W podtomaszowskim Rogoźnie uderzył w w chevroleta suburban i uciekł. Kiedy policji udało się go zatrzymać, wyszło na jaw, że 30-latek z Ulhówka był pijany. Jeździł swoim fiatem 126 p. po mieście, mając w organizmie ponad 3,4 promila alkoholu.
Dzięki temu udało się go namierzyć wkrótce po zdarzeniu. Pijanego pirata drogowego mundurowi zatrzymali w Tomaszowie Lubelskim przy ul. Zamojskiej.
Nie dość, że jeździł pod wpływem alkoholu, to w ogóle nie powinien siadać za kierownicą, bo prawo jazdy stracił właśnie za kierowanie "po pijaku”.
Na dodatek jego "maluch” nie miał opłaconego OC. Teraz 30-latkowi grozi do 2 lat więzienia. Do zdarzenia doszło w poniedziałek wieczorem.