Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Kraj Świat

21 stycznia 2023 r.
10:34

Powiedział, że zabiera dzieci na wakacje i zniknął. Finał poszukiwań

(fot. x-news/Uwaga!TVN)

Nie widziały dzieci półtora roku, ale nie traciły nadziei na ich odnalezienie. Wracamy do sprawy dwójki dzieci wywiezionych z Polski przez ojca.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

– Nie widziałam syna 15 miesięcy, to najdłuższy czas w życiu. Przeżywałam każdy dzień, ja i moja rodzina. Myślałam o najgorszym, bo nie było po nich nigdzie żadnego śladu – przyznaje Izabela Nowak, matka 8-letniego Ahmeda.

– To półtora roku wyjęte z życiorysu. Musiałam przetrwać, walczyć sama ze sobą. Spałam po trzy godziny – wspomina Joanna Rycharska, matka 11-letniej Sadii.

Wyjazd do Pakistanu

Przyrodnie rodzeństwo pojechało wraz z ojcem do jego rodzinnego Pakistanu. Dzieci miały wrócić w ustalonym terminie jednak tak się nie stało.

– Na początku mówił im, że uciekł samolot. Później, że się spóźnili, później, że wrócą do Polski, jak nauczą się Koranu. A jak dzieci mówiły, że chciałyby zadzwonić, to tata był smutny. Syn później już nie pytał. Nie chciał, żeby tata był smutny – mówi pani Izabela.

Ojciec dzieci pochodzi z Sialkot w północno-wschodnim Pakistanie. Mężczyzna posiada polskie obywatelstwo. Wiele lat temu zamieszkał w Sierpcu, gdzie założył sieć barów. Kiedy biznesy upadały, a przedsiębiorca zadłużył się postanowił wyjechać do Pakistanu. Pod pretekstem wakacji zabrał ze sobą dzieci.

– Okazuje się, że córka miała nigdy nie wrócić do Polski. Miała zostać tam i tam miał być jej rodzinny dom. Teraz cały czas powtarza, że wiedziała, że po nią przyjadę – mówi pani Joanna.

Sprawa uprowadzenia dzieci trafiła do policji w Sierpcu. O wywiezieniu rodzeństwa poinformowano także ministerstwo spraw zagranicznych oraz ambasadę Rzeczypospolitej Polskiej w Islamabadzie. Mimo wszczętej procedury poszukiwawczej działania służb przez wiele miesięcy pozostawały bezskuteczne. Z tego powodu jedna z matek zaangażowała biuro Krzysztofa Rutkowskiego.

– Moi ludzie nie mieli bezpośredniego kontaktu z ojcem dziecka, ponieważ uciekł przed naszym przyjazdem. Informacje zostały przekazane funkcjonariuszowi Komendy Powiatowej Policji w Sierpcu. Na drodze współpracy międzynarodowej z pakistańską policją przekazywali za pośrednictwem Interpolu wiedzę, którą posiadaliśmy – opowiada Rutkowski.

Zdecydowane kroki w celu odszukania dzieci podjęła polska prawniczka Antonina Ogonowska. Dzięki jej staraniom w sprawę zaangażował się pakistański adwokat – mecenas Aqeel Malik.

– Mecenas Malik, który reprezentował panią Nowak w Pakistanie składał szereg wniosków do sądu w Islamabadzie o podjęcie konkretnych czynności. W skutek tych wniosków sąd w Islamabadzie zlecał różnym organom poszukiwania – opowiada Antonina Ogonowska.

– Poprosiłem odpowiednich przedstawicieli sądu, aby zlokalizowali dzieci. Mieliśmy kilka przesłuchań w tej sprawie. Sędzia powołał specjalny zespół śledczy. Wiele różnych służb było niestrudzenie zaangażowanych w akcje zlokalizowania dzieci – mówi mecenas Aqeel Malik.

Odnalezienie

Ostatecznie udało się ustalić miejsce pobytu dzieci. Rodzeństwo wraz z ojcem oraz jego żoną przebywało w miasteczku Rawalpindi oddalonym 14 kilometrów od Islamabadu. Funkcjonariusze pakistańskiej Federalnej Agencji Śledczej zatrzymali ojca dzieci. Tymczasem ich matki sprowadzono do Islamabadu. – 22 grudnia pan Malik zadzwonił, że policja namierzyła mojego syna. Wieczorem zadzwonił, że dzieci są już zabezpieczone – mówi pani Izabela.

Jak ojciec tłumaczył tak długi pobyt dzieci w Pakistanie?

– Ojciec twierdził, że Polska to europejskie społeczeństwo, które nie będzie w stanie zapewnić dzieciom kształcenia religijnego, choćby z uwagi na fakt, że najbliższy meczet znajduje się 300 km dalej – przywołuje mecenas Aqeel Malik. Po serii rozpraw, kwestię powrotu Ahmeda i Sadii do matek rozstrzygnął Sąd Najwyższy w Islamabadzie. Sędzia Kayani nie miał wątpliwości, że oderwanie dzieci od matek na tak długi czas było nadużyciem.

– To był bardzo emocjonalny moment dla całej sali sądowej, łącznie z sędzią i ze mną. Jak matki zobaczyły swoje dzieci to nie mogły powstrzymać łez. Dzieci przytulały się do nich i w tym momencie dla sędziego było oczywiste, że miłość matki do dziecka nie może być kwestionowana i podważana ze względu na uwarunkowania kulturowe, czy to europejskie czy pakistańskie, ponieważ miłość matki do dziecka jest bezwarunkowa – mówi mecenas Aqeel Malik.

Dzieci wraz z matkami wróciły do Polski. Sadia i Ahmed powoli wdrażają się w rytm nauki, nadrabiając zaległości. – Syn czuje się dobrze, bardzo się cieszy, że jest w Polsce. Że mógł wrócić do przedszkola, do sióstr – mówi pani Izabela.

Dzieci, będąc jeszcze w Pakistanie, obejrzały reportaż Uwagi!, o tym, że są poszukiwane przez matki. – Oglądali Uwagę! na telefonie – mówi pani Izabela.
– Córka zobaczyła reportaż, gdzie jej szukam i wtedy zrozumiała, że tata na każdym kroku kłamie – mówi pani Joanna.

– Jestem z niej dumna, że była taka silna, przecież to jeszcze dziecko – kończy matka dziewczynki.

e-Wydanie
Czytaj więcej o:

Pozostałe informacje

Co słychać w Jastkowie? Odwiedzamy nowy zalew i zespół pałacowo-parkowy
galeria

Co słychać w Jastkowie? Odwiedzamy nowy zalew i zespół pałacowo-parkowy

Długi weekend majowy to dobra okazja, by wyjechać za miasto. 7 km od granic Lublina powstaje nowy zalew. To część szerszego zagospodarowania malowniczej Doliny Ciemięgi, w której znajduje się również odnowiony zespół pałacowo-parkowy.

Premier Donald Tusk

Donald Tusk w orędziu: tworzymy armię, jakiej Polska nie miała od wieków, super silną i nowoczesną – armię do wygrywania

Czasy są trudne, do polityki światowej wraca niepewność, brutalność i egoizm; wojna przestała być abstrakcją - podkreślił w czwartkowym orędziu telewizyjnym orędziu premier Donald Tusk. – Czy mamy się bać? Nie. My mamy być silni – dodał. Zapewnił też: tworzymy armię, jakiej Polska nie miała od wieków.

Hans Nielsen: Motor to faworyt do mistrzostwa Polski

Hans Nielsen: Motor to faworyt do mistrzostwa Polski

Rozmowa z Hansem Nielsenem, legendarnym żużlowcem Motoru Lublin

Zarzuty dla ojca i syna po ataku na ratowników medycznych w Łukowie

Zarzuty dla ojca i syna po ataku na ratowników medycznych w Łukowie

Zarzuty znieważenia i naruszenia nietykalności cielesnej usłyszał ojciec oraz syn, którzy mieli zaatakować ratowników medycznych na oddziale ratunkowym w Łukowie. Według ustaleń byli zniecierpliwieni długim oczekiwaniem na udzielenie pomocy. Obaj byli trzeźwi.

Lutnia Piszczac zainkasowała komplet punktów w spotkaniu z Unią Żabików

W środę i czwartek rozegrane zostały mecze 23. kolejki bialskiej klasy okręgowej

Podział punktów w spotkaniu LZS Sielczyk z Az-Bud Komarówka Podlaska. Orlęta Łuków z nowym trenerem rozbiły Absolwenta Domaszewnica. Victoria Parczew lepsza od Orła Czemierniki

Uciekać przed komendantem – zły pomysł
Kraśnik

Uciekać przed komendantem – zły pomysł

Dynamiczny pościg za przestępcą po ulicach  Kraśnika – sceny jak z filmu akcji miały dziś miejsce przed południem w tym mieście. Uciekał przestępca poszukiwany do odbycia kary pozbawienia wolności. W bezpośrednim pościgu uczestniczył funkcjonariusz w cywilu oraz zastępca komendanta powiatowego policji w Kraśniku, który jako pierwszy ujął 30-letniego rzezimieszka.

Premier Donald Tusk (z prawej) w towarzystwie posła Michała Krawczyka

Dziś o godzinie 20 premier Donald Tusk wygłosi orędzie

Premier Donald Tusk wygłosi w czwartek o godzinie 20 orędzie – potwierdza podsekretarz stanu w kancelarii premiera Agnieszka Rucińska.

ChKS Chełm rozpoczyna decydującą walkę o awans do PlusLigi

ChKS Chełm rozpoczyna decydującą walkę o awans do PlusLigi

Pierwszy mecz finału play-off z Mickiewiczem Kluczbork w piątek o godzinie 17.30

Zalety i wady ruletka czatów randkowych

Zalety i wady ruletka czatów randkowych

Jeśli jesteś aktywnym użytkownikiem Internetu, bardzo dobrze wiesz, że czat wideo nie jest już nowym formatem randek online. Pierwsze losowe wideo czaty Omegle i Chatroulette zostały uruchomione w 2009 roku i szybko zyskały popularność. Nie tylko dzięki temu, że są one wygodne, ale także dlatego że to zupełnie sposób na randkę.

Trenowali przed majówką. Skutecznie – 24 punkty i pożegnanie z prawem jazdy

Trenowali przed majówką. Skutecznie – 24 punkty i pożegnanie z prawem jazdy

Trwa długi, majowy weekend. Nad bezpieczeństwem na drogach czuwają policjanci ruchu drogowego. Nawet częste kontrole nie zastąpią rozsądku kierowców. Przekonali się o tym dwaj szoferzy. Tuż przed majówką jeden z nich „zarobił” jednorazowo 24 punkty karne, a drugi stracił prawo jazdy.

21 lat w Unii
galeria

21 lat w Unii

1 maja obchodzimy 21. rocznicę wstąpienia Polski do Unii Europejskiej. Z tej okazji przed budynkiem LUW przy ul. Spokojnej w Lublinie nastąpiło uroczyste podniesienie na maszty flag oraz odegranie hymnów Polski i UE.

W sobotę 24 maja wieczorem centrum miasta Puławy zamieni się w rajdowy odcinek specjalny
Puławy

Zbliża się Rajd Nadwiślański. Ściganie wraca na ulice Puław

W sobotę i niedzielę, 24 i 25 maja, odbędzie się Rajd Nadwiślański. Jeden z odcinków specjalnych, tak jak przed laty, poprowadzony zostanie ulicami Puław. Na kibiców czekać będzie również strefa artystyczno-gastronomiczno-piknikowa.

Briefing prezydent Michała Litwiniuka

"Haniebny happening Grzegorza Brauna". Prezydent Białej Podlaskiej potępia zdjęcie flagi Ukrainy

Prezydent Michał Litwiniuk (PO) potępia „haniebny happening” Grzegorza Brauna w Białej Podlaskiej i zapowiada, że flaga Ukrainy ponownie zawiśnie na fasadzie ratusza. W środę na wiecu wyborczym zwolennicy kontrowersyjnego polityka za jego namową przy użyciu drabiny ściągnęli flagę z budynku urzędu.

Grzegorz Braun (z prawej) ma kłopoty. Uchylenia jego immunitetu domaga się szef resortu sprawiedliwości
polityka

Adam Bodnar chce ukarania Grzegorza Brauna. Za zabranie ukraińskiej flagi

Ekscesy Grzegorza Brauna nie pozostaną bezkarne - oświadczył dzisiaj minister sprawiedliwości Adam Bodnar, odnosząc się do zachowania polityka w szpitalu w Oleśnicy oraz na wiecu w Białej Podlaskiej.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium