

To jest zdrowie?! To jest deprawacja! Te słowa biskupa Marka Jędraszewskiego krążą po lubelskich kościołach, a podgrzewa je poseł Przemysław Czarnek. Cel jest jeden: wypisać dzieci z lekcji edukacji zdrowotnej. A ja proszę wszystkich rodziców: Zaufajcie zdrowemu rozsądkowi i zróbcie dla swoich dzieci to, co naprawdę jest dla nich najlepsze.

„Zwracamy się do Was, Drodzy Rodzice wyznający katolicką wiarę, abyście głęboko rozważyli proponowane zajęcia z edukacji zdrowotnej i nie wyrażali zgody na udział swoich dzieci w tych zajęciach” – napisali członkowie Komisji Wychowania Katolickiego Konferencji Episkopatu Polski. Lubelski poseł Przemysław Czarnek poszedł o krok dalej i na platformie X zamieścił gotowy formularz do rezygnacji z zajęć edukacji zdrowotnej.
Nie będę pisać o swoim oburzeniu i niedowierzaniu. Napiszę o faktach. W czasach, gdy dzieci masowo padają ofiarami przemocy rówieśniczej w połączeniu z cyberprzemocą, gdy prawdziwą plagą stały się zaburzenia odżywiania i zaburzenia kompulsywne, z którymi psychologowie sobie nie radzą, a lekarze są bezradni wobec nowych, bardzo silnie uzależniających substancji psychoaktywnych zmieniających świadomość, gdy psychiatrzy mówią o epidemii depresji i fali samobójstw wśród młodych ludzi, w czasach gdy oddziały psychiatryczne dla dzieci i młodzieży pękają w szwach, a na psychologa czeka się pół roku albo dłużej, w takich właśnie czasach, bezwzględnych i okrutnych, kościół każe milczeć o problemach, które niszczą i zabijają młodych ludzi.
Zakazuje nauczania i profilaktyki. Szkolną edukację stawia na równi z deprawacją, odwołując się do najniższych instynktów.
A to wszystko wyłącznie w imię ideologii. Nie inaczej.
Jest mi wstyd. Wstyd mi za biskupów, za posła Czarnka, za ogólnopolską „Solidarność”, która ochoczo dołączyła do apelu biskupów. A że wciąż wierzę w ludzi, wierzę w zdrowy rozsądek i opamiętanie, dzwonię do Marka Wątorskiego, przewodniczącego lubelskiej „Solidarności”. Chwilę rozmawiamy o problemach młodych ludzi, o dzisiejszej szkole, o dobrej robocie, którą wykonują w niej nauczyciele. A najdłużej o ogromnych problemach współczesnej młodzieży.
I we wszystkim się zgadzamy. Wszak oboje jesteśmy rodzicami, chcemy dla swoich dzieci jak najlepiej, widzimy, co się dzieje z tym światem.
A gdy pytam wprost o edukację zdrowotną, Marek Wątorski udziela mi dwóch odpowiedzi. Najpierw jako ojciec: - Apeluję do rodziców, by podjęli decyzję zgodnie ze swoim sumieniem, dla dobra swoich dzieci. Ja podjąłem decyzję jako ojciec i wypisałem swoje dzieci z zajęć edukacji zdrowotnej.
A następnie odpowiada jako przewodniczący Zarządu Regionu Środkowo-Wschodniego NSZZ „Solidarność”: - Apeluję do rodziców, by wypisali swoje dzieci z zajęć edukacji zdrowotnej. Dlatego, że w swoim programie obniżają rolę i rangę rodziny. Rodzina to związek kobiety i mężczyzny, w rodzinie dzieci wzrastają i kształtują swoją tożsamość, a na tych zajęciach jest to inaczej przedstawiane.
Już więcej do nikogo nie dzwonię. Wiem, co usłyszę.
Pozostaje mi tylko wystosować apel, tak jak zrobili to biskupi.
Pierwszy apel kieruję do władzy kościelnej i do władzy świeckiej powiązanej z tą pierwszą. Zostawcie uczniów w spokoju. Odczepcie się od dzieci i młodzieży, o których problemach nie macie pojęcia, o których dramatach i zagrożeniach nawet wam się nie śniło. Pozwólcie im samodzielnie myśleć, dokonywać wyborów, uczyć się, rozwijać, iść swoją drogą. Dajcie im po prostu żyć. A przede wszystkim nie wykorzystujcie ich do ideologicznej wojny. To nieuczciwe, złe i szkodliwe.
Drodzy Rodzice, do Was też zaapeluję. Zaufajcie swoim dzieciom. Zaufajcie ich nauczycielom. Zaufajcie szkole. A wreszcie zaufajcie swojemu instynktowi rodzicielskiemu i zdrowemu rozsądkowi.
To jedyny ratunek dla waszych dzieci w tym niewiarygodnym, ale i groźnym szaleństwie.
Magdalena Bożko-Miedzwiecka – dziennikarka, rzeczniczka prasowa. Publikowała w Dzienniku Wschodnim, Newsweeku, Newsweeku Historii, Rzeczpospolitej, Twórczości, Akcencie, Karcie. Laureatka dziennikarskich nagród, m.in. Ostrego Pióra Business Centre Club, nagród w konkursie prasowym Mediów Regionalnych im. Jana Stepka za reportaże historyczne i społeczne, nagród Salus Publica Głównego Inspektora Pracy, nagrody im. Bolesława Prusa Związku Literackich Polskich.
