Nawet do 4,5 roku więzienia może grozić 25-latkowi z Zamościa, jeśli postawiony zostanie mu zarzut spowodowania po pijanemu wypadku. Kierowany przez niego peugeot dachował przy ul. Starowiejskiej w Zamościu.
Kilkakrotnie przekoziołkował. Zatrzymał się na dachu.
Ze zmiażdżonego auta wydobyto czterech młodych mężczyzn w wieku od 23 do 25 lat. Wszyscy byli kompletnie pijani. Odwieziono ich do szpitala.
Początkowo policja nie mogła ustalić, który z nich siedział za kierownicą w momencie zdarzenia. Teraz jest już pewne, że to 25-latek.
– Miał 1,7 promila alkoholu w organizmie – podkreśla Joanna Kopeć, rzeczniczka zamojskiej policji.
Zarówno sprawca, jak i jego koledzy nie doznali poważniejszych obrażeń.