Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

8 listopada 2002 r.
20:02
Edytuj ten wpis

Według służb ochrony środowiska masarnia w Kolonii Zamek koło Modliborzyc jest „bardzo czysta”. Zdenerwowani sąsiedzi masarni życzą inspektorom, by pomieszkali z nimi choć przez parę dni...

0 0 A A



Dostaliśmy sygnał z Modliborzyc, że masarnia w Kolonii Zamek wyrzuca odpady poubojowe za płot. Lądujące w dolinie resztki dla niepoznaki przysypywane są ziemią, ale dokuczliwy smród w powietrzu zostaje.
Wtorek, 29 października, godzina 15.10. Baza starej GS w Modliborzycach, tuż przy drodze krajowej Lublin–Rzeszów, jest rozparcelowana na prywatne biznesy. Właściciel jednej z firm przybliża problem:
– Okolica cuchnie coraz bardziej.
Najgorzej jest po południu. Zresztą co tu opowiadać – dobrze pani trafiła. Przejdziemy. Sama pani zobaczy...
Przecinamy plac firmy. Przeskakujemy krzaki pełniące rolę ogrodzenia. Tuż za polem oziminy teren nagle opada. Na dole wielkie kałuże.
– Jeszcze pięć lat temu był tutaj staw, można było wędkować – informuje rozmówca.
Na drugim brzegu doliny ziemia świeżo usypana. Odnoszę wrażenie, że na niedostępnym zboczu prowadzone są prace ziemne, konkretnie – niwelacja terenu. Z dala widać estetyczne białe budynki gospodarcze kryte czerwoną blachą, ogrodzone wysokim betonowym parkanem. Tuż przy nasypie stoi koparka.
– Tam jest masarnia. To z niej wyrzucane są w dolinę poprodukcyjne resztki. Ze skarpy wychodzi rura, z niej też coś cieknie. W zimie, jak śniegu napada, w dolinie,
zamiast biało, jest czerwono od krwi.
Masarnia istnieje dwanaście lat. Długo był spokój dopiero od dwóch lat smród stał się dokuczliwy…
Blaszana brama w parkanie ubojni nagle się otwiera. Nad skarpę wychodzi mężczyzna. Pcha taczkę. Widać, że ciężka, bo sylwetka jest mocno pochylona. Kieruje się wprost na drewniany pomost wiszący nad zboczem. Po chwili zawartość taczki ląduje na dole.
– Tak właśnie usuwane są odpady z rzeźni... – pada komentarz zza moich pleców.
Nie wierzę własnym oczom!
Muszę sama zobaczyć z bliska, co spadło z pomostu. Mój przewodnik myśli głośno: – Kiedyś można było przejść tędy na drugą stronę suchą nogą...
Idziemy groblą. Mężczyzna rezygnuje z dalszej wyprawy. Ja, z aparatem fotograficznym, podchodzę bliżej pomostu. I co widzę: grzęzawisko, a na środku sterta sierści poplamionej krwią. Kłaki są długie, nie należały chyba do świni. Od krowy też nie są, bo te bywają różnej maści, a zaplamiona krwią sierść jest biała. Pierwsze skojarzenie: owca? Nie, to raczej owczej wełny nie przypomina… Nim rozwiążę zagadkę, paskudny zapach nakazuje mi odwrót.
Większość mieszkańców gminy, z którymi rozmawiam, potwierdza, że masarnia jest uciążliwa.
– Fetor jest taki, że momentami przyprawia człowieka o ból głowy – mówi pani Stanisława. – Okna nie można otworzyć, żeby dom przewietrzyć. Dzieci, z powodu przykrego zapachu, nie chcą się bawić na podwórku...
Poirytowani ludzie uciekali się do perswazji.
– Na początku próbowaliśmy rozmawiać z właścicielem masarni – mówi miejscowy przedsiębiorca. – Efekt był taki, że przez dwa tygodnie było lepiej. Dowiedzieliśmy się, że masarnia nie jest podłączona do kanalizacji, i bywa, że szambo się przeleje, zanim przyjedzie samochód MPGK z Janowa Lubelskiego. Nas nie interesuje, że beczkowóz nie zdążył dojechać.
My się trujemy.
Ktoś inny przytacza obraz bliski klimatem noweli Żeromskiego „Rozdziobią nas kruki, wrony”.
– Sfora psów co dzień włóczy się po kraterze. Wychudzone przybłędy penetrują dolinę, nie można ich stamtąd wykurzyć. To jest koszmar!
Mieszkańcy Koloni Zamek skierowali skargę do janowskiego sanepidu. W biurze dyrektora usłyszeli, że za sprawę odpowiedzialna jest inspekcja weterynaryjna.
Zadzwoniliśmy do sanepidu.
– My tylko opiniujemy obiekty, nadzór bieżący nad ubojniami i masarniami sprawują służby weterynaryjne – mówi Grażyna Kamińska, dyrektor Stacji Sanitarno Epidemiologicznej w Janowie Lubelskim.
Mieszkańcy nie dali za wygraną. Poirytowani opinią janowskiego sanepidu zadzwonili do lubelskiej firmy wyszukanej z książki telefonicznej, mającej w nazwie: ochrona środowiska. Tam doradzono im... nagłośnić sprawę w mediach.
Wykręcam ten sam numer, co mieszkańcy: 744-48-93.
Rozmówczyni bez trudu kojarzy sprawę.
– Robimy pomiary oświetlenia, badamy natężenie hałasu, mikroklimat stanowiska pracy, ale nie badamy emisji przykrych zapachów.
W Wojewódzkim Inspektoracie Ochrony Środowiska w Lublinie dowiadujemy się, że niedawno
masarnia w Kol. Zamek była rutynowo sprawdzana.
– Ocena z 3 października br., podpisana przez głównego specjalistę inż. Krystynę Michnę i starszego specjalistę mgr. Romana Gulbierza brzmi: „zakład jest bardzo czysty” – informuje Teresa Mazurek, kierownik Wydziału Inspekcji WIOŚ.
