Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Polityka

27 października 2002 r.
22:56
Edytuj ten wpis

Kandydat o poranku

Większość kandydatów na prezydenta Lublina wstała wcześnie i przygotowywała się do "Dnia Prawdy”. Śniadanie, kawa, spacer
z rodziną i głosowanie. Przecież liczy się każdy głos

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
Andrzej Pruszkowski jak zwykle wstał o 6 rano, wykąpał się i zjadł śniadanie. - Sałatka i jajka na twardo z papryką - zdradziła nam jego żona, Jadwiga. - Teraz uciął sobie drzemkę, ale zaraz wstajemy i idziemy na wybory. Jesteśmy spokojni, co ma być, to będzie.
Kilka minut później prezydent był już gotowy. Pił kawę i - jak powiedział - miał świetne samopoczucie. - Jutro rano się obudzę i wszystko będzie już jasne. Cieszę się z tej niedzieli, bo jest... spokojniejsza niż inne, kiedy mam dużo oficjalnych spotkań.
- Odczuwamy ulgę, że to już koniec kampanii... - dodaje żona. - Mów za siebie - przerywa żonie Andrzej Pruszkowski. - Do 15 listopada trzeba złożyć budżet. Ja cały czas pracuję.

Dom to twierdza

U Pawła Bryłowskiego jesteśmy kilka minut po godz. 9. Na początku nie jest zachwycony naszą wizytą. - My home is my castle. Mój dom jest moją twierdzą - tłumaczy, ale w końcu daje się namówić na rozmowę. - To zwykły dzień, chociaż odczuwam pewną tremę. To w końcu pierwsze bezpośrednie wybory na prezydenta.
Do swojego sztabu Paweł Bryłowski wybierał się wieczorem. Był przekonany, że walkę rozstrzygnie druga tura głosowania. - Wyrok wydadzą wyborcy, ale mam nadzieję, że znajdę się w drugiej turze. Na wyniki czekam spokojnie.
Z kim Paweł Bryłowski miałby się spotkać w II turze? Odpowiedzi nie było.

- Można już skroić jajka?

- zadał fundamentalne pytanie Jacek Sobczak. Przygotowywał sałatkę na śniadanie. - Mam ochotę zjeść dzisiaj coś dobrego.
Państwo Sobczakowie wstali wczoraj nieco później niż zwykle. - Obudził nas Kleks, w poprzednim wcieleniu jamnik - tak Jacek Sobczak wyjaśnił rodowód swego bardzo dużego "jamnika”.
W sobotę cała rodzina była na mszy. - Bo dziś może być jeszcze dużo spraw do załatwienia. W niedzielę po śniadaniu glosowanie, a potem spacer po osiedlu. - Jestem już trochę zmęczony kampanią, ale i bardzo usatysfakcjonowany. Wszystko nam się udało - zaznacza Jacek Sobczak, optymista, jeżeli chodzi o wyniki. - Wydaje mi się, że mam wielkie szanse.
Kandydat do swojego sztabu wybierał się na godz. 20. Tu wraz ze współpracownikami zamierzał spędzić całą noc: najpierw czekając na wyniki, a potem je komentując. Wcześniej, w domu, zamierzał nadrobić kilka zaległości.

Wypada pójść i poznać wynik

Spacer o ósmej rano zafundował sobie i rodzinie prof. Witold Stępniewski. Powody tak niezwykłej pory spaceru były trzy.
- Od 32 lat wstaję o szóstej rano, a dzisiaj jeszcze zmiana czasu, więc nie jest tak wcześnie. Najważniejsze jednak, że dziś mój wnuk Hubert obchodzi czwarte urodziny. Dochodzi więc świąteczne śniadanie.
Rodzinę Stępniewskich: dziadka, syna Pawła, synową Marię i jubilata Hubcia spotkaliśmy przed domem na ul. Parysa. Po urodzinach familia Stępniewskich wybierała się na mszę, a potem na głosowanie.
- Przeżywa pan kandydowanie?
- Czym się denerwować? Nic mi nie grozi. Najwyżej będzie, jak przed wyborami - równie szczęśliwie. Wszyscy zdrowi, nie ma na co narzekać. Do sztabu wyborczego na ul. Królewską prof. Stępniewski wybierał się o północy. - Wypada pójść i zobaczyć, jaki wynik.

Może obejrzę balon

Drzwi otwiera zaspana Ania, córka Wiesława Brodowskiego. Dom dopiero się obudził.
- W niedzielę śpi się dłużej. Wstajemy o dziewiątej. Córki podsypiają nawet do południa - śmieje się Jolanta, żona kandydata na prezydenta Lublina. - Tylko Kropka, pręgowana kocica, już na nogach.
Sam kandydat jeszcze w łazience przy goleniu. Spokojny. Jakby nigdy nic. - Ładny dzień, prawda? Denerwować się nie ma czym. Dziś już nic ode mnie nie zależy. Zje się jajeczko na śniadanie, a potem wybierzemy się we czwórkę na wybory (Brodowscy mają dwie córki już w wieku wyborczym - red.). A że to niedziela, to jak zawsze pospaceruję na Stare Miasto. Może zajrzę przed dworzec PKS. Ponoć jest tam mój balon wyborczy.
W domu spokojnie. Telefony działają, ale widać, że obowiązuje cisza wyborcza, bo tylko raz się odezwała komórka.
Przebieg wyborów Wiesław Brodowski zamierzał obserwować "z chłopakami” przy ul. Beliniaków, gdzie się mieści sztab SLD.

Być kobietą

Wanda Włoch, jedyna kobieta wśród kandydatów, niedzielę zaczęła od śniadania. Trochę późnego, bo musiała odespać ostatnie dni pełne przedwyborczych prac. Potem głosowała. - Okazało się, że na wszystkich kartach pomylono mi imiona. Ja jestem Wanda Danuta. Na kartach jest odwrotnie - wyjaśnia. - Ale i tak osiągnęłam to, co chciałam. Zwróciłam uwagę na kobiety. Bo u nas jest jeszcze sporo konserwatyzmu.
Po głosowaniu była msza. - Ledwo się wyrobiłam, bo w kościele zmienili godziny.
Wanda Włoch twierdzi, że nie odczuwa większych emocji. - Zaraz będziemy mieli rodzinny obiad, a potem do koleżanki na brydża.
A oczekiwanie w sztabie na wynik, zaciskanie kciuków do 1 w nocy? - Wieczorem na pewno się spotkam z kolegami. Ale na wesoło i spokojnie - zaznacza Wanda Danuta Włoch.

Samoobrona przed dziennikarzami

Jarosława Urbana, kandydata Samoobrony, nie udało nam się wczoraj odwiedzić.
- W niedzielę będę niedostępny, zapraszam w poniedziałek - powiedział i odłożył słuchawkę. Nawet jego całodobowe delikatesy na ul. 3 Maja były rano niedostępne.

Pozostałe informacje

Szymon Hołownia (z lewej) i Władysław Kosiniak-Kamysz, liderzy Trzeciej Drogi
polityka

Czy to koniec Trzeciej Drogi? Hołownia wdzięczny, ludowcy studzą emocje

Politycy Polskiego Stronnictwa Ludowego podczas wczorajszego posiedzenia rady naczelnej rozmawiali o gotowości do samodzielnego startu w kolejnych wyborach. Czy to koniec mariażu z Polską 20250? Szymon Hołownia pisze o "faktycznym zakończeniu" projektu Trzeciej Drogi.

Ubiegłoroczna edycja Dni Chełma przyciągnęła tłumy. Organizatorzy liczą, że w tym roku będzie podobnie.

Lato w rytmie hitów – Urszula gwiazdą Dni Chełma 2025

Chełm szykuje się na jedno z największych wydarzeń kulturalnych tego lata. W dniach 5–6 lipca przy ul. Strażackiej odbędą się Dni Chełma 2025. Znamy listę artystów, którzy zaprezentują się na scenie.

28-letni Wojciech Szacoń prowadzi Avię od września 2024 roku

Wojciech Szacoń (Avia Świdnik): Najważniejsze są małe kroki, w postaci każdego kolejnego meczu

Rozmowa z Wojciechem Szaconiem, trenerem Avii Świdnik

Tevin Brown spotkań w Warszawie nie zaliczy do zbytnio udanych

W środę PGE Start Lublin podejmie Legię Warszawa w piątym meczu finału Orlen Basket Ligi

Po poniedziałkowym zwycięstwie PGE Start w Warszawie można powiedzieć, że finałowa seria zaczyna się od nowa. Jedyna różnica polega na tym, że teraz gra toczy się już tylko do dwóch zwycięstw, a więc ekipa, która w środę odniesie sukces będzie już bardzo blisko mistrzostwa Polski.

Filip Luberecki z Francją zagrał od pierwszej minuty

Francja pokonała Polskę, Filip Luberecki zagrał od pierwszej minuty

Reprezentacja Polski pożegnała się z mistrzostwami Europy do lat 21 porażką z Francją. Biało-Czerwoni przegrali 1:4. Cały mecz rozegrał obrońca Motoru Lublin Filip Luberecki.

Czarnek o zostaniu szefem kancelarii prezydenta: Są przymiarki
PO WYBORACH

Czarnek o zostaniu szefem kancelarii prezydenta: Są przymiarki

Poseł PiS Przemysław Czarnek, typowany przez media do objęcia funkcji szefa Kancelarii Prezydenta Karola Nawrockiego podkreślił we wtorek, że gdyby objął tę funkcję, pozostałby lojalnym członkiem Prawa i Sprawiedliwości także w Pałacu Prezydenckim.

