Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Dwa nowoczesne zakłady i 200 nowych miejsc pracy może powstać w Puławach. Jest jeden warunek.
Rząd musi zgodzić się na utworzenie ekonomicznej enklawy oferującej inwestorom zwolnienia podatkowe. Decyzja zapadnie latem.
Specjalna strefa ekonomiczna to obszar, na którym firmy tworzące nowe zakłady i etaty płacą niższy podatek dochodowy. Mogą sobie od niego odliczyć nawet połowę kosztów inwestycji. Takie obszary wyznacza rząd. W Puławach miałaby powstać tzw. podstrefa strefy starachowickiej. Wniosek o jej wyznaczenie złożyły już w ministerstwie gospodarki Zakłady Azotowe.
- Na należących do nich ponad 100 hektarach miałyby powstać dwa duże zakłady: tlenownia (produkująca na potrzeby ZA - dop. red.) oraz wytwórnia poliamidu - ujawnia plany Azotów Teresa Korycińska z resortu gospodarki. - Oprócz tego, we wniosku jest mowa o kilku mniejszych inwestycjach. Łącznie nakłady finansowe sięgną 100 milionów euro - dodaje.
- Nie mogę ujawniać szczegółów do czasu przedstawienia tych planów podczas oficjalnej prezentacji strategii spółki - mówi Marek Sieprawski, rzecznik ZA "Puławy”.
Jak ustalił Dziennik Wschodni, pracę na terenie strefy ma znaleźć początkowo ok. 120 osób, później liczba nowych miejsc pracy wzrośnie do 200.
Zakład produkcji poliamidu-6 powstanie przy współudziale włoskiej firmy Aquafil. To część liczącej się w świecie włoskiej grupy przemysłowej z branży włókienniczo-chemicznej. Firma ma zawiązać z "Azotami” specjalną spółkę, która wyłoży pieniądze na wytwórnię. W lipcu ubiegłego roku oba przedsiębiorstwa podpisały list intencyjny o dalszej współpracy. Produkowane w Puławach tworzywo używane będzie m.in. do produkcji przędzy tekstylnej i dywanowej albo jako materiał konstrukcyjny w przemyśle motoryzacyjnym czy elektronicznym.
Puławskie "Azoty” liczą też na to, że atrakcyjne warunki inwestowania przyciągną inne, mniejsze zakłady. Ale wszystkie te plany zależą od decyzji rządu. - Opiniowanie takiego wniosku zajmuje zwykle dwa-trzy miesiące - tłumaczy Korycińska. I jest już niemal pewne, że ten etap Puławy przejdą bez najmniejszych problemów. Później komplet dokumentów trafi do Rady Ministrów.
Mimo wcześniejszych zapowiedzi, do Ministerstwa Gospodarki do tej pory nie wpłynął wniosek o wyznaczenie kolejnej podstrefy na terenie samego Lublina.
Specjalna strefa ekonomiczna to obszar, na którym firmy tworzące nowe zakłady i etaty płacą niższy podatek dochodowy. Mogą sobie od niego odliczyć nawet połowę kosztów inwestycji. Takie obszary wyznacza rząd. W Puławach miałaby powstać tzw. podstrefa strefy starachowickiej. Wniosek o jej wyznaczenie złożyły już w ministerstwie gospodarki Zakłady Azotowe.
- Na należących do nich ponad 100 hektarach miałyby powstać dwa duże zakłady: tlenownia (produkująca na potrzeby ZA - dop. red.) oraz wytwórnia poliamidu - ujawnia plany Azotów Teresa Korycińska z resortu gospodarki. - Oprócz tego, we wniosku jest mowa o kilku mniejszych inwestycjach. Łącznie nakłady finansowe sięgną 100 milionów euro - dodaje.
- Nie mogę ujawniać szczegółów do czasu przedstawienia tych planów podczas oficjalnej prezentacji strategii spółki - mówi Marek Sieprawski, rzecznik ZA "Puławy”.
Jak ustalił Dziennik Wschodni, pracę na terenie strefy ma znaleźć początkowo ok. 120 osób, później liczba nowych miejsc pracy wzrośnie do 200.
Zakład produkcji poliamidu-6 powstanie przy współudziale włoskiej firmy Aquafil. To część liczącej się w świecie włoskiej grupy przemysłowej z branży włókienniczo-chemicznej. Firma ma zawiązać z "Azotami” specjalną spółkę, która wyłoży pieniądze na wytwórnię. W lipcu ubiegłego roku oba przedsiębiorstwa podpisały list intencyjny o dalszej współpracy. Produkowane w Puławach tworzywo używane będzie m.in. do produkcji przędzy tekstylnej i dywanowej albo jako materiał konstrukcyjny w przemyśle motoryzacyjnym czy elektronicznym.
Puławskie "Azoty” liczą też na to, że atrakcyjne warunki inwestowania przyciągną inne, mniejsze zakłady. Ale wszystkie te plany zależą od decyzji rządu. - Opiniowanie takiego wniosku zajmuje zwykle dwa-trzy miesiące - tłumaczy Korycińska. I jest już niemal pewne, że ten etap Puławy przejdą bez najmniejszych problemów. Później komplet dokumentów trafi do Rady Ministrów.
Mimo wcześniejszych zapowiedzi, do Ministerstwa Gospodarki do tej pory nie wpłynął wniosek o wyznaczenie kolejnej podstrefy na terenie samego Lublina.
