– Nasza biblioteka też. W ubiegłym roku najczęściej czytaliśmy Baśnie Andersena. W tym roku wybraliśmy bajki Ewy Szelburg-Zarembiny. Pisarka była zawsze bardzo związana z Nałęczowem, a teraz mija 20 rocznica jej śmierci.
• Czy dzieci chcą jeszcze słuchać bajek?
– Bardzo chcą. Chcą wierzyć, że to wszystko może się jeszcze zdarzyć. Najbardziej są zachwycone, kiedy baśń się inscenizuje. Czasem wystarczy, gdy czyta ktoś przebrany za postać z bajki. Dzieci są bardzo uważnymi czytelnikami. Dyskutują, zadają pytania. Ostatnio na przykład pytały czy bajka zawsze kończy się dobrze, a dobro zwycięża zło.
• Nadal wierzą w zaczarowany świat z królewną, krasnoludkami?
– Myślę, że to jest tak, jak z Mikołajem. Niby go nie ma, ale przecież prezenty znajduje się pod poduszką. Więc do pewnego wieku krasnoludki są możliwe. Jednak trudno nie zauważyć, że gust małych odbiorców zmienia się. Ogromną popularnością cieszą się bajki z pogranicza fantasy, z robotami, z przygodami kosmicznymi. Cóż, są nowe czasy, nowe wyzwania i trzeba za tym nadążyć.
• Ile lat pani pracuje w bibliotece?
– Już minęło 30 lat. Zaczynałam od karty bibliotecznej i ołówka. Dziś jest system komputerowy i katalogi na dysku. Biblioteki też przechodzą swego rodzaju rewolucję techniczną.
• A jak zmieniają się czytelnicy?
– Myślę, że bardziej zmieniają się nadawcy niż odbiorcy. Czytelnik zawsze szuka książki dobrej dla siebie, według swojego subiektywnego gustu lub potrzeb. Dawniej było kilka serii wydawniczych – kryminały, literatura skandynawska, iberoamerykańska. Dziś trudno zliczyć serie wydawnicze. Oferty wydawców są przebogate, a ilość tytułów ogromna.
• Nic, tylko czytać...
– Tak. Z zadowoleniem zauważam, że książki są poszukiwane. Wbrew pesymistycznym prognozom. Kiedyś mówiono, że video zniszczy film. Później, że komputery wykończą telewizję, a to wszystko razem wykończy biblioteki. Wcale tak nie jest.
• Czy to, że Nałęczów jest znanym uzdrowiskiem ma wpływ na ofertę biblioteki?
– Nie. W gruncie rzeczy tylko ok. 15 proc. to czytelnicy przyjezdni. Generalnie zaspokajamy potrzeby mieszkańców.
• Hasło „Cała Polska czyta dzieciom” u was obowiązuje cały rok?
– Tak, to jest nasza misja. Czytamy i propagujemy literaturę niezależnie od jakichkolwiek akcji.