Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

8 lutego 2020 r.
21:39

Lublinianka dzierga liski: szale, które są alternatywą dla futrzanych dodatków

Sara z córką Wandą i Patrycja<br />
Sara z córką Wandą i Patrycja
(fot. Dominika Tworek)

Patrycja pruje swetry kupione za „złotówkę” w sklepach z tanią odzieżą i dzierga z nich liski "nietrupki" w ramach swojego protestu przeciw przemysłowi futrzarskiemu.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

W dzieciństwie Patrycji, jej mama szyła. Dodatkowo miała tendencję do „chomikowania” materiałów. Ulubiona zabawa kilkuletniej dziewczynki polegała na tym, żeby najpierw, sprytnie podebrać z zapasów kłębki włóczek, wygodnie rozsiąść się w kąciku i rozpocząć prawdziwą zabawę: rwać te włóczki na różnej długości kawałki, wiązać je i ponownie nawijać na motki, tworząc swoją własną, niepowtarzalną, kolorową kompozycję. Już jako dziecko, kiedy tylko miała włóczki w dłoniach, wpadała w trans. W tajemnicy przed światem, a nawet mamą, która chyba nigdy nie zorientowała się, że te kłębki w zapasach niekoniecznie zawierają wewnątrz to, co widoczne było na pozór.

Druty i włóczki

W okolicach siódmej klasy, od swojej koleżanki przyswoiła najprostsze techniki dziergania. I zaczęło się. Odkryła, że robienie na drutach ją uspokaja. W domu panował silny rygor. Patrycja, także jako nastolatka, musiała dostosować się do zasady, że w nocy się śpi, a do łóżka wędruje tuż po dobranocce. Co tu robić? Światło zgaszone, poczytać nie można... Wtedy odkryła, że może robić na drutach nie patrząc. Wykorzystywała swoje kreatywnie pozawijane kłębki z dzieciństwa i dopiero rano spoglądała na owoc swoich nocnych działań.

Zaczęła dziergać dosłownie wszędzie. W domu, w szkole, dniem i nocą. Zawsze nosiła ze sobą druty i włóczki. Potrafiła to robić nawet spacerując czy czytając. Zauważyła, że poprawiało to jej skupienie. Liceum i studia to, jak mówi, czas „zadziergany”. Koledzy ze szkoły i uczelni zaczęli dostarczać jej włóczki. Powstały pierwsze swetry.

Liski „nietrupki”, czyli co brzydzi w futrzanym szalu

Jako dziecko nie widziała w futrach nich nic niewłaściwego, w końcu nosiła je jej mama.

- Miała wspaniałe futro ze srebrnych lisów. W mych oczach wtedy, to była bajka i wykwint. Uwielbiałam go dotykać. Natomiast lisie kołnierze zawsze mnie trochę przerażały, a panie w owym czasie powszechnie je nosiły. Taki mały horror z futerka: z łapkami, pazurkami, uszkami, ząbkami w mordce. Mój umysł wykonał w którymś momencie woltę i odkryłam, że przecież to wspaniałe, baśniowe futro, to też ciała zwierząt i tu czułam pewien dysonans związany również z ich zapachem - wspomina Patrycja. 

W dorosłym życiu przeszła na wegetariańską dietę. Ponieważ wiedziała coraz więcej o tym, z czym wiąże się przemysł futrzarski, narastał w niej protest przeciw hodowaniu i zabijaniu zwierząt.

- Nie odkryłam w sobie jednak ducha wojownika lub aktywisty i poprzestałam na tym, co było najbardziej zgodne z moją naturą. Pomyślałam: „udziergam liska nie trupka, a milutkie, cieplutkie, zabawne stworzonko z włóczki”. Pragnęłam, by patrzący zwrócili uwagę na takiego zwierzaka i pomyśleli, że są inne alternatywy, a futerko „naturalne” ma jednak w sobie coś ponurego, przemilczanego o czym raczej nie chce się pamiętać - opowiada Patrycja.

Pierwszego „nietrupka” - gronostaja - zrobiła na osiemnastkę swojej córce Sarze.

Ciut-magia

- Proces powstawania takiego lisa czy innego zwierzaka trwa około tygodnia i te godziny, które spędzam przerabiając kolejne rządki, myślę o osobie, dla której dziergam: to jest mój czas dany wlaśnie dla tego człowieka. Też coś, co mnie harmonizuje i chciałabym, aby ten spokój udzielał się osobie, którą potem mój zwierzak otula. Taka ciut-magia, sympatyczna - uśmiecha się Patrycja.

