Kilkuset uczniów z puławskich szkół, wyposażonych w rękawice i worki na śmieci w poniedziałek przeczesywało miasto w poszukiwaniu śmieci. A tych niestety nie brakowało. Puszki, kapsle, butelki i opakowania – to najczęściej spotykane odpady.
W tym roku do akcji „Sprzątanie świata” w Puławach poza Parkiem Czartoryskich włączono pięć dodatkowych obszarów, m.in. Marinę i okolice cmentarza przy ul. Piaskowej. Wśród uczestników zdecydowaną większość stanowili uczniowie puławskich szkół wszystkich szczebli. Wyposażeni w worki na śmieci i ochronne, foliowe rękawice, podzieleni na grupy, przeczesywali zarówno wskazane przez organizatorów tereny zielone, jak i największy w mieście park. Dzieci do akcji sprzątania nie trzeba było długo namawiać, bo od siedzenia na lekcjach większość z nich woli spacer na świeżym powietrzu.
– Trochę tego tutaj jest – mówiły uczennice ze Szkoły Podstawowej nr 3, które spotkaliśmy w okolicach Świątyni Sybilli. – Najczęściej natrafiałyśmy na kapsle i papierki po cukierkach.
Kilkaset metrów dalej trafiliśmy na zorganizowaną grupę uczniów ze Szkoły Podstawowej nr 4, której opiekunką jest Anna Grzesiak. – Udało nam się zebrać całkiem sporo śmieci. Wokół szkoły uzbieraliśmy około 20 worków, a teraz kończymy sprzątanie parku. Szczerze mówiąc nie jest brudno, ale być może dlatego, że przed nami przechodziły tędy już inne grupy – mówi nauczycielka, która przyznaje, że jej uczniowie lubią takie akcje, szczególnie, że kończą się one wspólnym ogniskiem i pieczonymi kiełbaskami.
W sumie w ciągu czterech godzin wszyscy uczestnicy akcji sprzątania zebrali kilka ton worków z odpadami, które zostały następnie zabrane przez pracowników Zakładu Usług Komunalnych, gdzie po oddzieleniu surowców wtórnych, trafią na puławskie wysypisko. Organizatorem akcji było stowarzyszenie „Przeszłość-Przyszłości”.