Znajomy kopnął mnie w brzuch – powiadomiła telefonicznie policję 21-latka w ósmym miesiącu ciąży. Poprosiła o interwencję. Na miejscu okazało się, że kobieta była pijana. Zresztą nie tylko ona.
– Ustalono, że ciężarną mieszkankę powiatu zamojskiego kopnął 27-letni mieszkaniec gminy Tomaszów Lubelski, z którym spożywała alkohol – informuje Ireneusz Stromidło, rzecznik prasowy tomaszowskiej policji.
Karetka zabrała poszkodowaną do szpitala. Nie stwierdzono poważnych obrażeń, dlatego 21-latka na własne żądanie wypisała się do domu. Kobieta w zaawansowanej ciąży, która przybyła z dwuletnim synkiem do mieszkającej w Górnie 46-letniej babci dziecka, miała w organizmie 1,3 promila alkoholu.
Babcia też nie wylewała za kołnierz: alkomat wykazał 2,7 promila. A że ciążył na niej obowiązek opieki nad 15-letnim synem, trafiła zza stołu do policyjnego aresztu.
W policyjnej izbie zatrzymań znalazło się też miejsce dla krewkiego 27-latka. Mężczyzna miał 3 promile. W domu pozostał jedynie 47-letni konkubent 46-latki, który miał w organizmie 2 promile.
– Dziećmi, czyli 2- i 15-latkiem, zaopiekowali się mieszkający po sąsiedzku kuzyni – opowiada rzecznik tomaszowskiej policji, która sprawdza, czy kobiety nie naraziły swoich pociech na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty zdrowia lub życia.
Grozi za to do 5 lat wiezienia. Odpowiedzialności karnej nie uniknie też 27-latek.