Trump "poważnie rozważa" dołączenie do wojny przeciwko Iranowi?

Trump "poważnie rozważa" dołączenie do wojny przeciwko Iranowi?

Prezydent USA Donald Trump poważnie rozważa włączenie USA do wojny i przeprowadzenie amerykańskiego ataku na irańskie obiekty nuklearne, przede wszystkim podziemne zakłady Fordo – donosi portal Axios, powołując się na źródła w amerykańskich władzach.

Stare Miasto (nie) dla wszystkich. Studenci z Politechniki Lubelskiej pokazali, którędy przejedzie wózek

Stare Miasto (nie) dla wszystkich. Studenci z Politechniki Lubelskiej pokazali, którędy przejedzie wózek

Czy senior o lasce, mama z dziecięcym wózkiem albo turysta na wózku inwalidzkim mogą bez przeszkód cieszyć się urokami lubelskiego Starego Miasta? Grupa studentów z Politechniki Lubelskiej nie tylko zadała to pytanie, ale też znalazła na nie bardzo konkretną odpowiedź. Efekty ich pracy już dziś można zobaczyć online.

„Hej, Ty, reaguj!” – młodzież z Lublina stanie do walki z hejtem

„Hej, Ty, reaguj!” – młodzież z Lublina stanie do walki z hejtem

W sieci nie obowiązuje dzwonek na przerwę. A słowa potrafią uderzać mocniej niż pięść. Dlatego Lublin we współpracy z Fundacją #DOBRYhasztag przygotowuje wyjątkową lekcję społeczną – „Akcja RELacja HejTy Reaguj!”. Wezmą w niej udział uczniowie szkół ponadpodstawowych. Kiedy? Już jesienią.

Pierwszy Dzień Cebularza w 2024 roku
20 czerwca 2025, 9:00

Dzień Cebularza. Lody cebularzowe, degustacje i cebularzowy komiks

Już w piątek (20 czerwca) Plac Po Farze w Lublinie zamieni się w „cebularzowe miasteczko”. Przed nami druga edycja Dnia Cebularza – wydarzenia poświęconego kulinarnej wizytówce regionu. W programie warsztaty, spacery z przewodnikami, konkursy, gra miejska i degustacje.

Pierogi pani Basi to był hit menu. Kto przejmie restaurację Bałałajka w stadninie?

Pierogi pani Basi to był hit menu. Kto przejmie restaurację Bałałajka w stadninie?

Kuchnię „Bałałajki” chwalili turyści i mieszkańcy, którzy przy okazji wizyty w stadninie koni, mogli spróbować tu tradycyjnych pierogów. Po czterech latach od otwarcia, restauracja żegna się z Janowem Podlaskim.

UOKiK bierze pod lupę WizzAir i Ryanair. Chodzi nie tylko o bagaż podręczny

UOKiK bierze pod lupę WizzAir i Ryanair. Chodzi nie tylko o bagaż podręczny

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów prowadzi postępowanie wyjaśniające w sprawie zasad przewozu bagażu podręcznego przez dwóch największych niskokosztowych przewoźników operujących w Polsce – Ryanair i Wizz Air. Powodem są liczne skargi pasażerów dotyczące niespodziewanych dopłat oraz problemów przy odprawie.

(Nie)Wyparzona Geba: Pendofsky i jego "Kuratorium"
(Nie)Wyparzona Gęba
film

(Nie)Wyparzona Geba: Pendofsky i jego "Kuratorium"

Motocyklista, który otarł się o śmierć. Basista, który gra na komunobasach. Artysta, który zamiast komputerowej produkcji wybiera taśmę. Marcin "Pendofsky" Pendowski w wyjątkowej rozmowie opowiada o tragedii, powrocie do muzyki i płycie „Kuratorium”, która powstała z bólu, pasji i niezgody na bylejakość.

Lublin: miasto przyszłości. Jak je sobie wyobrażają lubelscy uczniowie?
galeria

Lublin: miasto przyszłości. Jak je sobie wyobrażają lubelscy uczniowie?

Konkurs „Lublin – moje miasto przyszłości” to podsumowanie IV edycji projektu „Uczeń i uczennica przyszłości”. To także zwieńczeniem kilku miesięcy intensywnej pracy lubelskich uczniów/

Raz poboczem, a raz środkiem jezdni. Ponad 3 promile u woźnicy

Raz poboczem, a raz środkiem jezdni. Ponad 3 promile u woźnicy

Tyle alkoholu w organizmie miał 46-latek, który kierował zaprzęgiem konnym po drodze publicznej w Ludwinie.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium