dzienniku Wschodnim, Newsweeku, Newsweeku Historii, Rzeczpospolitej, Twórczości, Akcencie, Karcie. Laureatka dziennikarskich nagród, m.in. Ostrego Pióra Business Centre Club, nagród w konkursie prasowym Mediów Regionalnych im. Jana Stepka za reportaże historyczne i społeczne, nagród Salus Publica Głównego Inspektora Pracy, nagrody im. Bolesława Prusa Związku Literackich Polskich.

Polska o nim milczała, jakby nigdy nie istniał

Gdyby nie polscy piloci i mieszkańcy niewielkiej lubelskiej miejscowości, nikt by dzisiaj nie wiedział, że to w Woli Osowińskiej pod Radzyniem Podlaskim urodził się założyciel i pierwszy dowódca Dywizjonu 303. Polskie władze skutecznie wymazały pułkownika Zdzisława Krasnodębskiego z kart historii. Ale ludzie nie zapomnieli.

Wiejska zabawa, pacyfikacja i przemarsz partyzantów. Piknik Historyczny w Brodziakach
28 września 2025, 13:30

Wiejska zabawa, pacyfikacja i przemarsz partyzantów. Piknik Historyczny w Brodziakach

Historyczne widowisko będzie zasadniczym punktem niedzielnego pikniku, który w niedzielę (28 września) odbędzie się w Brodziakach pod Biłgorajem.

45-letni mieszkaniec Bełżca potrzebuje pieniędzy na leczenie

Wielka mobilizacja. Ruszyła akcja pomocy dla pana Pawła

Leki, konsultacje lekarskie, dojazdy do Lublina na kolejne cykle chemioterapii - to wszystko sporo kosztuje, a bez tego Paweł Wagner nie zdoła wrócić do zdrowia. Na szczęście mieszkaniec Bełżca może liczyć na wsparcie.

Powodów do radości w półfinale z Włochami Polacy nie mieli zbyt wielu - przegrali 0:3

Mistrzostwa świata siatkarzy: Polska gorsza od Włochów. Zamiast finału, tylko walka o brąz

W meczu półfinałowym mistrzostw świata reprezentacja Polski siatkarzy przegrała z Włochami 0:3 i zagra tylko o brązowy medal z Czechami

Sławomir Gołoś wyszedł z DPS w gminie Jabłoń dzisiaj rano

Pilny komunikat policji. Zaginął pensjonariusz DPS

Policjanci z Parczewa prowadzą intensywne poszukiwania Sławomira Gołosia. Mężczyzna jest podopiecznym Domu Pomocy Społecznej w gminie Jabłoń.

42-latek zorganizował w pomieszczeniu gospodarczym profesjonalną fabryczkę alkoholu

Nie będzie bimbru. Domowa gorzelnia zlikwidowana, "producent" zatrzymany

Ktoś dał policji cynk. A wyjazd do gminy Czemierniki potwierdził, że 42-latek zajmuje się nielegalną produkcją alkoholu. Grozi mu kara do 3 lat więzienia.

Pięć bramek, dwie czerwone kartki i dodatkowe smaczki w meczu Gryfa Gmina Zamość z BKS Bodaczów

Pięć bramek, dwie czerwone kartki i dodatkowe smaczki w meczu Gryfa Gmina Zamość z BKS Bodaczów

Każda seria ma swój koniec. Na inaugurację ósmej kolejki BKS Bodaczów pojechał do pobliskiej Zawady na mecz z Gryfem Gminą Zamość. Mecz miał swoje smaczki i był niezwykle emocjonujący – padło w nim pięć goli, a sędzia pokazał dwie czerwone kartki. Lepsi okazali się gospodarze, którzy tym samym wskoczyli do ścisłej czołówki rozgrywek. Dla ekipy z Bodaczowa była to natomiast pierwsza porażka w tym sezonie

Trzy osoby ranne w wypadku. Warszawianka nie ustąpiła pierwszeństwa
galeria

Trzy osoby ranne w wypadku. Warszawianka nie ustąpiła pierwszeństwa

Trzy osoby przetransportowano do szpitala, w tym najciężej ranną śmigłowcem, po wypadku, jaki wydarzył się na drodze krajowej nr 63 w Bezwoli niedaleko Radzynia Podlaskiego.

Marzą o tym, by być radcami prawnymi. Przed nimi pierwszy egzamin
ZDJĘCIA
galeria

Marzą o tym, by być radcami prawnymi. Przed nimi pierwszy egzamin

Ponad 150 osób przystąpiło do wstępnego egzaminu na aplikację radcowską. To właśnie od niego rozpoczyna się droga do zawodu radcy prawnego.

Czy stadion przy Alejach Zygmuntowskich zacznie się zmieniać już jesienią?

Jest zielone światło dla remontu stadionu dla żużlowców

Lubelski MOSiR otrzymał pozwolenie na rozpoczęcie prac budowlanych na stadionie przy Alejach Zygmuntowskich. Wygląda więc na to, że ledwo umilknie warkot żużlowych motocykli, a przy Z5 rozlegnie się huk ciężkiego sprzętu.

Górnik Łęczna jedzie do Głogowa z wiarą w sukces

Górnik Łęczna jedzie do Głogowa z wiarą w sukces

Po wysokiej i bolesnej porażce z Cracovią w STS Pucharze Polski Górnik Łęczna w niedzielę zmierzy się w ligowym spotkaniu z Chrobrym Głogów na jego terenie (godz. 17.30)

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium