To był wypadek. Nie chciałem go zabić – powiedział świdnickim policjantom dziesięciolatek, podejrzewany o brutalne zabicie małego kota. Wczoraj policja zakończyła postępowanie w tej sprawie. Teraz chłopcem zajmie się Sąd Rodzinny.
Świadkowie wskazali na mieszkającego w pobliżu chłopca.
– Z ich relacji wynikało, że sprawca jest w wieku 7 lat. Okazało się, że ma 10 lat – mówi Edyta Mańko, specjalista ds. nieletnich z Komendy Powiatowej Policji w Świdniku. – Został przez nas przepytany w obecności rodziców i psychologa. Jednoznacznie nie przyznał się do zabicia kota. Powiedział, że to się stało przypadkiem, w czasie zabawy. I że nie chciał zrobić zwierzęciu krzywdy.
W poniedziałek sprawa trafi do Sądu Rodzinnego w Lublinie.