Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

15 marca 2006 r.
20:23
Edytuj ten wpis

Nawet w szambie szukaliśmy

Mała igła na pięć dni postawiła na nogi wszystkie służby porządkowe w Lublinie. Nie dlatego, że igła była platynowa, ale dlatego, że wypełniona promieniotwórczym radem. Poszukiwania prowadzono z nieznanym wcześniej rozmachem. Przesłuchano dziesiątki świadków, ale w końcu milicja znalazła trefną igłę

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
A tak, milicja. Bo wydarzenie, o którym codziennie pisały lubelskie gazety, miało miejsce dokładnie 45 lat temu; w marcu 1961 roku. Tymczasem w Centrum Onkologii im. Ziemi Lubelskiej wciąż pracują lekarze, którzy pamiętają tamte zaskakujące dni.

Igła z dratwą

- Igła z irydoplatyny wyglądała podobnie jak igła do iniekcji - wyjaśnia dr Ryszard Patyra. - Z jednej strony zaostrzona jak ta do zastrzyków. Na drugim końcu uszko, w które nawlekano dratwę. A wewnątrz tamtej igły znajdował się Rad 226.
- Były igły dłuższe i krótsze - precyzuje lek. med. Maria Kalasiewicz. - Te dłuższe miały 2 cm, krótsze 1cm. Były niewygodne w aplikacji, ale skuteczne.
Doktor Patyra chce być jeszcze dokładniejszy i rysuje schemat. W zależności od zlecenia wkłuwano w chore miejsce dwie albo trzy igły równolegle i mocowano razem dratwą.
- Pamiętacie? Igły się tępiły i "chałupniczo” ostrzył je doktor Krzysztof Niedźwiecki - wspomina lek. med. Jadwiga Machnicka. - Nie mieliśmy wtedy możliwości stwierdzenia, czy igła się nie rozszczelniła.
Patyra dobrze pamięta, co się wtedy działo. - Wytwarzał się gaz radon, który wydostawał się na zewnątrz i w kolejnych procesach chemicznych odkładał się w organizmie ludzi.
I pewnego marcowego dnia taka igła zniknęła.

Poszukiwania w ubikacji

Igieł z radem używano do leczenia raka języka, warg, jamy ustnej i skóry. - Pacjent, który miał igły wkłute do dna jamy ustnej bardzo się ślinił. Wszystko wchłaniała gaza lub lignina - bardzo obrazowo opisuje ówczesne zabiegi doktor Machnicka.
- Pamiętam, że raz przy sprawdzaniu okazało się, że jednej igły nie ma. Chorego pod rentgen i wyszło, że niechcący ją połknął. Cóż - trzeba było czekać, aż załatwi pewne sprawy w ubikacji i potem poszukać igły - śmieje się Maria Kalasiewicz.
Ale 45 lat temu było inaczej.
Wszystkie aplikatory z igłami trzymano w specjalnym sejfie. Dwa razy dziennie były przeliczane i sprawdzane. I nagle jednej nie było.

Igła w piecu

(...) Milicja przesłuchała wszystkich pracowników szpitala mających dostęp do radu, a jednocześnie odwiedziła wszystkie inne osoby, które w tym czasie były w szpitalu. W mieszkaniu jednej z byłych pacjentek licznik Geigera wykazał radioaktywność. W popielniku pieca znaleziono poszukiwany przedmiot. (...)Kiedy pacjentka po powrocie do domu zmieniała opatrunek, stary bandaż wyrzuciła do pieca. Ogień nie uszkodził jej. Po pięciu dniach igła wróciła do szpitala...” - donosiła prasa o postępach śledztwa.
- Pisali, że pacjentka nie wzięła tej igły. Cóż, można jej wierzyć. A z drugiej strony nikt przecież chorego z igłą do domu nie wypuszcza. Wcześniej się przelicza... - zastanawiają się po latach lekarze.
- Procedura zawsze była taka sama: zgłaszało się brak do przełożonego, do dyrektora, a ten zawiadamiał na ogół wojsko, które miało liczniki. Wtedy szukała milicja.
- O igłach istniał mit, że są drogocenne. Oczywiście były bardzo drogie, ale nie w sensie handlowym. Dziś nawet trudno powiedzieć, ile kosztowały. Myśmy je po prostu dostawali z Warszawy.
No proszę: taka mała igła, a tyle wspomnień. - Najważniejsze, że się znalazła. Bo jedna igła służyła pacjentom wiele lat, a i zagrożenie promieniowaniem było bardzo realne.

I na wysypisku

Właściwie to te igły nawet często ginęły. - Raz trafiło na mój dyżur - przyznaje Maria Kalasiewicz. - Szukamy w koszu na śmieci: nie ma. Szukamy w całym szpitalu: nie ma.
To może w pojemnikach z odpadami? Wówczas wywożono je na wysypisko na Helenowie. Szpital zawiadamia wojsko, bo żołnierzom liczników Geigera nie brakowało. - Zapada noc, a my jedziemy na ten gigantyczny śmietnik - wspomina Kalasiewicz. - Wojsko oświetliło wysypisko reflektorami. Szukamy, grzebiemy w odpadkach. W pewnym momencie zauważyłam wrony, które siedziały na opatrunkach z ligniny. Mówię, że to może być tam. Brniemy w tym kierunku, wojskowi z "geigerami”. Mnie tylko nie daje spokoju jedna myśl: a jak jakaś wrona igłę połknęła i z nią odfrunie?
Na szczęście zagrzechotały wtedy liczniki. - Rzuciliśmy się z gołymi rękami na te opatrunki. I znaleźliśmy! Dyrektor Śliżewski był najpierw taki zdenerwowany, że zapomniał pojemnika na igłę, a później taki szczęśliwy, że schował ją do pudełka z zapałkami i tak zawiózł do szpitala - dodaje Kalasiewicz.

Promieniotwórczy korek

Grzebanie w śmieciach wcale nie było najgorsze. - Nowotwór narządu rodnego leczyło się wówczas korkami radowymi, które wsuwano do pochwy - Jadwiga Machnicka nie oszczędza nam żadnych szczegółów. - Jednej z pacjentek wypadł taki korek "na basenie” i nie poczuła tego. Salowa miała obowiązek zawsze sprawdzać basen licznikiem Geigera, ale to zaniedbała i wylała zawartość do sedesu.
I rozpoczęła się kolejna akcja poszukiwawcza. Licznik wskazuje, że korek spłynął rurami kanalizacyjnymi. - Idziemy na dół do odstojnika. Ku naszej uldze okazało się, że jest jeszcze w szambie - śmieje się dr Machnicka.
Nie wszyscy poczuli taką "ulgę”. - Pamiętacie, kto go wyciągnął? - pyta Kalasiewicz. - Chyba Żurawska, bo ona była mała. Przebrała się za "szambonurka” i z poświęceniem wyłowiła promieniotwórczy korek. •

Pozostałe informacje

Odszedł dobry duch Chełmianki. Janusz Oleszkiewicz miał 75 lat

Odszedł dobry duch Chełmianki. Janusz Oleszkiewicz miał 75 lat

Był zawsze tam, gdzie grała Chełmianka – na stadionie, przy ławce rezerwowych, w szatni i na trybunach. W wieku 75 lat zmarł Janusz Oleszkiewicz, wieloletni kierownik drugiego zespołu i drużyn młodzieżowych biało-zielonych.

AZS AWF Biała Podlaska przegrał w derbach z KPR Padwą Zamość 27:30

I Liga Centralna Piłkarzy Ręcznych: w derbach KPR Padwa lepsza od AZS AWF Biała Podlaska

W meczu derbowym KPR Padwa Zamość pokonała na wyjedzie AZS AWF Biała Podlaska 30:27. Tym samym zamościanie wzięli rewanż za ostatnią przegraną w wojewódzkim finale Pucharu Polski

Lodołamacze dla LCK. Doceniono przyjazną przestrzeń

Lodołamacze dla LCK. Doceniono przyjazną przestrzeń

Lubelskie Centrum Konferencyjne zostało nagrodzone w konkursie Lodołamacze 2025 w kategorii „Przyjazna Przestrzeń”. To wyróżnienie trafia do instytucji i firm, które szczególnie dbają o dostępność i otwartość swoich przestrzeni dla osób z niepełnosprawnościami.

Ustawa o Ukraińcach. Jest decyzja prezydenta

Ustawa o Ukraińcach. Jest decyzja prezydenta

Prezydent RP Karol Nawrocki podpisał ustawę o pomocy obywatelom Ukrainy - przekazał w piątek szef prezydenckiej kancelarii Zbigniew Bogucki. Poinformował też, że w poniedziałek do Sejmu trafią dwa projekty: ws. wydłużenia okresu, po którym obcokrajowcy mogą ubiegać się o polskie obywatelstwo, oraz ws. ścigania banderyzmu. Zapisy ustawy ograniczają m.in. wypłatę 800 plus.

Budowa S19

Unia sypie kasą na drogi. Miliony na ekspresówkę z Lublina do Lubartowa

Unia Europejska dokłada miliony do budowy S19 Lublin - Lubartów Północ. Trasa ma być gotowa pod koniec 2027 roku.

Siatkarze Avii w weekend zagrają na terenie beniaminka z Grodziska Mazowieckiego

PZL Leonardo Avia Świdnik celuje w pierwsze zwycięstwo w tym sezonie

W trzeciej kolejce PZL Leonardo Avia Świdnik zagra na wyjeździe ze Spartą Grodzisk Mazowiecki. Sobotnie spotkanie rozpocznie się o godzinie 18

Straż Graniczna rośnie w siłę. Ile zarobią nowi funkcjonariusze?
galeria

Straż Graniczna rośnie w siłę. Ile zarobią nowi funkcjonariusze?

Najpierw 3-letnia nauka, a później służba. W piątek 16 nowych funkcjonariuszy Straży Granicznej złożyło ślubowanie. Zarobią od 5300 zł na rękę.