Zgodnie ze wskazówką przedstawicielki sanepidu dzwonimy do Wojewódzkiego Lekarza Weterynarii (służby weterynaryjne mają nadzór nad ubojniami na mocy ustawy o inspekcji weterynaryjnej).
Jan Sławomirski, Lubelski Wojewódzki Lekarz Weterynarii, obiecuje jeszcze dziś wysłać kontrolerów pod wskazany adres.
– Sprawdzimy gospodarkę odpadami poubojowymi. Niepotrzebne resztki muszą być odstawiane do zakładu utylizacyjnego.
* * *
• Sąsiedzi narzekają na smród z masarni. Czy wie pan o tym? – pytam Macieja Bielówkę, prezesa Zakładu Przetwórstwa Mięsnego w Kolonii Zamek.
– Znam problem. Flaki posegregowane w kontenerach śmierdzą. Zawartość pojemników zabiera samochód podrzeszowskiego zakładu utylizacji trzy razy w tygodniu. Czasami fetor bywa tak silny, że nie podchodzę do kontenerów,
bo mnie głowa boli.
Najgorzej jest w czasie upałów, wiatr roznosi zapach po okolicy.
• Dlaczego odpady wyrzucacie w dolinę?
– W dolinie odkładamy treść żołądkową, która przez okolicznych rolników jest zabierana jako obornik. Przy produkcji sięgającej rocznie setki ton, zakopywanie odpadów w ziemi nie wchodzi w grę – dodaje prezes.
Prezes Bielówka ubolewa, że w sąsiedztwie masarni przybywa domów jednorodzinnych. Gdy zaczynali działalność, okolica była kwalifikowana jako tereny przemysłowe. Zaznacza, że zakład przez lata był wielokrotnie modernizowany. Teraz, w ramach dostosowania się do norm Unii Europejskiej, stara się o pomoc z programu SAPARD na zakup nowych technologii.
– Jesteśmy ujęci w gminnych planach budowy kanalizacji, jeśli będą pieniądze, za rok zostaniemy podłączeni do sieci sanitarnej – mówi prezes. – Na wiosnę mieliśmy kontrolę inspekcji weterynaryjnej i przedstawicieli Unii Europejskiej. Nie chwaląc się – wypadliśmy dobrze.
Problem smrodu zniknie za rok, bo uboju nie będzie…
• Dlaczego?
– Wchodzimy do Unii. Zachód nie ma problemu z paskudnymi zapachami: odpady przechowywane są w chłodniach. Poza tym to, co u nas robi jeden zakład przetwórstwa mięsnego, w krajach piętnastki wykonuje kilka firm. Zajmują się wybiórczo: ubojem, segregacją mięsa, zagospodarowaniem odpadów poubojowych, itp. W ramach dostosowania do standardów Unii zamierzamy zrezygnować z uboju, choć to jeszcze nie jest przesądzone. Tak czy inaczej, za rok może dwa problem z odorem zniknie.
Prezes oprowadza mnie po zakładzie. Na ścianie biura grawerowany tytuł Asa biznesu 2001, także wyróżnienia za Dobrą Praktykę Produkcyjną i Dobrą Praktykę Higieniczną. Widać rozmach inwestycyjny, dostosowany do kalendarza wejścia Polski do Unii Europejskiej.
Niestety, w końcu nos daje znać, że wchodzimy w strefę gromadzenia odpadów poubojowych. Idziemy tym samy torem, co pracownik z taczką, którego widziałam wczoraj, jak wyrzucał odpady. Nad skarpą jednak... ani śladu pomostu! Traf chciał, że w miejscu, gdzie jeszcze wczoraj stała konstrukcja, pies – najwidoczniej pies – rozgrzebał zakrwawioną szczecinę.
– Grunt należy do nas. Prowadzimy niwelację terenu pod budowę hali produkcyjnej – wyjaśnia prezes.
• A gdzie pomost, z którego zrzucane są odpady?
– Nie ma żadnego pomostu. To mity, że wyrzucamy tutaj odpady – zapewnia prezes.
Mieszkańcy:
– Widzi pani? Rozebrali pomost! Wszystkie brudy przysypali ziemią. Oni wiedzą, że nikt sitem tej ziemi nie będzie przesiewał. Trudno z nimi wygrać.
Bawią się z nami w kotka i myszkę.
A my się trujemy. Psy zarazę mogą roznosić.
Co na pokrwawioną szczecinę na zboczu mówią służby weterynaryjne?
Po pierwszym sygnale z Dziennika Powiatowy Lekarz Weterynarii w Janowie Lubelskim Roman Jarosz skontrolował zakład, po czym poinformował szefa (lekarza wojewódzkiego), że nie ma zastrzeżeń do masarni.
• Ale czy dopuszczalne jest wyrzucanie zakrwawionej szczeciny za płot?!
– Tym powinna się zająć ochrona środowiska albo policja. Ktoś może świnię zabić i wyrzucić odpady do lasu. Zarzut trzeba poważnie rozpatrzyć – mówi Jan Sławomirski, wojewódzki lekarz weterynarii.
Jestem już zmęczona wykręcaniem kolejnych numerów, szukając kompetentnej instytucji, która przejęłaby się problemem i – co najważniejsze – zechciała go rozwiązać. Zbiegiem okoliczności dzwoni telefon z Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska. Przy słuchawce Teresa Mazurek.
Tym razem kawa na ławę – opowiadam, co widziałam i słyszałam i co udało mi się utrwalić na zdjęciach.
– Gdyby wpłynęła skarga,
gdyby była osoba, która by nam pokazała, gdzie i co sprawdzić, zajęlibyśmy się sprawą jeszcze tego samego dnia – mówi Teresa Mazurek. – Nam trudno trafić w takie miejsca. My przyjeżdżamy na zakład i sprawdzamy dokumentację i wydajemy opinię. W takim razie poczekamy na publikację i, mając artykuł w ręku, przeprowadzimy kontrolę...

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

Pozostałe informacje

Choinka na LSM już udekorowana

Choinka na LSM już udekorowana

Mieszkańcy osiedla Mickiewicza tradycyjnie udekorowali osiedlową choinkę, świętując rozpoczęcie okresu bożonarodzeniowego.

Tworzenie i projektowanie sklepów internetowych – Klucz do sukcesu Twojego biznesu online

Tworzenie i projektowanie sklepów internetowych – Klucz do sukcesu Twojego biznesu online

W dzisiejszym dynamicznym świecie cyfrowym, skuteczne tworzenie sklepów internetowych to nie tylko kwestia technologii, ale także odpowiedniego podejścia do designu i użyteczności. Z odpowiednio zaprojektowanym sklepem internetowym możesz osiągnąć znaczną przewagę nad konkurencją i skutecznie zwiększyć swoje przychody.

Poczuj magię pisania z piórami wiecznymi

Poczuj magię pisania z piórami wiecznymi

Pióra wieczne to nie tylko narzędzie do pisania, ale także symbol elegancji, klasy i indywidualności. Od dekad stanowią one niezastąpiony element codziennego życia osób ceniących tradycję oraz jakość.

Aleksandra Mirosław inspiruje najmłodszych
galeria

Aleksandra Mirosław inspiruje najmłodszych

Wczoraj XXX LO, a dzisiaj SP29 odwiedziła złota medalistka olimpijska Aleksandra Mirosław. Lublinianka rozmawiała z najmłodszymi o sporcie, wyzwaniach i codziennym życiu zawodowych sportowców.

Julia Szeremeta zmierzy się z Leną Buchner w ramach Suzuki Boxing Night. Andrzej Gołota gościem specjalnym?
ZDJĘCIA Z CEREMONII WAŻENIA
galeria

Julia Szeremeta zmierzy się z Leną Buchner w ramach Suzuki Boxing Night. Andrzej Gołota gościem specjalnym?

Piątkowy wieczór w hali MOSiR im. Zdzisława Niedzieli w Lublinie upłynie pod znakiem boksu. O godz. 20.45 wystartuje gala Suzuki Boxing Night 32. Gwiazdami tego wieczoru będą Julia Szeremeta oraz Damian Durkacz. W czwartek odbyło się oficjalne ważenie przed imprezą.

Strefowanie przestrzeni – klucz do funkcjonalnego i estetycznego wnętrza

Strefowanie przestrzeni – klucz do funkcjonalnego i estetycznego wnętrza

Zastanawiałeś się kiedyś, jak sprawić, by wnętrza Twojego domu były nie tylko estetyczne, ale także funkcjonalne? Sekretem jest strefowanie przestrzeni, które pozwala na stworzenie harmonijnego i praktycznego układu w mieszkaniu. W tym artykule przyjrzymy się, jak dzięki odpowiedniemu podziałowi na strefy możemy zyskać więcej niż tylko porządek i estetykę.

Gdzie szukać pracowników fizycznych i jak znaleźć odpowiednich kandydatów?

Gdzie szukać pracowników fizycznych i jak znaleźć odpowiednich kandydatów?

W dzisiejszym dynamicznie zmieniającym się świecie, znalezienie odpowiednich pracowników fizycznych stało się prawdziwym wyzwaniem dla wielu pracodawców. Globalizacja, migracje oraz zmiany demograficzne wpływają na rynek pracy, wprowadzając zarówno możliwości, jak i wyzwania. Jak więc skutecznie dotrzeć do kandydatów, którzy spełnią nasze oczekiwania?

50-latek wypadł z drogi i uderzył w drzewo w Jarosławcu

50-latek wypadł z drogi i uderzył w drzewo w Jarosławcu

50-letni kierowca Audi stracił panowanie nad pojazdem na skrzyżowaniu w Jarosławcu, w wyniku czego uderzył w drzewo. Z obrażeniami trafił do szpitala.

Czym są testy penetracyjne i dlaczego każda firma ich potrzebuje?

Czym są testy penetracyjne i dlaczego każda firma ich potrzebuje?

Żyjemy w czasach, gdzie dane to nowa waluta, a ich bezpieczeństwo powinno być priorytetem dla każdej firmy. Jednak cyberprzestępcy nieustannie opracowują coraz bardziej zaawansowane metody łamania zabezpieczeń. Tu na scenę wchodzą testy penetracyjne — skuteczny sposób na wykrycie luk w systemach informatycznych, zanim zrobią to hakerzy.

Skoczkowie narciarscy przenoszą się do Titisee-Neustadt. Przestać tracić punkty za telemark

Skoczkowie narciarscy przenoszą się do Titisee-Neustadt. Przestać tracić punkty za telemark

Po dwóch konkursach w Wiśle, które odbyły się w fantastycznej atmosferze dzięki licznie zgromadzonym polskim kibicom skoczkowie narciarscy przenoszą się do Niemiec. W Titisee-Neustadt od piątku do niedzieli odbędą się dwa kolejne konkursy indywidualne. Czy wreszcie doczekamy się Polaka w czołowej dziesiątce?

Szczęśliwy finał poszukiwań zaginionego 42-latka z Bełżyc

Szczęśliwy finał poszukiwań zaginionego 42-latka z Bełżyc

Po intensywnych poszukiwaniach, 42-letni mężczyzna z Bełżyc został odnaleziony cały i zdrowy w Lublinie.

Nie będzie „kredytu 0 proc.” na mieszkania. Alternatywy też brak

Nie będzie „kredytu 0 proc.” na mieszkania. Alternatywy też brak

Decyzja o rezygnacji z programu „kredyt 0 proc.” powinna zostać podjęta dużo wcześniej – ocenił w czwartek dyrektor generalny Polskiego Związku Firm Deweloperskich (PZFD) Bartosz Guss. Dodał, że ci, którzy szukali mieszkań, zbyt długo trzymani byli w niepewności.

Piłkarki ręczne reprezentacji Polski w swoim ostatnim meczu na mistrzostwach Europy ograły Rumunię

ME piłkarek ręcznych: Polki zakończyły turniej na dziewiątym miejscu. Bez zmiany kultury lepiej nie będzie

Dziewiąte miejsce na trwających wciąż mistrzostwach Europy to najlepsze osiągniecie kobiecej reprezentacji Polski od prawie dwóch dekad. Nawet ekipa Kima Rasmussena z Karoliną Kudłacz, Aliną Wojtas czy Kingą Achruk w składzie nie zanotowała tak wysokiej lokaty, a przypomnijmy, że wtedy w czempionacie naszego kontynentu rywalizowało tylko 16 drużyn

Ukradła byłemu sporo gotówki

Ukradła byłemu sporo gotówki

57-letnia kobieta ukradła 8 000 złotych swojemu byłemu partnerowi. Teraz odpowie za kradzież przed sądem.

Opłatek u prezydenta Krzysztofa Żuka
Dużo zdjęć
galeria

Opłatek u prezydenta Krzysztofa Żuka

W Trybunale Koronnym w Lublinie spotkali się politycy, urzędnicy, kler, mundurowi i biznesmeni na tradycyjnym opłatku prezydenta Lublina Krzysztofa Żuka.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium