Strażacy z poniatowskiej OSP z nowym sprzętem. „Gabrysia” zastąpiła „Jelonka”

„Gabrysia” już trzy razy była w akcji. – Dwa razy usuwaliśmy powalone drzewa, raz wyjechaliśmy do wypadku drogowego – mówi Jacek Pietraś, druh-kierowca, zachwycony nowym pojazdem, która ma już za sobą bojowy chrzest. Do tej pory druhowie z Poniatowej wyjeżdżali do wezwań starym, 32-letnim jelczem.

Stary jelcz miewał czasami humory. „Jelonek”, jak o nim mówili strażacy, miał kłopoty ze sprzęgłem, szwankowała pneumatyka, nie zawsze był gotowy do wyjazdu w przepisowe cztery minuty. A to ważne, bo druhowie z Poniatowej są w Krajowym Systemie Ratowniczo-Gaśniczym. – Na akcję za jelczem jechał zawsze prywatny samochód osobowy. „Jelonek” zabierał tylko czterech druhów, a do obsługi sprzętu potrzeba 6 strażaków – dodaje druh Pietraś.

Druhowie zaczęli działać – musieli zebrać połowę kwoty potrzebnej na zakup nowego wozu bojowego. W internecie rozpoczęli zbiórkę 1 proc. na zakupu nowego wozu bojowego. Poszli po prośbie do różnych firm. Wygrali: od lipca zebrali 375 tys. zł, czyli połowę wartości nowego pojazdu, który kosztował 750 tys. wraz ze sprzętem ratowniczo-gaśniczym.

W końcu przyszedł dzień chrztu. 7 października w OSP Poniatowa odbyła się uroczystość przekazania samochodu. Samochód został „ochrzczony”, a jego „matką chrzestną” została poseł Gabriela Masłowska (PiS), która miała swój udział w pozyskaniu tego samochodu. Na jej cześć strażacy nazwali swój samochód „Gabrysią” – dodaje Pietraś.

Nowe Renault D14 4x4 jest dumą druhów z Poniatowej. Na nowy wóz złożyli się m.in. hotel Słowik, Stella Pack, Pawtrans, SFW Energia Poniatowa, Wentworth Tech, hotel Tukan, Art Plast, Bank Spółdzielczy w Poniatowej, a także ludzie dobrej woli. Resztę dołożył Narodowy i Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Lublinie i Komenda Główna PSP w Warszawie.