Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Pędził o 41 km/h za szybko, nie miał prawa jazdy, był pijany. Skończyło się klasycznie.
32-latek ukradł ciągnik z posesji, na której wynajmował domek. A potem uciekł na nim do lasu.
Motocyklista nie zatrzymał się do kontroli i zaczął uciekać. Wjechał na chodnik, potem przesiadł się na rower i prawie wpadł pod samochód. Uciekał też pieszo. Policja goniła go pół godziny.
Był pijany i wiedział o tym. Dlatego gdy policjanci chcieli go zatrzymać, zaczął uciekać. To się skończyło nieciekawie dla młodego, 19-letniego kierowcy.
Sceny jak z kryminalnego filmu rozegrały się nocą na ulicach Puław. Policja ścigała kierowcę, który nie chciał się zatrzymać do kontroli. Gdy udało się go dopaść, okazało się, że to dobrze znany funkcjonariuszom 31-latek. Uciekał, bo znów miał wiele na sumieniu.
Kurier zaparkował swój samochód dostawczy pod sklepem w Turobinie. W tym czasie do auta wskoczył 28-latek i odjechał. Policjanci udali się w pościg i go złapali. Kurier dziękuje w liście do komendanta za „odzyskanie jego narzędzia pracy”.
Pościg był krótki, ale na torach się skończył. Za niezatrzymanie się do kontroli, kierowcy grozi do 5 lat więzienia. Inna sprawa, że i tak był poszukiwany.
Nie zatrzymał się kontroli, a widząc jadący za nim radiowóz, wyłączył w swoim samochodzie wszystkie świata, przyspieszył i kontynuował ucieczkę.
Był już karany za podobne przestępstwa. Ale niczego go to nie nauczyło. Znowu postanowił kraść. Tym razem 48-latek z gminy Szczebrzeszyn połakomił się na przewody elektryczne.
Kierowca saaba oślepiał światłami drogowymi innych kierowców. Gdy ci wezwali policję, zaczął uciekać. Okazało się, że nie była to jego pierwsza przejażdżka po alkoholu. Z tego samego powodu w przeszłości stracił prawo jazdy.
Takie sytuacje nie zdarzają się często. W poniedziałek rano kierowca volvo na widok policji zaczął uciekać. Potem porzucił auto i... zniknął. Szukali gop policjanci z Puław, Kurowa i Lublina. nie pomógł też pies tropiący. Kierowcy do tej pory nie udało się schwytać.
W miejscu obsługi podróżnych na drodze S17 Lublin-Warszawa w gminie Markuszów dochodziło do kradzieży, których ofiarami padali zatrzymujący się podróżni. Zgłoszone na policję straty wyniosły 44 tys. zł. Sprawcy próbowali uciekać przed policją.
Kierujący quadem nie zatrzymał się do kontroli drogowej. W trakcie pościgu stwarzał zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym, popełniając szereg wykroczeń.
Wracająca ze służby policjantka z lubelskiej drogówki zatrzymała 43-letniego kierowcę, który doprowadził do kolizji z autem funkcjonariuszki. Jak się okazało, nie było to jego jedyne przewinienie.
24-letni kierowca BMW z gminy Kąkolewnica w miniony czwartek przed godziną 14.00 przekroczył dozwoloną prędkość, a następnie zaczął uciekać przed próbującymi go zatrzymać policjantami. Dodatkowo okazało się, że nie ma uprawnień do kierowania pojazdami, a w jego samochodzie znajdują się narkotyki.
Sceny jak z sensacyjnego filmy rozegrały się minionej nocy w Lublinie. Policja ścigała 21-latka, który nie chciał się zatrzymać do kontroli.
Wieźli w samochodzie prawie kilogram narkotyków, więc nic dziwnego, że nie mieli ochoty na spotkanie z policją. Ale po pościgu zostali zatrzymani. Dwaj mieszkańcy powiatu włodawskiego musza się liczyć z długą odsiadką.
Po pierwszej kradzieży oddalił się z łupami. Po drugiej został zatrzymany. Aby dopaść dopaść złodzieja elektronarzędzi, policjanci użyli paralizatora. Film z interwencji został opublikowany w internecie.
Nawet najbliższe 5 lat może spędzić w więzieniu 51-letni kierowca z Kąkolewnicy, który uciekał przed policyjną kontrolą. Jak się okazało, ucieczka nie była jego jedynym przewinieniem.
Siedemnastolatek za kierownicą volkswagena polo, jadąc ze swoją o rok młodszą koleżanką, nie zatrzymał się do policyjnej kontroli. Mundurowi ruszyli za nim w pościg. Na zakręcie auto z nastolatkami wypadło z drogi i dachowało.
Dramatyczne sceny rozegrały się na ulicach Lublina. W niedzielę rano kierowca renault nie zatrzymał się do policyjnej kontroli i uciekał ulicami miasta. Policyjny pościg zakończył się w podlubelskiej Kalinówce, gdzie kierowca zakopał się na polu. Gdy wyszedł z pojazdu z maczetą w ręku, jeden z funkcjonariuszy oddał strzały ostrzegawcze. Zatrzymany 24-latek był trzeźwy, ale w samochodzie miał narkotyki.
Kobieta była tak pijana, że ledwo trzymała się drogi. W aucie wiozła 9-letnią córkę. Gdy zauważyła próbujących ją zatrzymać do kontroli policjantów dodała gazu. Nie był to jednak ostatni błąd, jaki popełniła tego dnia. Listę zarzutów w poniedziałek przestawił jej prokurator.
43-letni kierowca nie zatrzymał się do kontroli drogowej i zaczął uciekać. W jego samochodzie policjanci znaleźli mefedron.
Na trzy miesiące sąd aresztował 29-letniego mężczyznę zatrzymanego po policyjnym pościgu. Jeden z zarzutów to usiłowanie zabójstwa.
Przez kilka kilometrów ulicami Lublina policjanci ścigali 29-letniego pseudokibica. Zlecenie zatrzymania wydała prokuratura.