Mieszkańcy Głuszczyzny są oburzeni wyceną gruntów zabranych im na remont drogi nr 835. W sąsiednim Mętowie wojewoda płaci o 20, 30 proc. więcej. – Ta sama gmina, a różnica ogromna – dziwią się ludzie.
Właściciele działek leżących przy remontowanej drodze dostali propozycje wycen gruntów zabranych na remont drogi 835 na odcinku Lublin–Piotrków. Grunty zostały przejęte przez państwo na mocy specustawy.
– Ludziom zabierano przeciętnie od ara do dwóch arów z gruntów leżących przy remontowanej drodze. Nie mamy nic przeciwko remontowi, bo jest konieczny – mówi Henryk Mituła, sołtys Głuszczyzny w gminie Głusk. – Jednak wycena zaproponowana przez Lubelski Urząd Wojewódzki budzi nasze głębokie wątpliwości. W sąsiednim Mętowie właściciele działek otrzymali od 20 do 30 proc. więcej za metr kwadratowy – dodaje Mituła. W takiej sytuacji jest kilkadziesiąt osób z tej miejscowości.
Na potrzeby remontu drogi 835 państwo przejmowało grunty w Wólce Abramowickiej, Dominowie, Ćmiłowie, Mętowie i Głuszczyźnie. Wyceną nieruchomości i wypłatą odszkodowań w imieniu Skarbu Państwa zajął się Lubelski Urząd Wojewódzki.
Jak tłumaczy Radosław Brzózka, rzecznik wojewody, eksperci ustalali stawki na podstawie analizy lokalnego rynku i odnotowanych na nim cen transakcyjnych.
– Odnotowane transakcje sprzedaży nieruchomości położonych w Mętowie zawierały się w przedziale od 97,68 zł do 119,50 zł za metr kwadratowy, a w Głuszczyźnie od 72,65 do 79,75 zł za mkw. – dodaje rzecznik.
Mieszkańcy polemizują z taką argumentacją. – Jak można powoływać się na ceny transakcyjne, skoro w Głuszczyźnie od lat nikt nie sprzedał działki przy drodze 835 – dziwi się Edward Szafranek z tej wsi.
– W 2013 roku jedynie gmina Głusk kupiła działkę przy drodze pod placówkę kultury. Płaciła po 105 zł za mkw. Skąd zatem teraz taka wycena? Przecież Mętów i Głuszczyzna leżą w tej samej gminie, po sąsiedzku – dodaje sołtys Mituła.
W imieniu mieszkańców sołtys dowiadywał się w Lubelskim Urzędzie Wojewódzkim, co z tymi wątpliwościami można zrobić. – Usłyszałem, że można odwoływać się, ale każdy indywidualnie – mówi Mituła.
– Dotąd w sprawie nieruchomości położonych w Głuszczyźnie zastrzeżenia do wyceny złożono jedynie do ok. 1/4 postępowań. Ponadto nie wpłynęły do nas dowody wskazujące na nieprawidłowy sposób określenia wartości nieruchomości przez rzeczoznawców majątkowych – podkreśla Radosław Brzózka.
Wójt gminy Głusk również interweniował u wojewody. – Uważam, że wyceny są za niskie, różnica między Mętowem a Głuszczyzną jest zbyt duża. Czekamy na odpowiedź – mówi wójt Jacek Anasiewicz.
Na odpowiedz czekają również właściciele nieruchomości, którzy zgłosili zastrzeżenia do wyceny biegłego powołanego przez LUW. Ich sprawy zostały przekierowane do Ministerstwa Infrastruktury. Jeżeli nic tam nie wskórają, pozostanie im tylko sąd.