Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

28 listopada 2014 r.
22:00
Edytuj ten wpis

Pierwszy bobsleista z Lublina

0 0 A A

Od wielu lat trenuje lekkoatletykę, ale kilka lat temu zaczął myśleć o bobslejach. Dziś jest członkiem kadry narodowej i ma na koncie pierwsze punkty w Pucharze Europy. Przed nim rywalizacja w Pucharze Świata i wielkie marzenie, jakim jest występ w Igrzyskach Olimpijskich w południowokoreańskim Pyeongchangu w 2018 roku

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
Rafał Koszyk, rocznik 1989. Sportową przygodę rozpoczynał w AZS UMCS Lublin. W barwach tego klubu w 2011 roku zdobył złoty medal młodzieżowych mistrzostw Polski w sztafecie 4 x 100 metrów. Rok później w Bielsku-Białej w tej samej konkurencji wywalczył brązowy krążek wśród seniorów. W tym samym roku był jednym z 26 Polaków, którzy znaleźli się w gronie ośmiu tysięcy osób z całego świata biegnących w sztafecie z ogniem olimpijskim przed letnimi igrzyskami w Londynie. Obecnie jest zawodnikiem Agrosu Zamość i choć nie rezygnuje z lekkiej atletyki, to ostatnio poświęcił się zupełnie innej dyscyplinie sportu.

Inspiracja z telewizora

Zaczęło się w 2010 roku, kiedy oglądał w telewizji transmisję zmagań bobsleistów podczas Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Vancouver.

- Pomyślałem, że fajnie byłoby spróbować, bo to coś zupełnie innego. Od tamtej pory chodziło to za mną - wspomina Rafał Koszyk. Marzenie przybliżyło się, gdy przy okazji ślubowania olimpijczyków przed tegorocznymi igrzyskami w Soczi poznał członków polskiej kadry narodowej w bobslejach. - Dowiedziałem się, że po igrzyskach większość z nich będzie kończyć kariery. Kazali mi czekać. W październiku miały być testy, na które zgłosiłem się po skończonym sezonie lekkoatletycznym. Zostałem zaproszony na trzydniowy sprawdzian w Gdańsku. Przemaglowali mnie fizycznie, ale udało mi się zostać na obóz.

Podczas testów musiał pokazać swoje umiejętności w wyciskaniu sztangi (gdzie pod uwagę brany był nie tyle dźwigany ciężar, a technika i ergonomika ruchu), skoku w dal z miejsca, trójskoku i biegach na kilkudziesięciometrowych dystansach. - A to ostatnie to mój konik - zaznacza pierwszy w historii bobsleista z Lublina.

Sprinter, dyskobol i… laskarz

W ten sposób powstała zupełnie nowa kadra narodowa, której członkowie zdążyli już zadebiutować w Pucharze Europy. Jedynym doświadczonym zawodnikiem w tym gronie jest pilot Mateusz Luty, który bobsleje trenuje od siedmiu lat. Pozostali kadrowicze są zupełnymi nowicjuszami. Obok sprintera z Lublina są to: dyskobol Mateusz Pawlikowski i Filip Wieczorek, który wcześniej grał w… hokeja na trawie.

Sezon zaczęli na torze w austriackim Igls. Najpierw w rywalizacji dwójek Luty z Wieczorkiem zajęli 26. miejsce. Rafał Koszyk okazję do debiutu miał 15 listopada w zawodach czwórek.

- Pierwszy start wypadł słabo. Jeden z kolegów miał problem z "zapakowaniem” się do bobsleja, przez co wyhamowaliśmy i zajęliśmy dopiero 24. miejsce - opowiada. - Dzień później było lepiej, bo w pierwszym przejeździe uzyskaliśmy 20. czas i awansowaliśmy do drugiej serii. Startowalibyśmy w niej jako pierwsi, na równym torze, jednak z powodu padającego deszczu sędziowie przerwali zawody. Ale pierwsze punkty w Pucharze Europy zdobyliśmy.

