Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kazimierski Park Krajobrazowy zostanie powiększony o 13 hektarów. Zmiany, które ma przyjąć Sejmik Województwa Lubelskiego liberalizują także część obowiązujących przepisów.
Powierzchnia parku po wprowadzeniu zmian wyniesie blisko 15 tysięcy hektarów i będzie o 13 hektarów większa, niż do tej pory. Jego otulina zwiększy się natomiast aż o 450 hektarów.
Różnice te są konsekwencją użycia współczesnych technik pomiarowych z użyciem m.in. systemu GPS. Granice kazimierskiego obszaru chronionego dostosowano do przebiegu istniejących działek. Właściciele tych, które poprzednio znajdowały się poza parkiem, a po zmianach znajdą się w jego granicach, będą musieli przyzwyczaić się do szeregu zakazów, jakie obowiązują w KPK.
– Posiadanie działki znajdującej się na terenie parku wiąże się z pewnymi przywilejami oraz konsekwencjami. Zaletą jest możliwość wykorzystania tego faktu np. do celów turystycznych, ale należy także pamiętać o szeregu zakazów, jakie tutaj obowiązują – mówi Piotr Deptuś, kierownik w Zespole Lubelskich Parków Krajobrazowych.
Chodzi m.in. o zakaz zabijania dziko żyjących zwierząt, utrzymywania otwartych rowów i zbiorników ściekowych oraz wyższy rygor budowlany (konieczność otrzymania pozytywnej opinii od dyrekcji ZLPK). Przed 2004 rokiem podobne przepisy obowiązywały także w tzw. otulinie parku, czyli obszarze otaczającym chroniony obszar. Dzisiaj jest to już tylko pojęcie o znaczeniu geograficznym, a dodatkowe formy ochrony otuliny zależą jedynie od zapisów znajdujących się w miejscowych planach zagospodarowania.
W nowej uchwale dotyczącej parku, żeby nie dublować obowiązujących przepisów dotyczących ochrony roślin i zwierząt, usunięto szereg zakazów znajdujących się w innych rozporządzeniach lub tzw. przepisów martwych. Pracownicy Urzędu Marszałkowskiego usunęli zakaz organizacji rajdów motocyklowych i samochodowych, używania łodzi motorowych na otwartych zbiornikach wodnych, czy prowadzenia przemysłowej hodowli zwierząt. Łatwiejsza ma być także budowa niewielkich obiektów, takich jak studnie, czy domki letniskowe, których właściciele nie będą musieli uzyskiwać raportu oddziaływania na środowisko.
