
Brawura i brak znajomości przepisów. – Najczęściej spotykamy się z wymuszaniem pierwszeństwa przez osoby jadące hulajnogami – mówią policjanci. Dlatego wraz z Miejskim Laboratorium Urban Lab szkolili młodszych użytkowników hulajnóg z bezpiecznego użytkowania.

Plac Litewski w Lublinie zamienił się we wtorek (5 sierpnia) w Letnią Akademię Bezpieczeństwa. Lubelscy policjanci wraz z Miejskim Laboratorium Urban Lab zorganizowali dla młodszych i starszych użytkowników hulajnóg zajęcia z ich bezpiecznego użytkowania.
– Pokazujemy podstawowe zasady bezpieczeństwa. Hulajnogi elektryczne wciąż borykają się z niedoprecyzowanymi przepisami – do tej pory nie było np. obowiązku jazdy w kasku. Wiemy jednak, że wkrótce się to zmieni. Widzimy, że wiele młodych osób korzysta z hulajnóg, często przekraczając dopuszczalne prędkości. Równie powszechnym zjawiskiem jest jazda w dwie osoby – a hulajnogi nie są do tego przystosowane – mówi Jagoda Woch z Laboratorium Urban Lab.
Podobne wnioski mają policjanci, których codziennością w ostatnim czasie stały się wypadki i inne niebezpieczne sytuacje drogowe z użytkownikami jednośladów w roli głównej.
Problemem może być brawura, lekkomyślność, ale też brak znajomości przepisów ruchu drogowego.
– Najczęściej spotykamy się z wymuszaniem pierwszeństwa przez osoby jadące hulajnogami. Wielu z nich myśli, że są bezkarni: nie przestrzegają zasad dotyczących wjazdu na jezdnię, nie dostosowują prędkości, nie dbają o bezpieczeństwo. Hulajnogi elektryczne potrafią rozwijać duże prędkości; niektóre nawet ponad 50 km/h. Tymczasem ograniczenia prędkości w przestrzeni miejskiej dotyczą również ich. Efektem są częste wypadki i kolizje. Naszym celem, jako policji, jest zapobieganie takim sytuacjom poprzez edukację – podkresla aspirant Krzysztof Kołtun z Wydziału Prewencji Komendy Miejskiej Policji w Lublinie.
O tym, że problem z użytkownikami hulajnóg jest prawdziwą bolączką najlepiej przekonał się Kuba, który od pięciu lat korzysta z jednośladu.
– Często widzę dzieci w wieku około pięciu lat, które jeżdżą na hulajnogach elektrycznych, osiągając prędkości nawet 50 km/h. Są tak małe, że nie wystają nawet ponad kierownicę. Żeby tego było mało, jeżdżą bez opieki rodziców, bez kasku, a niekiedy nawet we dwójkę na jednej hulajnodze. Takie dzieci stwarzają realne zagrożenie – nie rozglądają się, nie zachowują ostrożności, przejeżdżają przez pasy bez zastanowienia. To nie powinno tak wyglądać. Mam wrażenie, że rodzice nie dostrzegają powagi sytuacji – mówi nasz rozmówca.
Dlatego tak ważna jest edukacja już od najmłodszych lat. Z dzisiejszych zajęć na Placu Litewskim skorzystały m.in. dzieci z Zespołu Szkolno-Przedszkolnego nr 2 w Lublinie.
– Dzieci bardzo lubią różne pojazdy: hulajnogi, deskorolki, rowerki. Hulajnogi elektryczne to nowość, która zdobyła popularność także wśród najmłodszych. Niestety zarówno dzieci, jak i ich opiekunowie, często nie mają wystarczającej wiedzy, jak z tych urządzeń korzystać bezpiecznie. Przyszliśmy dziś, by dowiedzieć się, jak bezpiecznie poruszać się po mieście oraz skorzystać z wiedzy i wskazówek policji. Temat bezpieczeństwa jest nam dobrze znany – często omawiamy go z dziećmi, zwłaszcza w kontekście wakacji czy korzystania z różnych urządzeń. Ale kiedy dzieci usłyszą te same informacje od innych – np. policjantów; efekt może być znacznie silniejszy - mówi Katarzyna Wolanin, wychowawca z Zespołu Szkolno-Przedszkolnego nr 2 w Lublinie
To nie koniec zajęć przygotowanych dla mieszkańców Lublina w ramach Letniej Akademii Bezpieczeństwa. Urban Lab przez cały miesiąc organizuje warsztaty z udziałem różnych służb. Następne zaplanowano na 13 sierpnia na ul. Spokojnej. To właśnie wtedy chętni będą mogli nauczyć się udzielania pierwszej pomocy przedmedycznej.
