

Spacer po lesie może czasem przynieść nietypowe odkrycie. Tak było ostatnio w Dęblinie, gdzie natrafiono na niewybuchy z czasów II wojny światowej.

Mieszkaniec powiatu ryckiego natknął się tam na kilka pordzewiałych przedmiotów. Od razu zorientował się, że mogą to być pamiątki z czasów wojny. Wiedział, że bywają niebezpieczne, dlatego od razu zaalarmował służby.
- Dyżurny dęblińskiego komisariatu policji na miejsce skierował funkcjonariuszy, którzy zabezpieczyli miejsce przed dostępem dla osób postronnych, a policjant rozpoznania minersko-pirotechnicznego zidentyfikował znalezione przedmioty jako pociski i zapalniki artyleryjskie z czasów II wojny światowej - relacjonuje asp. Łukasz Filipek z komendy w Rykach.
Na miejsce ściągnięto ekspertów, czyli żołnierzy z 4 Pułku Saperów z Dęblina.
Policja przypomina i apeluje, by zawsze w podobnych sytuacjach zachowywać ostrożność, bo mimo lat spędzonych w ziemi, niewybuchy mogą być niebezpieczne.
- Pamiętajmy, że takiego znaleziska nie wolno pod żadnym pozorem przenosić ani dotykać. Miejsce, gdzie się ono znajduje, dobrze jest zabezpieczyć przed dostępem osób postronnych. Jeśli znajdujemy się na otwartej przestrzeni lub w lesie, należy to miejsce tak oznaczyć, by nikt tam nie wszedł i można je było bez trudu odnaleźć. O znalezisku należy jak najszybciej powiadomić najbliższą jednostkę policji - wskazuje asp. Filipek.
