

W ostatnią sobotę ochroniarze strzegący salonu gier przy ul. Piaskowej w Puławach ujęli mężczyznę, który napadł na lokal z automatami grożąc repliką pistoletu. Policjanci zatrzymali zarówno podejrzanego o rozbój, jak i właścicielkę nielegalnego interesu.

W nocy z soboty na niedzielę (4/5 października) do lokalu z automatami wtargnął 51-letni puławianin, który przedmiotem przypominającym broń palną zastraszył pracującą w nim kobietę i zabrał utarg - prawie 5 tysięcy złotych.
Kiedy pracownicy ochrony zauważyli podejrzanego na ulicy, ten - celując do nich z repliki (jak się później okazało) pistoletu - groził im śmiercią i próbował uciec. Ochroniarze, widząc na ulicy policyjny radiowóz, zaczęli machać w kierunku funkcjonariuszy prosząc o pomoc. Mundurowi szybko do nich podjechali i zatrzymali agresora. Miał przy sobie całą skradzioną gotówkę. Trafił do policyjnego aresztu.
Gdy okazało się, do zdarzenia doszło w nielegalnym salonie gier, zatrzymana została również prowadząca go 25-letnia Ukrainka. O sprawie powiadomiono już Krajową Administrację Skarbową, która zabezpieczyła cztery automaty. Ich właścicielka nie posiadała na nie zezwolenia. Kobiecie grozi do 3 lat więzienia.
We wtorek Sąd Rejonowy w Puławach na wniosek prokuratora aresztował rozbójnika na trzy miesiące. 51-latkowi za rozbój oraz groźby pozbawiania życia kierowane wobec dwóch ochroniarzy grozi do 15 lat pozbawienia wolności.