Pewnego razu koleżanka poprosiła ją, żeby udziergała jej ruanę z kapturem. Wtedy jeszcze nie wiedziała czym jest ten rodzaj stroju, znała jedynie jego pochodzenie: jakby irlandzkie, bo jej koleżanka kocha Irlandię. Zaczęła szperać w sieci. - Ruana to coś zbliżonego w formie do poncho, ale bardziej na planie prostokąta i z przodu rozchyla się na dwa, jak ja to nazywam, skrzydełka. Można się taką ruaną otulić na wiele różnych sposobów, na YouTube można znaleźć instruktaż jak się w nią ubierać - mówi Patrycja. Stworzenie takiej ruany jest czasochłonne i materiałochłonne.

Kolory i faktury

Twórczyni „lisków” zauważa, że wielkim plusem włóczek jest to, że można ich używać po wielokroć.

- To ogromna zaleta. Farby się zużywają. Jeśli ktoś ma ten rodzaj procesu twórczego jak ja, czyli najpierw próbuje, próbuje i jeszcze raz próbuje, a potem dopiero czyści i coś dopracowanego z tego jakoś uzyskuje, to zużycie materiałów jest ogromne. A to generuje koszty. Tkanie też jest bardzo fajne i kocham w ten sposób łączyć kolory, ale nie daje się raczej potem zdekonstruować. A rzecz zrobioną na drutach mogę pruć. To ogromny komfort.

Błogosławieństwem zarówno dla środowiska, jak i portfela Patrycji są sklepy z używaną odzieżą.

- Mam pełnię szczęścia, jeżeli chodzi o pozyskiwanie materiałów. Kolory, faktury. Gdy dobrze się „popoluje” to nawet za złotówkę da się coś fajnego pozyskać. Czasem muszę przewędrować połowę ciuchlandów w mieście, żeby upolować właśnie taki odcień, jakiego potrzebuję, niekiedy wracam z niczym.

Przetestowany materiał

Materiały pozyskuje przez prucie, ale nie ze starych swetrów. Powód? W sklepach z używaną odzieżą właściwie nie ma starych ubrań.

- Ten świat jest szalony. Ludzie nabywają ubrania, a potem wyrzucają je po jednym sezonie, często w ogóle nie używane - kręci głową w niedowierzaniu. I dodaje: - Tyle lat już obserwuję takie zachowania konsumenckie, a nadal nie umiem ich zrozumieć.

Myślicie, że włóczki z recyklingu są gorszej jakości od nowych? Patrycja powie wam: - Niekoniecznie. Dziergam z tych starych nie tylko z powodów przekonań czy oszczędności. Włóczki z prucia bywają, w porównaniu do nowych, lepsze. Zdarzało mi się użyć nowej włóczki i zazwyczaj po praniu rożnie ona wyglądała. Jakość nowych rzeczy niejednokrotnie okazuje się mocno podejrzana. Z doświadczenia wiem, że sprawdza się ją dopiero w użyciu. Gdy wybieram materiał do sprucia w ciuchlandzie jest on już „po testach praktycznych”. Jeżeli ma należytą fakturę, to mogę podejrzewać, że mnie nie zaskoczy nagle się zbiegając, rozciągając lub ohydnie mechacąc.

Nie musi być nowe

Córka twórczyni „lisków” Sara to młoda matka-naukowiec. Obecnie robi doktorat na UM, w pracy zajmuje się syntezą nowych substancji przeciwnowotworowych. Pisze też artykuły popularnonaukowe dla portalu Biotechnologia.pl, gdzie promuje koncepcje związane z ideą Zero Waste czy informuje w jaki sposób można ograniczać testy na zwierzętach w laboratoriach. Jest wegetarianką od urodzenia. Uważa, że niejedzenie mięsa jest słuszne etycznie. Podchodzi do życia niekonsumpcyjnie. Prawie 6 lat temu ograniczyła znacznie kupowanie nowych ubrań, butów, dodatków. Choć zarabia coraz lepiej, nie widzi sensu nabywania kolejnych nowych rzeczy. Poszukiwania tych potrzebnych rozpoczyna na rynku rzeczy używanych.