Niedzielnym uroczystościom będzie towarzyszył przemarsz ulicami Lubelską, Pocztową i Hrubieszowską

Inauguracja roku akademickiego w PANS Chełm. Będą utrudnienia w ruchu

W niedzielę, 28 września, Państwowa Akademia Nauk Stosowanych w Chełmie zainauguruje rok akademicki 2025/2026. W programie znalazła się msza święta, uroczysty przemarsz i oficjalna część w siedzibie uczelni. Kierowcy muszą liczyć się z czasowymi utrudnieniami.

Prohibicja w Lublinie? Spytaliśmy lubelskich radnych
sonda

Prohibicja w Lublinie? Spytaliśmy lubelskich radnych

Temat zakazu nocnej sprzedaży alkoholu w Warszawie obiegł ostatnio cały kraj. Stołeczni radni, póki co wprowadzili prohibicję na terenie dwóch dzielnic. Ale od lipca przyszłego roku ma to już dotyczyć całego miasta. Czy takie rozwiązanie jest potrzebne również w Lublinie? Zapytaliśmy o to miejskich radnych.

Tężnia nad Krzną i ścieżka

Nad Krzną będzie nowe miejsce do odpoczynku. Podest, hamaki i lornetki

Nad Krzną powstanie nowe miejsce do odpoczynku. Urzędnicy szukają teraz wykonawcy.

Maciej Kuciapa (Orlen Oil Motor Lublin): Przygotowania do niedzielnego finału cały czas trwają

Maciej Kuciapa (Orlen Oil Motor Lublin): Przygotowania do niedzielnego finału cały czas trwają

Trwa wielkie odliczanie do niedzielnego, rewanżowego meczu finałowego PGE Ekstraligi. O godzinie 19.30 Orlen Oil Motor Lublin zmierzy się przy Al. Zygmuntowskich z PRES Grupą Deweloperską Toruń. W piątek odbyła się przedmeczowa konferencja prasowa, w której wzięli Maciej Kuciapa i Bartosz Zmarzlik. Z jakim nastawieniem „Koziołki” podejdą do decydującej batalii o złoto?

Z całego serca dziękujemy każdej osobie, która oddała głos za naszymi zwierzakami. To dzięki Wam możemy działać jeszcze skuteczniej i z jeszcze większą nadzieją patrzeć w przyszłość - napisali po ogłoszeniu wyników głosowania pracownicy schroniska dla zwierząt w Zamościu.

Wielka radość w schronisku dla zwierząt. To oni dostaną 1,3 mln zł z budżetu obywatelskiego

Nie strefy sportu, nie modernizacja boiska i nie naprawa drogi, ale gruntowny remont budynku dla psów w schronisku dla bezdomnych zwierząt w Zamościu to inwestycja, która jako projekt ogólnomiejski zostanie w 2026 roku zrealizowana z budżetu obywatelskiego. Jest na to zabezpieczone 1,3 mln zł.

Prezent dla niego: jak trafić w gust, gdy masz 48 godzin

Prezent dla niego: jak trafić w gust, gdy masz 48 godzin

Masz mało czasu, a chcesz podarować coś z klasą? Zamiast szukać przypadkowego drobiazgu, wybierz dopracowany, gotowy zestaw w eleganckiej oprawie. Jeśli potrzebujesz punktu startu, zajrzyj na prezent dla niego - łatwo dopasujesz styl do osoby obdarowywanej. Pomyśl o tym jak o krótkiej ścieżce decyzyjnej: cel, styl, osobisty akcent. Gdy te trzy elementy zagrają, nawet wybór w pośpiechu wygląda jak planowany z wyprzedzeniem.

Płaszcza nie wystarczyło. Policjanci z Chełma zatrzymali 44-latkę ukrywającą się w szafie

Płaszcza nie wystarczyło. Policjanci z Chełma zatrzymali 44-latkę ukrywającą się w szafie

Chełmscy kryminalni odnaleźli poszukiwaną listem gończym 44-latkę. Kobieta, chcąc uniknąć zatrzymania, schowała się w szafie pod płaszczem. Zamiast wolności zyskała dodatkowe zarzuty – tym razem za kradzież z włamaniem na miejscowym targu.

kurtka zimowa M-TAC

Survival w mieście i w lesie – jaka kurtka zimowa sprawdzi się w obu warunkach?

Dlaczego wybór odpowiedniej kurtki zimowej ma znaczenie? Zima w mieście może być równie bezlitosna, co mróz w lesie. Niezależnie czy codziennie przemierzasz ulice, czy wybierasz się na weekendowy survival, odpowiednia kurtka zimowa to podstawa. Wybór nie jest prosty, bo często zwykłe modele są albo modne, albo funkcjonalne, rzadko łączą oba te aspekty. Właśnie tutaj wkracza kurtka survivalowa, która łączy wytrzymałość z estetyką. W codziennym użytkowaniu docenimy jej lekkość i wygodę, a w lesie – odporność na warunki atmosferyczne.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium