

51-latka werbowała osoby, które zakładały rachunki bankowe i wypłacały gotówkę pochodząca z oszustw metoda na policjanta.

Nad sprawą pracowali policjanci z wydziału „mienia” KMP w Lublinie. Do oszustwa doszło pod koniec lipca tego roku. Jak zeznała pokrzywdzona, na jej numer telefonu zadzwonił mężczyzna podający się za pracownika poczty. Poinformował ją, ze ma trzy nieodebrane paczki. Po tej rozmowie do kobiety zadzwonił kolejny mężczyzna podający się tym razem za funkcjonariusza Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie. Oświadczył, że ma dojść do włamania na jej konto bankowe. Tego samego dnia kobieta udała się do banku, a następnie blikiem przekazała pieniądze, na wskazany rachunek. Tak straciła 26 000 złotych.
Kilka dni później w przed bankiem w Gdańsku został zatrzymany 47-latek. Mężczyzna był właścicielem konta, na które trafiły pieniądze i miał zamiar je wypłacić. Usłyszał zarzuty i został tymczasowo aresztowany.
To nie zakończyło sprawy: policjanci z wydziału zajmującego się przestępczością przeciwko mieniu KMP w Lublinie trafili na trop 51-latki, która w strukturach przestępczych zajmowała się werbowaniem tzw. „odbieraków”. Kobieta została zatrzymana w okolicy Pruszcza Gdańskiego.
We wtorek (26 sierpnia) został doprowadzona do prokuratury, gdzie usłyszała zarzuty udziału w oszustwie. Decyzją śledczych trafiła pod dozór Policji.
Grozi jej kara do 8 lat więzienia.