- Młodzi rodzice często wpadają w obsesję kupowania, a często wszystko „musi” być nowe. Kiedy moja córeczka miała się urodzić, kupowałam jedynie te używane, przez internet. Kombinowałam, by podjąć jak najrozsądniejsze decyzje. Dzięki temu zdobyłam bardzo piękne rzeczy. Wanda miała cudowną, drewnianą kołyskę. Pewnie mogłabym za tę cenę kupić coś nowego, tylko że byłby to badziewny plastik - opowiada Sara.

Zmiana i świadomość

Sara cieszy się, że idee Zero Waste stają się coraz popularniejsze.

- I młode matki, i młode dziewczyny mówią o tym, że idą kupić coś na „ciucha”, albo dzielą się między sobą informacją, że wyszukały coś interesującego, a używanego na grupie na Facebooku. Zaczyna być atutem to, że bezsensownie nie wydaje się pieniędzy, tylko myśli nad tym, co można zrobić, żeby nie obciążać środowiska. Ludzie stają się także świadomi tego, czym się wiąże kupowanie tanich ciuchów z sieciówek. Jedną drogą jest nabywanie używanych rzeczy, a drugą: rzeczy szytych przez małe firmy, projektowane przez polskich projektantów. Wtedy trzeba zmienić myślenie na to, że kupuje się jedną rzecz na długi czas, ma się ich mniej - dodaje Sara. Najważniejsza jest dla niej świadomość, jakie miejsce odgrywamy w rzeczywistości, jaki mamy wpływ na nasze otoczenie oraz podejmowanie działań w kierunku dobrych zmian.

e-Wydanie

Pozostałe informacje

Trenowali przed majówką. Skutecznie – 24 punkty i pożegnanie z prawem jazdy

Trenowali przed majówką. Skutecznie – 24 punkty i pożegnanie z prawem jazdy

Trwa długi, majowy weekend. Nad bezpieczeństwem na drogach czuwają policjanci ruchu drogowego. Nawet częste kontrole nie zastąpią rozsądku kierowców. Przekonali się o tym dwaj szoferzy. Tuż przed majówką jeden z nich „zarobił” jednorazowo 24 punkty karne, a drugi stracił prawo jazdy.

21 lat w Unii
galeria

21 lat w Unii

1 maja obchodzimy 21. rocznicę wstąpienia Polski do Unii Europejskiej. Z tej okazji przed budynkiem LUW przy ul. Spokojnej w Lublinie nastąpiło uroczyste podniesienie na maszty flag oraz odegranie hymnów Polski i UE.

W sobotę 24 maja wieczorem centrum miasta Puławy zamieni się w rajdowy odcinek specjalny
Puławy

Zbliża się Rajd Nadwiślański. Ściganie wraca na ulice Puław

W sobotę i niedzielę, 24 i 25 maja, odbędzie się Rajd Nadwiślański. Jeden z odcinków specjalnych, tak jak przed laty, poprowadzony zostanie ulicami Puław. Na kibiców czekać będzie również strefa artystyczno-gastronomiczno-piknikowa.

Briefing prezydent Michała Litwiniuka

"Haniebny happening Grzegorza Brauna". Prezydent Białej Podlaskiej potępia zdjęcie flagi Ukrainy

Prezydent Michał Litwiniuk (PO) potępia „haniebny happening” Grzegorza Brauna w Białej Podlaskiej i zapowiada, że flaga Ukrainy ponownie zawiśnie na fasadzie ratusza. W środę na wiecu wyborczym zwolennicy kontrowersyjnego polityka za jego namową przy użyciu drabiny ściągnęli flagę z budynku urzędu.

Orlen Oil Motor Lublin w pierwszym domowym meczu pokonał drużynę z Częstochowy. Teraz chce zrobić to samo z ekipą z Rybnika

Orlen Oil Motor Lublin podejmie w piątek Innpro ROW Rybnik. Faworyt jest tylko jeden

Jeszcze na dobre nie opadły emocje po wyjazdowej wygranej w hicie trzeciej kolejki nad Betard Spartą Wrocław, a już w piątek żużlowcy Orlen Oil Motoru otworzą zmagania w czwartej serii. Do Lublina przyjedzie skazywany na pożarcie beniaminek – Innpro ROW Rybnik. Każdy inny wynik niż pewna wygrana trzykrotnych mistrzów Polski będzie sensacją

Grzegorz Braun (z prawej) ma kłopoty. Uchylenia jego immunitetu domaga się szef resortu sprawiedliwości
polityka

Adam Bodnar chce ukarania Grzegorza Brauna. Za zabranie ukraińskiej flagi

Ekscesy Grzegorza Brauna nie pozostaną bezkarne - oświadczył dzisiaj minister sprawiedliwości Adam Bodnar, odnosząc się do zachowania polityka w szpitalu w Oleśnicy oraz na wiecu w Białej Podlaskiej.

Grafika stworzona przy użyciu SI
magazyn

"Umiem rozmawiać o sensie życia i tworzyć sonety"

O tym czy jest sztuczna inteligencja, do czego służy, jak widzi ludzi i przyszłość społeczeństwa rozmawiamy ze...sztuczną inteligencją. Na nasze pytania odpowiada Chat GPT w wersji 4.o - najpopularniejszy model językowy na świecie.

Zamkowe owce z Janowca rozpoczęły wypas
przyroda

Zamkowe owce z Janowca rozpoczęły wypas

Tuż przed długim weekendem majowym do Janowca wróciły owce. Jest ich 43, a ich zadaniem jest pielęgnacja zamkowego krajobrazu poprzez poprawę tzw. bioróżnorodności parku.

Jaka pogoda na majówkę? Ładnie i ciepło, ale tylko do piątku
pogoda
film

Jaka pogoda na majówkę? Ładnie i ciepło, ale tylko do piątku

Długi weekend majowy rozpocznie się pogodowym optymizmem – słonecznie, sucho i coraz cieplej. W piątek czeka nas 20°C i spokojne niebo. Niestety, sobota i niedziela będą już chłodniejsze z możliwymi miejscowo niewielkimi opadami deszczu.

Po bezbramkowym remisie w Opolu Górnik zagra u siebie z Pogonią Siedlce

Górnik Łęczna w piątek zagra z Pogonią Siedlce. Celem powrót na ścieżkę zwycięstw

Po wyjazdowym remisie w Opolu piłkarze Górnika Łęczna wracają na swój stadion. W piątek (godz. 19) zielono-czarni podejmą broniącą się przed spadkiem Pogoń Siedlce z byłym napastnikiem łęcznian w składzie

Polonez w lubartowskim parku. Tańczyli i świętowali - historycznie
zdjęcia

Polonez w lubartowskim parku. Tańczyli i świętowali - historycznie

Trzeci maja dopiero w sobotę, ale tegoroczni maturzyści Zespołu Szkół nr 2 im. ks. P.K. Sanguszki w Lubartowie już w zeszłym tygodniu postanowoli to święto uczczić. Zatańczyli poloneza w miejskim parku.

Ryzykant wyprzedzał na wzniesieniu i podwójnej ciągłej. Dwa auta rozbite

Ryzykant wyprzedzał na wzniesieniu i podwójnej ciągłej. Dwa auta rozbite

62-latek na drodze w Wólce Hrusińskiej w gminie Krasnobród popełnił poważny błąd. Zaczął wyprzedzać na wzniesieniu i doprowadził do kolizji z autem jadącym z przeciwnej strony.

Mathieu Scalet od pierwszy od lutego pojawił się ostatnio w podstawowym składzie Motoru

Motor w piątek zagra sparing z Widzewem, kolejny mecz w lidze dopiero 9 maja

Motor kolejny mecz o punkty zagra dopiero 9 maja. Żótło-biało-niebiescy zmierzą się wtedy u siebie z Piastem Gliwice (godz. 18). To nie znaczy jednak, że piłkarze Mateusza Stolarskiego będą mieli wolne. W piątek o godz. 12 czeka ich sparing z Widzewem Łódź.

Wiec wyborczy Grzegorza Brauna zakończony skandalem. Usunęli flagę Ukrainy

Wiec wyborczy Grzegorza Brauna zakończony skandalem. Usunęli flagę Ukrainy

Wiec wyborczy Grzegorza Brauna w Białej Podlaskiej zakończył się skandalem. Przy pomocy swoich zwolenników kandydat na prezydenta Polski usunął z budynku Urzędu Miasta flagę Ukrainy.

Jarosław Gowin, były wicepremier i minister nauki w rządzie Mateusza Morawieckiego
samorząd

Jarosław Gowin wraca do gry. Nowa rola byłego wicepremiera w Chełmie

Jarosław Gowin, były wicepremier i minister nauki w rządzie Zjednoczonej Prawicy ma nową pracę. Został pełnomocnikiem ds. współpracy z uczelniami wyższymi oraz partnerstwa międzynarodowego w kancelarii prezydenta miasta Chełm, Jakuba Banaszka.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium