
Hydrologiczna susza nie odpuszcza. Stan Wisły w Puławach jest rekordowo niski. W Kazimierzu Dolnym zawieszono kursy promu do Janowca. Co się dzieje? Jak tłumaczą hydrolodzy - brakuje deszczu.

Tak źle jeszcze nie było. W tym tygodniu Wisła na wodomierzu w Puławach po raz pierwszy w historii pomiarów spadła poniżej 70 cm. Taki stan (69 cm) został zanotowany 26 sierpnia, co jest nowym, tzw. absolutnym minimum dla tej stacji. Poprzedni rekord zanotowano 9 lat temu, na początku 2016 roku. Z powodu niskiego stanu rzeki na Wiśle zawieszono kursowanie promu pomiędzy Kazimierzem Dolnym i Janowcem, a statki, by zmniejszyć zanużenie, zabierają na pokład o połowę mniej turystów, niż normalnie. Co się dzieje?
- Tak niskie stany rzek, w tym Wisły, to skutek braku opadów, bardzo suchego lipca, a na wschodzie kraju także sierpnia. Przykładowo w Lublinie w tym miesiącu spadło trochę ponad 11 litrów wody na metr kwadratowy, gdzie norma dla tego obszaru wynosi ponad 62 litry. W Kozienicach w tym samym czasie spadły zaledwie 4 litry - tłumaczy nam Izabela Adrian, hydrolog IMGW.
Najbliższe dni, jak przyznaje nasza rozmówczyni, mimo spodziewanych opadów na początku września, zauważalnej poprawy nie przyniosą. Niski stan rzek najpewniej utrzyma się z nami dłużej.