Dzień z życia bobsleisty

W trakcie wyjazdów na zawody harmonogram kadrowiczów jest bardzo napięty. Pobudka o 6 rano, szybki prysznic, śniadanie, a o 7:10 trzeba zameldować się na torze i przygotować bobslej. O 7:50 zaczyna się montaż płóz, bo na 45 minut przed zawodami nikt nie może dotykać "pojazdu”.

- Potem rozgrzewka, pierwszy ślizg, przerwa, drugi ślizg, po czym bierzemy się za rozkręcanie bobsleja. Do bazy wracamy koło południa i pierwsze, czego się chce, to zjeść i spać - relacjonuje Rafał Koszyk. Po drzemce przychodzi czas na konserwowanie płóz. - Chyba, że wypadniemy słabo na zawodach, to wtedy trener zarządza nam jeszcze jeden trening. O 21 człowiek jest tak zmęczony, że zasypia przy włączonym na laptopie filmie.

Trening bobsleisty jest sprinterski, czyli praca na siłowni i bieżnia. Krążą żarty, że bobsleiści trenują w wannie. - Tak nie jest, ale faktycznie, trenujemy na "sucho” w garażu. Wsiadamy do bobsleja i wykonujemy poszczególne manewry, a trener stoi nad nami i udziela wskazówek.

Dodatkową pracę musi wykonać pilot, który ma notatki, dzięki którym wie, jak wejść w poszczególne zakręty. - Musi dokładnie znać całą trasę. Ja jestem hamulcowym i mogę znać tylko kluczowe wiraże, by odnaleźć się na torze i wiedzieć, kiedy zahamować, żeby nas nie spowolnić, albo żebyśmy nie wypadli z trasy. Zwykle na kilka dni przed startem oglądam przejazdy na danej trasie, by ją poznać. Na szczęście w internecie jest sporo filmików z kamer zamontowanych do bobslejów w trakcie przejazdu.

Kosztowny sport

Bobsleje do tanich sportów nie należą. Buty ze specjalnymi kolcami do biegania po lodzie kosztują ok. 1200 zł. Kask - 600 zł, drugie tyle strój, rękawiczki - 250 zł. Ale to nic przy cenie tego, bez czego tego sportu uprawiać się nie da. Bobslej dwuosobowy to koszt ok. 30-40 tysięcy... euro. Za "czwórkę” trzeba zapłacić ponad 50 tys. w tej samej walucie. To nie koniec wydatków, bo w grę wchodzą jeszcze wyjazdy nie tylko na zawody, ale i na treningi, bo toru bobslejowego w Polsce nie ma.

- Na szczęście wszystko finansuje nam Polski Związek Bobslei i Skeletonu dzięki pieniądzom z ministerstwa. Mamy też do wykorzystania powierzchnię reklamową na kaskach, ale póki co, żaden sponsor do mnie się nie zgłosił. Może zmieni się to, gdy zaczniemy starty w Pucharze Świata, który ma być pokazywany w telewizji publicznej - liczy Rafał. Jest jeszcze coś. - Ostatnio w Innsbrucku skończył nam się papier ścierny, niezbędny do szlifowania płóz. Następnym razem, dzięki sponsorowi powinniśmy uniknąć takiej wpadki. Dołączy też do nas mechanik, dzięki czemu będzie szło nam sprawniej.

Olimpijskie marzenie

Dziś Rafał Koszyk wyrusza w podróż do francuskiego La Plagne, gdzie czekają go kolejne starty w Pucharze Europy. Następne odbędą się w niemieckim Konigssee. - Do domu wrócę 17 grudnia, na dwa tygodnie. Po Nowym Roku zaczynamy prawdziwy maraton, bo ponownie do Lublina przyjadę dopiero w marcu, po mistrzostwach świata w Winterbergu, które będą najważniejszą imprezą w sezonie.

W styczniu dojdą występy w Pucharze Świata. Ten startuje co prawda za nieco ponad tydzień, ale do Lake Placid w Stanach Zjednoczonych i Calgary w Kanadzie Polacy nie pojadą. - Ze względu na koszty - przyznaje Rafał. - W tym sezonie mamy przede wszystkim się ojeździć, podłapać technikę, no i punkty w klasyfikacjach, bo będą one bardzo ważne w walce o kwalifikację olimpijską.

A właśnie występ na Igrzyskach Olimpijskich w Pyeongchangu w Korei Południowej w 2018 roku jest w tej chwili jego największym marzeniem. - Będzie to wymagało wielu poświęceń i ustawienia całego życia tylko pod sport. Tylko w tym sezonie spędzę 170 dni na zgrupowaniach, a do tego dochodzą wyjazdy na zawody. To oznacza ponad pół roku poza domem. Już teraz, kiedy wracam do domu rodzice nie pytają jak było, tylko na ile przyjechałem. Ale jestem ambitny i czuję, że dam radę.

Pozostałe informacje

Julia Szeremeta wróciła na ring w wielkim stylu podczas gali Suzuki Boxing Night
ZDJĘCIA
galeria

Julia Szeremeta wróciła na ring w wielkim stylu podczas gali Suzuki Boxing Night

W lubelskiej hali MOSiR im. Zdzisława Niedzieli odbyła się gala Suzuki Boxing Night 32. W walce wieczoru Julia Szermeta pokonała Lenę Buchner.

MŚ w pływaniu: Kacper Stokowski za podium na 50 m stylem grzbietowym

MŚ w pływaniu: Kacper Stokowski za podium na 50 m stylem grzbietowym

Kacper Stokowski na pewno zaliczy mistrzostwa świata na krótkim basenie do udanych. Do tej pory zawodnik AZS UMCS wywalczył dwa brązowe medale. Jeden w sztafecie 4x100 metrów stylem dowolnym oraz indywidualnie na 100 m stylem grzbietowym. W piątek 25-latek znowu miał okazję wystąpić w finale. Tym razem na 50 m grzbietem. Niestety, musiał się zadowolić piątą lokatą.

Seria zwycięstw trwa. Start Lublin po bardzo dobrej drugiej połowie pokonał Zastal
ZDJĘCIA
galeria

Seria zwycięstw trwa. Start Lublin po bardzo dobrej drugiej połowie pokonał Zastal

Szósta wygrana w tym sezonie, a czwarta z rzędu. Start Lublin w piątkowy wieczór przedłużył dobrą passę podczas spotkania z Zastalem Zielona Góra. Gospodarze wygrali 91:82, ale znacznie lepiej spisali się w drugiej połowie. W tym czasie zdobyli 50 punktów, a stracili tylko 32.

Jaka szorowarka do dywanów – co trzeba wiedzieć o szorowarkach?

Jaka szorowarka do dywanów – co trzeba wiedzieć o szorowarkach?

Wybór odpowiedniej szorowarki do dywanów znacząco usprawnia czyszczenie i poprawia efektywność pracy. Warto więc znać różnice między urządzeniami domowymi a profesjonalnymi, by dostosować sprzęt do swoich potrzeb.

Jaki środek przeciw pleśni na ścianie wybrać?

Jaki środek przeciw pleśni na ścianie wybrać?

Jak usunąć pleśń ze ściany? To pytanie zadaje sobie wiele osób, których dotknął problem „niepożądanego gościa” w domu. Pleśń jest zarówno problemem estetycznym, jak i zdrowotnym. Warto wiedzieć, co robić, gdy już pojawi się na naszych ścianach oraz w jaki sposób skutecznie się jej pozbyć. Poznajcie sprawdzony środek na niepożądane plamy!

Koszmarny pożar w Idalinie. Zginął ojciec i trójka dzieci
zdjęcia
galeria
film

Koszmarny pożar w Idalinie. Zginął ojciec i trójka dzieci

W nocy z czwartku na piątek w niewielkiej miejscowości Idalin w gminie Józefów nad Wisłą doszło do tragicznego w skutkach pożaru. Z budynku uratowała się matka i czternastoletni syn. Ojciec rodziny i trójka pozostałych dzieci zginęli na miejscu. Sąsiedzi założyli internetową zbiórkę na nowy dom dla pogorzelców.

Oszust spędzi święta w więzieniu

Sukces puławskich policjantów. Oszust trafił do więzienia

Do tymczasowego aresztu trafił 24-latek podejrzany o szereg oszustw wobec seniorów z całej Polski, w tym z Puław. Został ustalony przez puławskich kryminalnych i zatrzymany we Wrocławiu przez tamtejszych policjantów.

Jedno zdjęcie, trzy słowa - rozpoznasz znanych lubelskich celebrytów?
QUIZ

Jedno zdjęcie, trzy słowa - rozpoznasz znanych lubelskich celebrytów?

Ich nazwiska zna cała Polska, pojawiają się na scenach, boiskach oraz szklanych ekranach. Mało kto wie, że są związani z województwem lubelskim.

Choinka za krew

Choinka za krew

Honorowi dawcy nie będą musieli kupować choinki. W najbliższą środę, leśnicy podarują drzewko każdemu, kto zdecyduje się oddać krew.

Ukradli skarbonkę z napiwkami. Słono za to zapłacą

Ukradli skarbonkę z napiwkami. Słono za to zapłacą

Zamojscy policjanci zatrzymali dwóch złodziei, którzy połasili się na napiwki jednej z restauracji. Grozi im kilka lat więzienia.

Muzyka, wino i śpiew - niedziela na zamku w Janowcu

Muzyka, wino i śpiew - niedziela na zamku w Janowcu

Świąteczne utwory wykonanywane na żywo, stoiska gastronomiczne, kramy z ozdobami, św. Mikołaj, warsztaty plastyczne, animacje z Magicznymi Ogrodami - to wszystko i wiele więcej czeka na wszystkich, którzy w sobotę i niedzielę wybiorą się do zamku w Janowcu.

Jak wyłączyć iPhone’a i go zresetować?

Jak wyłączyć iPhone’a i go zresetować?

Prawdopodobnie większość osób choć raz w życiu musiała zresetować swój telefon. Zazwyczaj użytkownik telefonu jest do tego zmuszony ze względu na to, że urządzenie nie odpowiada i nie można z nim nic zrobić. Smartfon warto jednak zresetować również wtedy, gdy przekazuje się go w użytkowanie innej osobie. Co muszą zrobić posiadacze iPhone’a, by zresetować swoje smartfony?

Nie idzie u siebie, to może pójdzie na wyjeździe? Azoty Puławy zagrają w Lubinie

Nie idzie u siebie, to może pójdzie na wyjeździe? Azoty Puławy zagrają w Lubinie

Trzy porażki z rzędu przed własną publicznością i na razie wystarczy. W niedzielę Azoty Puławy poszukają punktów w Lubinie. Tamtejsze Zagłębie to czwarta drużyna w tabeli Orlen Superligi, tyle że od końca. Spotkanie zaplanowano na godz. 16.

Kinga Linkiewicz idzie jak burza. Podbiła publiczność w Rydze

Kinga Linkiewicz idzie jak burza. Podbiła publiczność w Rydze

Wokalny talent Kingi Linkiewicz przekracza kolejne granice. Tym razem, 23-latka podbiła Rygę. To jej jedenasty międzynarodowy sukces.

Lublin ogłasza konkurs na realizację programu „Dzielnice Kultury”

Lublin ogłasza konkurs na realizację programu „Dzielnice Kultury”

Miasto Lublin ogłosiło konkurs na realizację zadań z zakresu kultury i sztuki w ramach programu „Dzielnice Kultury” na 2025 rok. Oferty można składać do 30 grudnia 2024 roku.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium